EBL. Garbacz pofrunął! Olisemeka wzięty na plakat
Jakub Garbacz gra nie tylko efektywnie, ale i efektownie. Polak w niedzielnym meczu Arged BMSlam Stal - Polpharma popisał się niesamowitym wsadem, który trzeba zobaczyć.
- Czasem trzeba dostosować się do tego, co dzieje się na parkiecie i zamiast forsować rzuty, spróbować zdobywać punkty w inny sposób - mówi nam lider Arged BMSlam Stali Ostrów Wielkopolski.
Garbacz do przerwy zdobył tylko trzy "oczka", ale po zmianie stron dorzucił 16 i w sumie zakończył niedzielny mecz z 19 punktami w dorobku, miał też osiem zbiórek. Polak wspiął się na wyżyny, kiedy sytuacja tego wymagała. Od wyniku 64:62 dla Polpharmy Starogard Gdański, obwodowy Igora Milicicia zdobył sześć punktów z rzędu - dwa razy, wbijając się pod kosz, wymusił faule rywali, stawał na linii rzutów wolnych i wykorzystał wtedy wszystkie cztery próby.
Garbacz podczas tamtej sekwencji popisał się też efektownym wsadem. Peter Olisemeka próbował go zablokować, ale 26-latek z impetem wpakował piłkę do kosza nad nigeryjskim środkowym. - Jeśli jest czasem okazja spróbować efektownie skończyć akcję, to uważam, że lepiej zaryzykować, niż później żałować, że się tego nie zrobiło - komentuje.
Polak trafił też ważny za trzy, wyprowadzając "Stalówkę" na prowadzenie 74:69. Arged BMSlam Stal w niedzielny wieczór ostatecznie pokonała Polpharmę 81:75 i odniosła 11. zwycięstwo w sezonie. Wsad Garbacza był ozdobą meczu.
Czytaj także: Spora strata wicemistrza z Lublina. Latający center opuszcza Polskę
Wpadka w meczu NBA. Gracz Knicks miał koszulkę z dwoma innymi numerami