EBL. Garbacz pofrunął! Olisemeka wzięty na plakat

Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz/Arged BMSlam Stal / Na zdjęciu: Jakub Garbacz
Materiały prasowe / Rafał Jakubowicz/Arged BMSlam Stal / Na zdjęciu: Jakub Garbacz

Jakub Garbacz gra nie tylko efektywnie, ale i efektownie. Polak w niedzielnym meczu Arged BMSlam Stal - Polpharma popisał się niesamowitym wsadem, który trzeba zobaczyć.

Trener Robert Skibniewski uczulał swoich podopiecznych, żeby dokładnie kryć go na obwodzie, skąd Jakub Garbacz trafia w sezonie 2020/2021 aż 43-proc. rzutów za trzy. 26-latek i tak zdołał oddać osiem prób z dystansu, z których wykorzystał trzy, ale częściej, niż zazwyczaj, atakował kosz.

- Czasem trzeba dostosować się do tego, co dzieje się na parkiecie i zamiast forsować rzuty, spróbować zdobywać punkty w inny sposób - mówi nam lider Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski.

Garbacz do przerwy zdobył tylko trzy "oczka", ale po zmianie stron dorzucił 16 i w sumie zakończył niedzielny mecz z 19 punktami w dorobku, miał też osiem zbiórek. Polak wspiął się na wyżyny, kiedy sytuacja tego wymagała. Od wyniku 64:62 dla Polpharmy Starogard Gdański, obwodowy Igora Milicicia zdobył sześć punktów z rzędu - dwa razy, wbijając się pod kosz, wymusił faule rywali, stawał na linii rzutów wolnych i wykorzystał wtedy wszystkie cztery próby.

Garbacz podczas tamtej sekwencji popisał się też efektownym wsadem. Peter Olisemeka próbował go zablokować, ale 26-latek z impetem wpakował piłkę do kosza nad nigeryjskim środkowym. - Jeśli jest czasem okazja spróbować efektownie skończyć akcję, to uważam, że lepiej zaryzykować, niż później żałować, że się tego nie zrobiło - komentuje.

Polak trafił też ważny za trzy, wyprowadzając "Stalówkę" na prowadzenie 74:69. Arged BMSlam Stal w niedzielny wieczór ostatecznie pokonała Polpharmę 81:75 i odniosła 11. zwycięstwo w sezonie. Wsad Garbacza był ozdobą meczu.

Czytaj także: Spora strata wicemistrza z Lublina. Latający center opuszcza Polskę
Wpadka w meczu NBA. Gracz Knicks miał koszulkę z dwoma innymi numerami

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: brutalny faul, a potem... bijatyka!

Komentarze (3)
avatar
Gekon
28.12.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
K#rwa żenujące. W NBA takie wsady to normalność. W polskiej biednej i nudnej lidze koszykówki wsad to święto. Grają jak kobiety.