Najpierw kontrakt ze Ślęzą rozwiązała Ewelina Gala - jej miejsce zajęła Agata Dobrowolska.
W minionym tygodniu kadra wrocławskiego zespołu uszczupliła się o kolejną zawodniczkę. Mowa o Martynie Cebulskiej. Tutaj luka również została załatana stosunkowo szybko - nową postacią w drużynie jest Anna Jakubiuk.
26-letnia zawodniczka, która może występować jako rzucająca bądź niska skrzydłowa ostatni sezon spędziła w Wiśle Kraków, gdzie notowała średnio 4,6 punktu i 2,4 zbiórki na mecz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak wygląda następca Leo Messiego
- Cieszę się, że w końcu mogę powrócić na parkiet i do pracy z drużyną. Gdy dostałam propozycję ze Ślęzy, to nie zastanawiałam się długo. Chciałam znaleźć klub jeszcze przed startem sezonu i cieszę się, że tu jestem - mówi Jakubiuk.
Zawodniczka miała okazję pracować już u trenera Arkadiusza Rusina, który powoływał ją do reprezentacji Polski. - To wymagający szkoleniowiec, ale myślę, że znajdziemy wspólny język. Wie, jakie są moje mocne strony. Wymaga przede wszystkim agresywnej gry w obronie i myślę, że spełnię jego oczekiwania - dodaje.
- Sytuacja wymusiła na nas ruchy kadrowe, które tak naprawdę nie były planowane, bo zespół był już zbudowany. Tak jak ze wszystkimi na tym etapie, tak i w przypadku transferu Ani jest jakaś niepewność, bo przerwa od gry była wyjątkowo długa. Będzie potrzebowała czasu, żeby wdrożyć się do zespołu i poznać zasady - skomentował wszystko Rusin.
Tego czasu trochę Jakubiuk zyskała, bowiem mecz z pierwszej kolejki, który Ślęza miała rozegrać w sobotę w Sosnowcu przeciwko CTL Zagłębiu został przeniesiony na 21 października.
Zobacz także:
Bez szastania pieniędzmi w CCC. Karol Kowalewski: Wycisnęliśmy cytrynę do końca
Ubyła jedna ekipa. AZS Uniwersytet Gdański wycofany z ekstraklasy!