EBL. Legia postraszyła, ale decydujące ciosy zadał Stelmet. Szalony Karolak nie pomógł

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek

Stelmet Enea BC Zielona Góra zgodnie z planem pokonał Legię Warszawa 98:83. Podopieczni Żana Tabaka musieli się jednak spiąć na finiszu, bowiem rywale po genialnej trzeciej kwarcie mieli ochotę na niespodziankę.

To miała być weryfikacja dla Legii, która dwa pierwsze mecze w sezonie wygrała wysoko. Tym razem z parkietu zeszła jako pokonana, ale pozostawiła po sobie dobre wrażenie.

Stelmet zaczął po swojemu - mocna defensywa już w pierwszej kwarcie wymusiła siedem strat rywali. W ataku Iffe Lundberg miał 4/4 z dystansu, a jego zespół miał nawet 14 punktów przewagi (23:9).

Grą Legii szarpnął filigranowy Justin Bibbins, ale to gospodarze byli cały czas w natarciu i do końca pierwszej połowy byli zdecydowanie drużyną z innej ligi dla podopiecznych Wojciecha Kamińskiego.

Na drugą Stelmet wyszedł już bez Cecila Williamsa, którego tuż przed przerwą "zdzielił" Michał Sokołowski - ten pierwszy zalał się krwią i do gry już nie wrócił. Jako, że przez kontuzję stawu skokowego zagrać nie mógł Daniel Szymkiewicz, rotacja trenerowi Żanowi Tabakowi mocno się zawęziła.

Problemy zaczęły się nawarstwiać, bo Blake Reynolds i Lundberg mieli już po cztery przewinienia. Tabak postawił w obronie na strefę, a to pozwoliło odpalić rakiety Jakubowi Karolakowi i Grzegorzowi Kulce. Pierwszy w samej trzeciej kwarcie zdobył 18 "oczek" trafiając pięć "trójek". Drugi dołożył trzy takie rzuty i Legia przegrywała tylko 67:68.

Ekipa ze stolicy doprowadziła nawet do remisu (70:70), ale potem popełniła serię kluczowych błędów, które Stelmet wykorzystał bezbłędnie. Bezsensowny faul niesportowy Dariusza Wyki i faul w ataku Sokołowskiego podały niejako rękę gospodarzom - ci odpowiedzieli trzema rzutami z dystansu i w mgnieniu oka odjechali.

Łącznie zielonogórzanie trafili aż 16 razy z dystansu - Lundberg wykorzystał sześć takich prób, a mecz zakończył z dorobkiem 24 punktów i 9 asyst. Ważne rzuty trafiał też Janis Berzins, ale kluczowy był Łukasz Koszarek. Doświadczony rozgrywający ponownie czuwał na posterunku. W decydujących momentach kontrolował grę, dostrzegał partnerów i sam trafiał - skomletował 15 "oczek", 7 asyst i 6 zbiórek.

Legia po przerwie goniła Stelmet w polskim składzie. Bibbins nie pojawił się nawet na sekundę, a Jamel Morris doznał kontuzji nogi tuż po wznowieniu gry. Zresztą rzucający był i tak zupełnie niewidoczny. W hali CRS szalał z kolei Karolak, autor 31 punktów. "Sokół" dołożył 13 punktu, 8 zbiórek i 7 asyst.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - Legia Warszawa 98:83 (29:18, 22:16, 17:33, 30:16)

Stelmet Enea BC: Iffe Lundberg 24, Janis Berzins 18, Łukasz Koszarek 15, Marcel Ponitka 12, Geoffrey Groselle 10 (10 zb), Blake Reynolds 9, Cecil Williams 7, Filip Put 2, Kacper Porada 1.

Legia: Jakub Karolak 31, Michał Sokołowski 13, Justin Bibbins 11, Grzegorz Kulka 11, Grzegorz Kamiński 8 (10 zb), Adam Linowski 5, Jamel Morris 2, Jakub Sadowski 2, Dariusz Wyka 0, Przemysław Kuźkow 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36


Zobacz także:

Nowe posiłki Polskiego Cukru. Woods oficjalnie dołączył do składu, Amerykanie są już w Toruniu
Człowiek ze szkła? McKenzie Moore leczy się w Grecji, za 4 tygodnie ma wrócić do gry

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze

Źródło artykułu: