To miała być weryfikacja dla Legii, która dwa pierwsze mecze w sezonie wygrała wysoko. Tym razem z parkietu zeszła jako pokonana, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie.
Stelmet zaczął po swojemu - mocna defensywa już w pierwszej kwarcie wymusiła siedem strat rywali. W ataku Iffe Lundberg miał 4/4 z dystansu, a jego zespół miał nawet 14 punktów przewagi (23:9).
Grą Legii szarpnął filigranowy Justin Bibbins, ale to gospodarze byli cały czas w natarciu i do końca pierwszej połowy byli zdecydowanie drużyną z innej ligi dla podopiecznych Wojciecha Kamińskiego.
Na drugą Stelmet wyszedł już bez Cecila Williamsa, którego tuż przed przerwą "zdzielił" Michał Sokołowski - ten pierwszy zalał się krwią i do gry już nie wrócił. Jako, że przez kontuzję stawu skokowego zagrać nie mógł Daniel Szymkiewicz, rotacja trenerowi Żanowi Tabakowi mocno się zawęziła.
Problemy zaczęły się nawarstwiać, bo Blake Reynolds i Lundberg mieli już po cztery przewinienia. Tabak postawił w obronie na strefę, a to pozwoliło odpalić rakiety Jakubowi Karolakowi i Grzegorzowi Kulce. Pierwszy w samej trzeciej kwarcie zdobył 18 "oczek" trafiając pięć "trójek". Drugi dołożył trzy takie rzuty i Legia przegrywała tylko 67:68.
Ekipa ze stolicy doprowadziła nawet do remisu (70:70), ale potem popełniła serię kluczowych błędów, które Stelmet wykorzystał bezbłędnie. Bezsensowny faul niesportowy Dariusza Wyki i faul w ataku Sokołowskiego podały niejako rękę gospodarzom - ci odpowiedzieli trzema rzutami z dystansu i w mgnieniu oka odjechali.
Łącznie zielonogórzanie trafili aż 16 razy z dystansu - Lundberg wykorzystał sześć takich prób, a mecz zakończył z dorobkiem 24 punktów i 9 asyst. Ważne rzuty trafiał też Janis Berzins, ale kluczowy był Łukasz Koszarek. Doświadczony rozgrywający ponownie czuwał na posterunku. W decydujących momentach kontrolował grę, dostrzegał partnerów i sam trafiał - skomletował 15 "oczek", 7 asyst i 6 zbiórek.
Legia po przerwie goniła Stelmet w polskim składzie. Bibbins nie pojawił się nawet na sekundę, a Jamel Morris doznał kontuzji nogi tuż po wznowieniu gry. Zresztą rzucający był i tak zupełnie niewidoczny. W hali CRS szalał z kolei Karolak, autor 31 punktów. "Sokół" dołożył 13 punktu, 8 zbiórek i 7 asyst.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - Legia Warszawa 98:83 (29:18, 22:16, 17:33, 30:16)
Stelmet Enea BC: Iffe Lundberg 24, Janis Berzins 18, Łukasz Koszarek 15, Marcel Ponitka 12, Geoffrey Groselle 10 (10 zb), Blake Reynolds 9, Cecil Williams 7, Filip Put 2, Kacper Porada 1.
Legia: Jakub Karolak 31, Michał Sokołowski 13, Justin Bibbins 11, Grzegorz Kulka 11, Grzegorz Kamiński 8 (10 zb), Adam Linowski 5, Jamel Morris 2, Jakub Sadowski 2, Dariusz Wyka 0, Przemysław Kuźkow 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 27 | 3 | 2853 | 2357 | 57 |
2 | Legia Warszawa | 30 | 21 | 9 | 2540 | 2306 | 51 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 20 | 10 | 2547 | 2384 | 50 |
4 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 20 | 10 | 2513 | 2377 | 50 |
5 | Trefl Sopot | 30 | 19 | 11 | 2531 | 2379 | 49 |
6 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 17 | 13 | 2433 | 2414 | 47 |
7 | King Szczecin | 30 | 17 | 13 | 2354 | 2415 | 47 |
8 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 16 | 14 | 2505 | 2472 | 46 |
9 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 14 | 16 | 2470 | 2539 | 44 |
10 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 12 | 18 | 2579 | 2623 | 42 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 12 | 18 | 2572 | 2677 | 42 |
12 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 11 | 19 | 2455 | 2550 | 41 |
13 | Anwil Włocławek | 30 | 10 | 20 | 2481 | 2580 | 40 |
14 | HydroTruck Radom | 30 | 10 | 20 | 2333 | 2485 | 40 |
15 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 8 | 22 | 2233 | 2584 | 38 |
16 | SKS Starogard Gdański | 30 | 6 | 24 | 2558 | 2815 | 36 |
Zobacz także:
Nowe posiłki Polskiego Cukru. Woods oficjalnie dołączył do składu, Amerykanie są już w Toruniu
Człowiek ze szkła? McKenzie Moore leczy się w Grecji, za 4 tygodnie ma wrócić do gry
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze