EBL. Pierwsza połowa wyjaśniła wszystko, PGE Spójnia pewnie ograła Polpharmę

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Raymond Cowels (z piłką)

Bez rozkręcającego się z meczu na mecz Filipa Matczaka też można. PGE Spójnia Stargard szybko rozstrzygnęła losy pojedynku z Polpharmą Starogard Gdański, wygrywając ostatecznie 71:60.

Pierwsza połowa meczu w Stargardzie okazała się decydująca. PGE Spójnia po dwóch kwartach prowadziła różnicą 18 punktów i podopieczni Roberta Skibniewskiego nie mieli łatwej sytuacji.

Grająca bez Filipa Matczaka Spójnia od początku ruszyła mocno na rywala, a w głównych rolach wystąpili Mateusz Kostrzewski i Baylee Steele.

Ofensywa "Farmaceutów" w tym sezonie wyglądała dotychczas bardzo dobrze, ale w starciu ze Spójnią ewidentnie się zacięła. James Washington miał aż 7 strat, a snajper Trevon Allen wykorzystał zaledwie 5 z 17 rzutów z gry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ryiad Mahrez zrobił z obrońców pośmiewisko

Gospodarze nie zamierzali czekać na to, co zrobi Polpharma, a po serii 13 punktów z rzędu  objęli prowadzenie 15:4 i tak naprawdę bardzo szybko ustawili sobie mecz. "Farmaceuci" starali się odwrócić losów meczu, ale nie mieli na to żadnych argumentów.

Skuteczny Kostrzewski i dominujący pod koszami Steele robili różnicą, a po pierwszej połowie PGE Spójnia miała nawet 18 punktów różnicy. Rekordowo podopieczni Macieja Raczyńskiego prowadzili różnicą nawet 23 "oczek", a Polpharma wyglądała na zupełnie rozbitą.

Goście próbowali odwrócić losy meczu, ale maksymalnie zdołali się zbliżyć do rywali na osiem oczek. PGE Spójnia mecz miała pod całkowitą kontrolą wygrywając finalnie jak najbardziej zasłużenie. Kostrzewski miał ostatecznie 19 punktów, a rozgrywający Ricky Tarrant i Tomasz Śnieg rozdali finalnie odpowiednio 10 i 9 asyst.

Walcząca o utrzymanie EBL Polpharma rozegrała jedno z najsłabszych meczów w sezonie. 19 strat i 26 procent skuteczności w rzutach zza linii 6,75 nie mogły sprawić, żeby ekipa "Kociewskich Diabłów" mogła powalczyć o drugi triumf w sezonie.

PGE Spójnia Stargard - Polpharma Starogard Gdański 71:60 (26:15, 17:10, 15:20, 13:15)

Spójnia: Mateusz Kostrzewski 19, Raymond Cowels 12, Baylee Steele 12 (15 zb), Tomasz Śnieg 12 (10 as), Ricky Tarrant 7, Omari Gudul 6, Kacper Młynarski 3, Szymon Walczak 0, Filip Siewruk 0.

Polpharma: Steven Haney 15, Trevon Allen 14, Joe Furstinger 9, Peter Olisemeka 7, Sebastian Kowalczyk 7, James Washington 4, Jacek Jarecki 4, Sebastian Walda 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Matthias Zollner nie wytrzymał i nie przebierał w słowach. "Nie potrafimy zatrzymać ku*** nikogo"
"Magro był spokojny, Karacić do ucięcia". Prezes MKS-u mówi też o... inwestycji w klinikę
Szykują się duże zmiany w Arged BMSlam Stali. Armani Moore na początek?

Źródło artykułu: