Miami Heat w świetnym stylu rozpoczęli półfinał Konferencji Wschodniej z faworyzowanymi Milwaukee Bucks. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego wygrała pierwsze 12 minut spotkania 40:29, ale następne trzy kwarty układały się tak, jak chcieli tego podopieczni Erika Spoelstry.
Jimmy Butler 17 ze swoich rekordowych w play-offach 40 punktów rzucił w samej ostatniej, decydującej odsłonie. Goran Dragić zdobył 27 "oczek", a środkowy Edrice Adebayo dodał 12 punktów, 17 zbiórek i sześć asyst.
Drużyna z Florydy w końcówce spotkania od stanu 99:98 doprowadziła do wyniku 106:98, a prym wiódł wtedy wspominany Butler. Heat ostatecznie triumfowali z Bucks 115:104 i w serii do czterech zwycięstw, prowadzą 1-0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie
- Czułem, jakbym podniósł swoją grę poziom wyżej w czwartej kwarcie. Jeśli tak musi się dziać w każdym meczu, muszę być w stanie to robić. Ale mamy wielu facetów, którzy także są w stanie wnieść się na wyżyny w najważniejszych momentach - komentował Jimmy Butler, któremu po meczu jako pierwszy wiadomość z gratulacjami wysłał trzykrotny mistrz NBA i ikona klubu z Miami, Dwyane Wade.
Butler jest trzecim zawodnikiem w historii Heat, który zdobył dla nich w play offach 40 punktów. Wcześniej dokonywali tego tylko LeBron James i właśnie Dwyane Wade. Skrzydłowy trafił 13 na 20 oddanych rzutów z pola, w tym 2 na 2 za trzy i 12 na 13 wolnych. Heat w całym spotkaniu wykorzystali 25 na 27 rzutów za jeden punkt, a Bucks zaledwie 14 na 26.
Khris Middleton rzucił 28 punktów, Brook Lopez 24, ale dobrze kryty przez rywali Giannis Antetokounmpo miał problemy w ataku. Lider zespołu z Milwaukee na 12 oddanych rzutów z gry, trafił sześć. Aktualny MVP słabo spisywał się też na linii rzutów wolnych, gdzie wykorzystał tylko 4 na 12 wykonanych prób. Grek zapisał przy swoim nazwisku 18 punktów, 10 zbiórek, dziewięć asyst i sześć na 19 strat zespołu.
- Musi po prostu cały czas robić to, co potrafi najlepiej. Mieć dużo pewności siebie, atakować z takim samym uporem i przedostawać się na linię rzutów wolnych. Będzie trafiał te rzuty, całkowicie w niego wierzymy - powiedział o Antetokounmpo trener Mike Budenholzer.
Drugi mecz tej rywalizacji odbędzie się w nocy ze środę na czwartek polskiego czasu o godz. 00:30.
Wynik:
Milwaukee Bucks - Miami Heat 104:115 (40:29, 23:31, 23:32, 18:23)
(Middleton 28, Lopez 24, Antetokounmpo 18 - Butler 40, Dragic 27, Adebayo 12)
Stan serii: 1-0 dla Heat
Czytaj także: "4-0 dla Portland?". Shaquille O'Neal złamał miotłę i wyśmiał Charlesa Barkleya
Podrażniony Anwil pokazał moc! Hit dla włocławian, Deishuan Booker show