EBL. Jakub Schenk o odejściu z Torunia, cięciach w umowie i transferze do Szczecina [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Jakub Schenk
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Jakub Schenk

- W Toruniu były proponowane obniżki kontraktów. Prowadziliśmy rozmowy, ale nie chciałem się zgodzić na taką ofertę. W mojej opinii to była zbyt duża obniżka. Uważam, że zyskam na transferze do Kinga Szczecin - mówi Jakub Schenk.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Dlaczego przedwcześnie pożegnał się pan z Polskim Cukrem Toruń? Kontrakt obowiązywał do końca sezonu 2020/2021.[/b]

Jakub Schenk, nowy zawodnik Kinga Szczecin: Nie jest tajemnicą, że w Toruniu były proponowane obniżki kontraktów. Prowadziliśmy rozmowy, ale nie ukrywam, że nie chciałem się zgodzić na taką propozycję.

To była - w mojej opinii - zbyt duża obniżka. W Szczecinie dość szybko udało się wynegocjować warunki kontraktu. Myślę, że ja na tym ruchu skorzystam, będę miał szansę odbudować się w większej roli w zespole, z kolei Polski Cukier będzie miał budżet na utrzymanie czołowych zawodników w składzie.

ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Polska - Niemcy. Powrót po 4 miesiącach przerwy. "Pierwsze akcje były na wciśniętym sprzęgle"

Czyli na tej transakcji wygrają wszystkie strony?

Nie wiem, czy wszystkie strony wygrają, ale mam nadzieję, że ja wygram na tym transferze. Moja kariera jest dla mnie najważniejsza. Jestem zdania, że powrót do Szczecina to bardzo dobry krok w tym momencie.

Wracając do Polskiego Cukru Toruń. Nie jest tajemnicą, że klub miał spore zaległości wobec zawodników, ale podobno w trakcie pandemii przepływ informacji nie był najlepszy. Jak to wyglądało z pana perspektywy?

Nie mam żalu, ale myślę, że powinniśmy być częściej informowani, jak wygląda sytuacja z zaległościami i rozliczeniem całego sezonu. Nie będę ukrywał, że tych informacji było bardzo mało. Można było to lepiej rozwiązać. Niektórzy już zdążyli zbudować składy, a w Toruniu nie było żadnych wiadomości na temat nowego sezonu.

Natomiast chciałbym zaznaczyć, że gdy klub zaczął mieć wiedzę na temat przyszłego roku wszystko potoczyło się sprawnie i polubownie. Chciałbym z tego miejsca podziękować panu Wiśniewskiemu i panu Szczechowiakowi za szybkie przeprowadzenie i dogadanie się w sprawie rozwiązania kontraktu.

Jak pan postrzega organizację klubu z Torunia?

Toruń dalej pozostaje - w mojej ocenie - w czołówce najlepiej zarządzanych klubów w Polsce i mimo zaległości, które się w tym sezonie przytrafiły, jestem w stu procentach pewny, że pieniądze otrzymam, bo mam zaufanie do pana Macieja Wiśniewskiego.

Jakub Schenk wraca do Szczecina
Jakub Schenk wraca do Szczecina

Był pan gotowy na cięcia w umowie czy taka opcja w ogóle nie wchodziła w grę?

Wiem, że są trudne czasy i chciałem pójść klubowi na rękę, ale po prostu nie dogadaliśmy się. Propozycja ze strony Polskiego Cukru była nie do zaakceptowania. Klub stał twardo na swoim, nie przystał na moją ofertę. Chciałem zejść z wynagrodzenia, ale nie aż tyle, ile proponował klub.

King Szczecin cały czas był w gotowości z przeprowadzeniem transferu?

O to trzeba byłoby zapytać już w klubie. Słyszałem, że były wysyłane propozycje innym graczom. Gdy wykrystalizowała się moja sytuacja w Toruniu, to dość szybko udało się wynegocjować w ciągu 2-3 dni warunki kontraktu w Szczecinie. Nie będę ukrywał, że chciałem wrócić, a klub chciał mnie zatrudnić. Dla obu stron to idealny układ.

Dalej pan podtrzymuje, że sezon w Toruniu był na "trójkę z plusem"?

Tak, w tej kwestii nic się nie zmieniło. To był sezon wzlotów i upadków. Co prawda zaczął się dobrze, wszystko było w porządku. W PLK miałem dobre występy, w BCL może nie było najlepiej, ale zbierałem cenne doświadczenie. Niestety nabawiłem się urazu i to pokrzyżowało moje plany. Po powrocie nie było 100 procentowej mocy, szybkości, nie mogłem się z tej nogi odbić.

Do Szczecina przychodzi pan z dużym głodem gry?

Ogromnym. Jest chęć pokazania swoich umiejętności, udowodnienia, że jestem w stanie grać na jeszcze lepszym poziomie niż to miało miejsce w Szczecinie w sezonie 2018/2019. Stać mnie na to. Jeżeli będzie zdrowie i pewność siebie, to wszystko pójdzie w dobrą stronę.

Na co stać nowy zespół Kinga Szczecin?

Zespół jest bardzo ciekawie zbudowany. Są postacie znane w PLK, ale też takie, które są bardzo głodne gry i postępów. Wiem, że trener Biela szuka jeszcze wzmocnień w strefie podkoszowej. Myślę, że będzie co oglądać w Szczecinie. King jest w stanie sprawić niespodziankę na przestrzeni całego sezonu.

Zobacz także:
EBL. Karol Gruszecki mówi o odejściu z Torunia i zmianie klubu. "Propozycja z Trefla była nie do odrzucenia" [WYWIAD]
EBL. "Iffe" - to ma być nowy as w talii Stelmetu Enea BC. "Kibice pokochają jego grę"
EBL. Rosjanin Lichodiej mówi o powrocie do Anwilu: To jak mój drugi dom

Źródło artykułu: