Rosyjski team miał ochotę na sprawienie niespodzianki w stolicy Hiszpanii - przespany początek trzeciej kwarty okazał się jednak decydujący dla losów spotkania.
"Królewscy" drugą połowę rozpoczęli od serii 20:3 obejmując prowadzenie 56:34. Zenit w czwartej kwarcie rzucił się w pogoń - zmniejszył straty nawet do siedmiu "oczek", ale na więcej Real już nie pozwolił.
Będący w wielkiej formie Mateusz Ponitka na parkiecie hali WiZink Center wywalczył 6 punktów (2/3 z gry), 5 zbiórek i 5 asyst. Popełnił też trzy straty. Wskaźnik efektywności jego gry wskazał liczbę 14 - druga w całym Zenicie.
Prowadzącym kanały social media Euroligi nie umknęła uwadze jego akcja na koniec pierwszej połowy, gdy wykończył skutecznie (z faulem) akcję od kosza do kosza.
.@1Ponitka0 finishing the half STRONG!
— Turkish Airlines EuroLeague (@EuroLeague) December 10, 2020
...and one#7DAYSMagicMoment pic.twitter.com/NZJN28C0Rb
Po słabym początku sezonu Real wygrał 7 ze swoich 8 ostatnich meczów i aktualnie może pochwalić się dodatnim bilansem 8 zwycięstw i 5 porażek. Zenit z kolei po przegranej w Hiszpanii ma 7 zwycięstw i 4 porażki.
Real Madryt - Zenit Sankt Petersburg 79:72 (24:21, 12:10, 23:11, 20:30)
Zobacz także:
Polak nękał Bayern Monachium. Kolejny wielki mecz Michała Michalaka
Zastal Enea BC odjechał rywalom. Czy ktoś rzuci się w pogoń? "Jones nie zbawi Anwilu"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk i droga na obiad. Nagranie jest hitem sieci