Fenerbahce czy Barcelona? Sarunas Jasikevicius może poprowadzić jedną z europejskich potęg

Getty Images / Alius Koroliovas / Na zdjęciu: Sarunas Jasikevicius
Getty Images / Alius Koroliovas / Na zdjęciu: Sarunas Jasikevicius

Sarunas Jasikevicius jest głównym kandydatem do objęcia posady w Fenerbahce Stambuł. Litwin czeka jednocześnie na rozwój wydarzeń w Barcelonie, gdyż klub z Hiszpanii również wyraża zainteresowanie jego usługami.

Po tym, jak Zeljko Obradović - po siedmioletniej pracy - przestał pełnić obowiązki szkoleniowca Fenerbahce Stambuł (więcej tutaj >>), turecki klub natychmiastowo przystąpił do poszukiwania nowego szkoleniowca. Nie jest zagadką, że szefostwo zwycięzcy Euroligi z 2017 roku w pierwszej kolejności widziałoby w tej roli Sarunasa Jasikeviciusa. O zaawansowanych rozmowach Litwina z Fenerbahce poinformował dziennikarz Donatas Urbonas.

I choć obie strony są bardzo zainteresowane współpracą, nie oznacza to, że Jasikevicius na pewno zasiądzie na ławce trenerskiej w Stambule. 44-latek bacznie przygląda się również temu, co dzieje się w Hiszpanii. Poważnie spekuluje się bowiem o tym, że gdyby FC Barcelona nie zdobyła w tym sezonie mistrzostwa, z posadą może się pożegnać Svetislav Pesić, a wówczas głównym kandydatem do jego zastąpienia byłby właśnie obecny jeszcze trener Żalgirisu Kowno.

W przeszłości Jasikevicius był związany z oboma klubami. Zdecydowanie więcej czasu spędził jako zawodnik Blaugrany, w której występował w latach 2000-03 oraz sezonie 2012/13. W tym czasie święcił triumfy zarówno w Eurolidze, jak i rozgrywkach hiszpańskiej ACB. Trzykrotnie zdobywał również puchar Hiszpanii. Ale i w barwach Fenerbahce, grając w Stambule tylko rok, zdołał wywalczyć mistrzostwo i wznieść w górę krajowy puchar.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto

Cokolwiek więc się stanie, jest niemal przesądzone, że Litwin po sezonie opuści ekipę Żalgirisu. W Kownie osiągnął wiele. Poprowadził drużynę do pięciu kolejnych mistrzostw, w tym tegorocznego, które było dla zielono-białych dziesiątym triumfem z rzędu na krajowym podwórku. W Eurolidze także zaistniał.

Choć jeszcze nie wygrał tych prestiżowych rozgrywek jako trener, poprowadził Żalgiris do 3. miejsca w sezonie 2017/18, co było bardzo wielką niespodzianką, zważywszy na jeden z niższych budżetów spośród wszystkich uczestników.

Już od dawna spekulowano o tym, że Jasikevicius opuści swoją ojczyznę. Swego czasu była mowa nawet o tym, że poprowadzi którąś z ekip NBA, ale na dziś wydaje się, że na pewno zostanie w Europie. Pytanie tylko, czy przeniesie się do Turcji, czy do Hiszpanii?

Czytaj także:
NBA. Marc Gasol czy Nikola Jokić? Który center wygląda lepiej po zrzuceniu zbędnych kilogramów? >>

Źródło artykułu: