W latach 2017-19 Gerald Green pełnił funkcję żelaznego wręcz rezerwowego w Houston Rockets. Klub z Teksasu wiązał z nim duże nadzieje również przed sezonem 2019/20. Zawodnik miał w nim odgrywać bardzo podobną rolę, ale przeszkodziła mu w tym kontuzja złamania kości w lewej stopie. Jej efekt był taki, że 34-latek opuścił całe poprzednie rozgrywki.
Teraz doświadczony koszykarz jest już jednak w pełni gotowy do powrotu na parkiety NBA, a szansę ponownie dali mu szefowie klubu z Teksasu. Jak poinformował Tim MacMahon z ESPN, pochodzący właśnie z Houston rzucający lub też niski skrzydłowy zgodził się przyjąć od Rockets roczną, niegwarantowaną umowę wartą minimum dla weterana.
Swoją przygodę z najlepszą koszykarską ligą na świecie rozpoczynał w Boston Celtics, którzy postawili na niego z 18. numerem w drafcie 2005. Bardzo ważne role odgrywał również w zespołach z New Jersey (obecnie Brooklyn Nets), Phoenix, Miami i właśnie Houston, gdzie spędzi nadchodzące rozgrywki. W swojej karierze w NBA notuje średnio 9,7 punktu, trafiając 36 procent rzutów z dystansu.
Source: Gerald Green has agreed to a one-year, nonguaranteed deal for the veteran’s minimum with the Rockets. Green, a Houston native and fan favorite, will try to make the team during camp after missing last season due to a broken foot.
— Tim MacMahon (@espn_macmahon) November 30, 2020
Czytaj także:
Marco Belinelli po 13 latach odchodzi z NBA i wraca do Europy >>
NBA. Jest terminarz meczów przedsezonowych. Lakers - Clippers na początek >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna wojowniczka z KSW relaksowała się w Hiszpanii. Co za zdjęcie!