Robinson zostanie w Nowym Jorku

Filigranowy obwodowy z niespotykanym wyskokiem nadal będzie czarował kibiców w Nowym Jorku. Nate Robinson zgodził się na nową propozycję swojego dotychczasowego pracodawcy i w sezonie 2009/2010 znów będzie występował w zespole ze wschodniego wybrzeża USA.

W tym artykule dowiesz się o:

Według dobrze poinformowanych źródeł umowa ma zostać sfinalizowana jeszcze w tym tygodniu. Będzie opiewać na 5-6 milionów dolarów. Całkiem niedawno mówiło się, że grecki potentat Olympiakos Pireus miał zakusy na filigranowego obwodowego. Dwuletni kontrakt o wartości 10 milionów dolarów nie doszedł jednak do skutku.

Nowojorczycy zaproponują Nate'owi Robinsonowi jednoroczną umowę, co powinno być korzystne dla obydwu stron. Knicks nie chcą podpisywać długich umów, tak aby móc za rok ściągnąć do drużyny jednego, albo nawet dwóch graczy z najwyższej półki. W podtekście LeBrona Jamesa. Będą więc mogli wykorzystać Robinsona w ewentualnym transferze, zaproponować mu nową umowę, lub skorzystać z opcji sign-and-trade.

25-letni specjalista od wsadów (mierzy zaledwie 175 cm!) będzie miał z kolei cały sezon, aby zapracować na nowy, długoletni kontrakt w przyszłym roku. Robinson zapewne chętnie podpisałby kilkuletnią umową, lecz w obecnym stanie finansowym wielu klubów jest to mało prawdopodobne. Za rok nie powinno być z tym problemów, bowiem KryptoNate będzie niezastrzeżonym wolnym agentem.

Zatrzymanie Robinsona oznaczać będzie zapewne koniec plotek związanych z Ramonem Sessionsem. Rozgrywający Milwaukee Bucks, którzy przed rokiem popisał się 24 asystami w jednym meczu był na celowniku Knicks. Kto wie czy cała ta sytuacja nie rozwiąże również pata na linii David Lee - Nowy Jork.

Komentarze (0)