James Harden otwarcie mówi o tym, że chce opuścić Houston Rockets. Ekipa z Teksasu nie chce rozstawać się ze swoją gwiazdą, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie miała wyjścia. Rockets pozyskali niedawno Johna Walla, licząc, że to będzie impuls, który pozwoli zatrzymać Hardena. Nic z tego (więcej TUTAJ).
31-latka próżno było szukać na początku obozu przygotowawczego Houston Rockets. - Fakt jest taki, że nie ma go z nami. Tylko on może wytłumaczyć, dlaczego. Nie chcę snuć teorii. Nie ma go i kropka. Tylko on wie, co naprawdę się dzieje - mówił na początku grudnia trener "Rakiet" Stephen Silas.
Brodacz z Teksasu ostatnie dni spędzał w Las Vegas. Ostatecznie dotarł na obóz przygotowawczy Rockets i zaledwie po jednym treningu wystąpił w sparingowym spotkaniu z San Antonio Spurs (112:98).
Jego powrót był długo wyczekiwany. Niektórzy mogli się mocno zdziwić, gdyż Harden nie prezentował sportowej sylwetki. Ewidentnie w talii skrzydłowego Rockets przybyło kilka centymetrów.
Houston Rockets James Harden says he will continue to eat Philly Cheesesteaks non-stop until he’s traded there, sources tell ESPN. pic.twitter.com/BxJZy5G4TF
— BubbleWoj (@BubbleWoj) December 16, 2020
Nadwaga Hardena stała się obiektem drwin w mediach społecznościowych. Niektórzy sugerowali, że James powinien zmienić nazwisko z Harden na Hamburger.
Brodacz w swoim pierwszym występie dostał od nowego trenera Stephena Silasa 21 minut, a w tym czasie rzucił 12 punktów. Trafił 3 na 10 oddanych prób z pola, w tym 2 na 6 za trzy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Artur Szpilka zaszalał podczas morsowania. "Wariat", "To się nie dzieje!"