Suzuki I liga. Przegląd ostatniego tygodnia. Blokady, trudna trasa pierwszoligowców

Facebook / True Photo Agnieszka Żukowska / Na zdjęciu: Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk
Facebook / True Photo Agnieszka Żukowska / Na zdjęciu: Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk

Za nami pierwszy miesiąc Suzuki I ligi mężczyzn sezonu 2020/21. Zapraszamy na przegląd ostatniego tygodnia na zapleczu koszykarskiej ekstraklasy.

[b]

[/b]Kolejny tydzień w Suzuki 1LM za nami. Mimo że wciąż niewiele zespołów rozgrywa swoje mecze zgodnie z pierwotnym terminarzem, na zapleczu ekstraklasy dzieje się całkiem sporo.
Przegląd ostatniego tygodnia

Przed sezonem 2020/21 raczej nikt nie spodziewał się, że na czele tabeli będą TBS WKS Śląsk II Wrocław oraz GKS Tychy. Oba zespoły nie przegrały jeszcze meczu na parkietach pierwszej ligi, chociaż na swoim koncie nie mają rozegranego kompletu spotkań.

- Oczywiście, jestem zadowolony z początku rozgrywek, bo chyba każdy w ciemno brałby wynik 4:0. Jako trener, cieszę się z najlepszego startu sezonu w historii tyskiego klubu - mówi Tomasz Jagiełka, trener GKS-u Tychy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie

- Duże gratulacje należą się chłopakom, bo potrafiliśmy wyjść zwycięsko z tych spotkań, nawet jeśli wielu znawców nie stawiało nas w roli faworyta. My na to nie patrzymy. Określiliśmy sobie ambitny cel, aby stawać się lepszą drużyną w każdym spotkaniu. Natomiast, podchodzę do tego z chłodną głową, a z oceną formy zespołu wstrzymałbym się jeszcze trochę - bo po około 10-15 kolejkach można ocenić siłę zespołu. Nie jestem zwolennikiem wyciągania takich wniosków po kilku spotkaniach. Tak samo, jak nie jestem zwolennikiem oceniania zespołów po okresie przygotowawczym. Myślę, że w tym sezonie jeszcze wiele może się wydarzyć. Spokojnie do tego podchodzimy. Odrobiliśmy zadanie na 100% więc do wyniku się nie czepiam - dodaje.

Izolowanie graczy, przerwy w treningach, zmiany w terminarzu i odrabianie zaległych spotkań - to z pewnością jest kluczowe dla formy zespołów i wpływa na to, że sezon 2020/21 nie jest łatwy dla nikogo. Do tej pory, najmniej spotkań rozegrało Miasto Szkła Krosno i Elektrobud-Investment ZB Pruszków. Najwięcej, Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk, Decka Pelplin i KS Księżak Łowicz.

- Oczywiście, zarówno inni, jak i my znaleźliśmy się w tej samej, trudnej sytuacji. Ciężko jest wrócić do treningu po tygodniu przerwy, a niektórzy zawodnicy mają ją jeszcze dłuższą. Staram się nie szukać wymówek, usprawiedliwień i zwracać na to uwagi. Dotyka to każdego. Powinniśmy cieszyć się z tego, że gramy. To, czy terminarz jest sprawiedliwy - trudno powiedzieć. Zaczynałem sezon, mając łatwiejszy terminarz i z teoretycznie lepszym zespołem mając 0:3, sprawialiśmy wiele niespodzianek i graliśmy o brąz. Jak wspomniałem, wstrzymałbym się ze wszystkim. Już niektórzy zaczynają obawiać się, rozmawiają o takich graczach jak Filip Stryjewski, Kacper Mąkowski, czy Piotr Karpacz. Wszyscy nasi zawodnicy mogą być doceniani i skautowani. To cieszy. Chcieliśmy, aby każdy z tych chłopaków zrobił krok do przodu - wyjaśnia Tomasz Jagiełka.

Co jeszcze działo się w ostatnich dniach? Swoją szansę w Dzikach Warszawa otrzymał Michał Kucharski, a w składzie Księżaka Łowicz znalazł się 18-letni Bartosz Dylik. Do Decki Pelplin pełnoprawnie dołączył pochodzący z Hiszpanii 24-letni Jose Carlos Martín González. Zespół trenera Bartosza Sarzało do tej pory wygrał 1 z 6 spotkań, z faworyzowanym Rawlplug Sokołem Łańcut. I niemal pewne jest, że z dłuższą ławką, będą niewygodnym przeciwnikiem. Kwarantanna i wąski skład z pewnością nie pomaga doświadczonej Pogoni Prudnik, która po powrocie na parkiet zaliczyła dwa potknięcia. Dobrze dysponowani są podopieczni Piotra Bakuna, zaś łatwego początku nie ma drugi beniaminek, TS Wisła Chemart Kraków, który dopiero co poniósł wysoką porażkę i ma bilans 1-4. Nadal bez wygranej pozostają Energa Kotwica Kołobrzeg i Zetkama Doral Nysa Kłodzko.

Szczegółowe podsumowanie ostatniej kolejki - sobota tutaj, niedziela tutaj. Ponad to, w środę zaległy mecz odrobił GKS Tychy, podejmując we własnej hali Pogoń Prudnik (więcej tutaj).

Najciekawszy przebieg

W ostatniej kolejce dobre zawody rozegrał Damian Pieloch. 31-latek dla Grupa Sierleccy Czarnych Słupsk zdobył 33 punkty. Trafił aż 9 rzutów za trzy punkty (na 11 prób). Potrzebował dokładnie 594 dni, by wyrównać rekord pierwszej ligi w liczbie celnych trójek w jednym spotkaniu. Przedtem - w sezonie 2018/19 - 9/16 miał Michał Jankowski, który był blisko również w kolejnym sezonie (8/12).

- Początek sezonu na pewno jest udany w naszym wykonaniu, aczkolwiek mamy jeszcze spory zapas możliwości do zaprezentowania - zapewnia Damian Pieloch. - Jesteśmy nowym zespołem, który cały czas się zgrywa, ale na szczęście w środowisku zwycięstw. Jeżeli chodzi o mnie, odpowiada mi system preferowany przez trenera Mantasa Cesnauskisa. Mam dużo zaufania i staram się korzystać z możliwości, które dostaje na boisku.

Nie często spotykane double-double zanotował rozgrywający tyskiego GKS-u, Filip Stryjewski - 13 pkt i 14 asyst. Warto przypomnieć, że chwilę wcześniej, w spotkaniu drugiej kolejki mecz zakończył linijką - 11 punktów i 15 asyst.

Dalsza trasa

Ciekawy pojedynek dwóch najmłodszych drużyn ligi odbędzie się w środę 28 października (mecz przełożony z 10.10.2020), kiedy ktoś z pary TBS Śląska II Wrocław lub GKS-u Tychy poniesie pierwszą porażkę. Nie wiadomo też, czy siódma kolejka odbędzie się zgodnie z rozkładem. Do zakładania blokad powinniśmy się już bowiem przyzwyczaić.

Zobacz także: Suzuki I liga. Mieszanka narodowości pod koszem w Pelplinie. Nowa twarz na zapleczu ekstraklasy
Suzuki I liga. Zwiększona liczba transmisji z meczów zaplecza ekstraklasy

Komentarze (0)