DKV Joventut Badalona: Krajobraz po stracie Rubio

DKV Joventut Badalona jako pierwszy zespół ACB skompletował swój skład na sezon 2008/2009. Trener Sito Alonso chciał dokonać tylko koniecznych zmian, lecz masowy exodus graczy uniemożliwił realizację tego planu. Piąta ekipa poprzednich rozgrywek straciła m.in. Ricky’ego Rubio, Jerome’a Moiso czy Pau Ribasa, lecz na ich miejsce ściągnięto wartościowych następców w postaci Urosa Tripkovicia, Claya Tuckera czy Kristapsa Valtersa.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Od początku okienka transferowego między sezonami, a właściwie już kilka miesięcy przed zakończeniem sezonu 2008/2009 działacze DKV Joventutu Badalona zdawali sobie sprawę, że czeka ich najtrudniejsze lato od wielu sezonów. Najbardziej pielęgnowany zawodnik w kadrze trenera Sito Alonso, 19-letni rozgrywający Ricky Rubio zmienił swoje stanowisko i stwierdził, że jest już gotowy do gry w NBA mimo wcześniejszych zapowiedzi o wypełnieniu swojego kontraktu wygasającego w roku 2011.

Działacze Joventutu starali się wyperswadować młodemu koszykarzowi wizję gry w najsilniejsze lidze świata, licząc na to uda się nakłonić go do występów w piątym zespole ACB poprzednich rozgrywek przez jeszcze jeden sezon. Tym bardziej, że wybrany w drafcie przez Minnesota Timberwolves, Rubio niemalże z marszu przyznał, że nie zamierza grać w jednym ze słabszych zespołów NBA. Na nieszczęście dla DKV, nastoletni zawodnik dodał również, iż nie ma najmniejszego zamiaru grać dłużej w katalońskiej drużynie. I choć na chwilę obecną pozostaje w zawieszeniu między Minnesotą, Joventutem a innymi oferentami w postaci Realu czy Barcelony, sternicy jego macierzystego klubu pogodzili się już z myślą o utracie nastoletniej gwiazdy...

...i dlatego jako pierwszy do hali Palacio Municipal de Deportes zawitał następca Rubio, Kristaps Valters. 28-letni łotewski playmaker występował dotychczas na parkietach wielu lig m.in. greckiej, włoskiej czy rosyjskiej, lecz w roku 2008 sygnował umowę z Altą Gestion Fuenlabrada. Drużyna z przedmieść Madrytu długo utrzymywała w tabeli miejsce premiowane grą w play-off, a sam koszykarz przez cały sezon notował średnio 11,1 punktu, 4,8 asysty i 3,2 zbiorki w ACB, czym zapracował sobie na kontrakt w piątej ekipie poprzedniego sezonu. Co ciekawe, dzień po transferze Łotysza, identyczną drogę obrał jego kolega z Alty, środkowy Antonio Bueno. Mierzący 209 cm wzrostu center występował już w Joventucie w sezonach 2001/2003, następnie przywdziewał trykot Realu Madryt, lecz najlepiej wiodło mu się ostatnio w Fuenlabradzie (średnio około 12 punktów i 4 zbiórek).

28-letni środkowy podpisał kontrakt z Joventutem, gdyż po odejściu Jerome’a Moiso do Bizkaii Bilbao osamotniony na tej pozycji został Eduardo Hernandez-Sonseca. To jednak nie koniec zmian pod koszem. Propozycji przedłużenia kontraktu nie otrzymał za to Niemiec Jan Hendrik Jagla i w jego miejsce ściągnięto Francuza Alaina Koffi. Czarnoskóry gracz całą swoją dotychczasową karierę spędził w Sarthe Le Mans (9,6 punktu i 7,7 zbiórki w ostatnim sezonie), więc przygoda z DKV będzie pierwszą próbą gry poza ojczyzną. Koffi o minuty walczył będzie z Holendrem Henkiem Norelem, który przedłużył umowę.

Generalnie rzecz ujmując, trener Joventutu Sito Alonso życzył sobie zostawić prawie cały zespół z poprzedniego sezonu dokonując tylko kilku wzmocnień. Z planów nic jednak nie wyszło, bowiem ogółem umowy prolongowało tylko czterech koszykarzy (jeszcze Pere Tomas i podstawowy skrzydłowy Luka Bogdanović), a aż siedmiu nowych przybyło do Badalony.

I choć w pewnym momencie wydawało się, że Joventut nie podniesie się po kolejnej bolesnej stracie w postaci Pau Ribasa skuszonego propozycją Caji Laboral Baskonia (dawniej TAU), działacze badalońskiego klubu przygotowali dwie prawdziwe gratki dla swoich kibiców, dzięki którym mogą zakończyć lato transferowe z podniesionym czołem. Nie dość, że udało się pozyskać jednego z największych talentów w Europie Urosa Tripkovicia, to kilka dni później kontrakt sygnował czołowy strzelec ACB, Clay Tucker z Cajasol Sewilla.

Szczególnie ”wyjęcie” serbskiego gracza z Partizana Belgrad może budzić respekt. Tripković w zeszłym sezonie stanowił o sile belgradzkiej drużyny - 10,6 punktu i 1,6 zbiórki w Eurolidze oraz 9,7 punktu i 1,7 zbiórki w Lidze Adriatyckiej - a jego angażem zainteresowane były inne marki, takie jak Caja Laboral czy Unicaja Malaga. Wybierając Joventut, koszykarz postawił przede wszystkim na ilość minut na parkiecie, choć jego bezpośredni konkurent w drużynie to również znana postać. Tucker poprzedni sezon zaczynał w BC Kijów, lecz szybko przeniósł się do Cajasol. I już w swoim debiucie (16 oczek przeciwko TAU) stał się ulubieńcem fanów, tym bardziej że w kolejnych spotkaniach prezentował się jeszcze lepiej, a zespół zaczął wygrywać i zdołał utrzymać się w lidze. Ostatecznie Amerykanin zakończył rozgrywki ze średnią 17,5 punktu.

Na sam koniec trener Sito Alonso zdecydował o włączeniu do składu młodego Christiana Eyengę, który dotychczas występował w satelickiej ekipie Joventutu - CB Prat - notując około 13 oczek i 5 zbiórek. Takich statystyk z pewnością nie powtórzy w ACB, lecz jeśli będzie w stanie pograć na wysokim poziomie przez kilka minut, dając odpocząć Bogdanoviciowi i Tomisowi, wówczas sztab szkoleniowy będzie zadowolony.

Ta sama sytuacja dotyczy również Mario Bruno Fernandeza, ostatniego nabytku drużyny pozyskanego z Kalise Gran Canarii. Rolą 26-letniego zawodnika będzie odciążenie przez kwartę czy półtorej Łotysza Valtersa. W minionych rozgrywkach odnajdywał się w realiach zmiennika przeciętnie (około 4 oczek i 2,5 asysty) i wydaje się, że to będzie największą bolączką Joventutu. Bo o ile działaczom udało się prawie bezproblemowo załatać luki pod koszem czy na pozycji rzucającego obrońcy (odeszli Simas Jasaitis i Coby Karl a przyszli Tripković i Tucker), to o tyle wymiana Rubio, Ribasa i Demonda Malleta (podpisał kontrakt z Turk Telekom Ankara) na duet Valters-Fernandez nie napawa optymizmem. Celem działaczy Joventutu jest walka o półfinał i prawdą jest, że w takim kształcie mogą to osiągnąć. Miejsce finale wydaje się być jednak niemożliwe...

Skład DKV Joventutu Badalona w sezonie 2009/2010

Rozgrywający: Kristaps Valters i Mario Bruno Fernandez
Rzucający obrońcy: Uros Tripković i Clay Tucker
Niscy skrzydłowi: Luka Bogdanović, Pere Tomas i Christian Eyenga
Silny skrzydłowi: Alain Koffi i Henk Norel
Środkowi: Eduardo Hernandez-Sonseca i Antonio Bueno

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×