Eliminacje Women EuroBasket. Zneutralizować podkoszową siłę Brytyjek. Jest wiara w udany rewanż

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Julia Adamowicz podczas meczu z Wielką Brytanią
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Julia Adamowicz podczas meczu z Wielką Brytanią

W swoim drugim meczu eliminacji do kobiecego EuroBasketu reprezentantki Polski po raz drugi zmierzą się z Brytyjkami. Mecz rozegrany zostanie w sobotę w Stambule.

W Wałbrzychu się nie udało - tam Brytyjki pokonały Biało-Czerwone 75:63. Było to jak dotychczas jedyne rozegrane spotkanie naszych koszykarek w tych eliminacjach.

Rywalki miały wtedy 53 procent skuteczności rzutów z gry, wygrały walkę na tablicach i triumfowały pomimo aż 22 strat. Jak będzie tym razem? - To musi być udany rewanż, nie widzę innej możliwości - przekonuje Martyna Koc.

Brytyjki w Stambule pojawiły się bez trzech ważnych ogniw - w składzie nie ma bowiem Johannah Leedham-Warner, Karlie Samuelson i Rachael Vanderwal. I bez dwóch zdań to poważne osłabienie, ale i duża szansa dla naszej drużyny. Wszyscy podchodzą jednak do tematu ze spokojem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem

- To daje nam szansę, nie będę mówił na wygraną, ale na to abyśmy dobrze zagrali i powalczyli - mówił jeszcze podczas zgrupowania w Polsce Maros Kovacik. Problem w tym, że w Stambule Słowaka zabraknie. Uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19, co wykluczyło go z meczów w tureckiej "bańce".

Jego funkcję już na miejscu przejął Karol Kowalewski. - Odnajduje się doskonale w filozofii trenera Kovacika. Zaufałyśmy mu w stu procentach - przyznaje Koc. Obaj znają się doskonale z pracy w CCC Polkowice, gdzie Kowalewski najpierw był asystentem Kovacika, a teraz prowadzi "Pomarańczowe" już jako główny trener.

Na ten fakt uwagę zwraca Ewelina Kobryn, menedżer reprezentacji Polski. - Myślę, że współpraca tego duetu z czasów CCC da jak najlepsze efekty. Pozwoli, aby w takim momencie, w jakim przyszło mu się zmierzyć z reprezentacją Polski, nie będzie czuł dyskomfortu - komentuje sytuację (za koszkadra.pl).

Co trzeba zrobić, żeby wygrać? Zatrzymać podkoszową siłę Brytyjek. - To ich wielka przewaga, a w Stambule pojawiły się akurat wszystkie w komplecie - mówi Koc. Liderką drużyny jest doskonale znana z gry w... CCC Temi Fagbenle, która jak na wysoką potrafi niemal wszystko.

Uwagę trzeba też zwrócić na zawodniczkę PSI Enea Gorzów Wielkopolski Cheridene Green, która w pierwszym starciu skompletowała double-double. To jednak nie wszystko. W składzie jest też absolwentka Uniwersytetu Connecticut Evelyn Adebay czy zawodniczka Los Angeles Sparks Kristine Anigwe.

Przed "wysokimi" reprezentacji Polski zatem duże wyzwanie. Jedno jest pewne - marząc o awansie na EuroBasket Biało-Czerwone powinny wygrać. Neutralny teren być może będzie pomocny - spotkanie rozegrane zostanie na obiekcie Ahmet Comert Sports Hall w Stambule, który na miejsce "bańki" wskazali przedstawiciele FIBA Europe.

Wielka Brytania - Polski / sobota 14 listopada, godzina 19:00

#DrużynaMPkt.WP+-
1. Wielka Brytania 2 3 1 1 134 153
2. Białoruś 1 2 1 0 90 59
3. Polska 1 1 0 1 63 75

Zobacz także:
Polki wyleciały do Stambułu bez pierwszego trenera!
Wrócił Ivan Almeida, wróciły zwycięstwa. Anwil lepszy od HydroTrucku
Kosmiczny występ Filipa Matczaka w Gdyni, trwa seria PGE Spójni Stargard

Źródło artykułu: