W najbliższych tygodniach Los Angeles Lakers czeka spore wyzwanie. Drużyna z Kalifornii będzie sobie musiała bowiem poradzić z brakiem swojej największej siły podkoszowej, jaką jest Anthony Davis. W ostatnim pojedynku w Denver koszykarz pogłębił kontuzję, z którą zmagał się już wcześniej. Decyzja o jego występie w meczu z Nuggets okazała się więc bardzo brzemienną w skutkach.
Jak poinformował bowiem Adrian Wojnarowski z ESPN, wykonany koszykarzowi rezonans magnetyczny wykazał naciągnięcie mięśnia łydki oraz pogłębienie zapalenie ścięgna prawego Achillesa. To powoduje, że Davis na parkiet nie wróci na pewno wcześniej niż w przeciągu dwóch tygodni, a wielce prawdopodobne jest to, że 27-latek ponownie pojawi się w grze dopiero po tegorocznym Meczu Gwiazd.
W trwających rozgrywkach mierzący 208 cm wzrostu koszykarz wystąpił w 23 meczach Jeziorowców. Średnio notował w nich po 22,5 punktu, 8,4 zbiórki, 3 asysty i 1,8 bloku. Jego przerwa spowoduje najpewniej, że mocno wzrośnie rola trójki Harrell-Kuzma-Gasol. Na więcej szans liczy też zapewne skrzydłowy Markieff Morris.
Obecnie Los Angeles Lakers plasują się na 2. miejscu w swojej konferencji (21-7), ale bez najlepszego podkoszowego może być im bardzo ciężko o utrzymanie tej lokaty do czasu jego powrotu, gdyż mocno naciskają ich LA Clippers (20-8). Z kolei pierwsi na Zachodzie są rewelacyjni Utah Jazz, mający na swoim koncie 22 zwycięstwa i 5 porażek.
Anthony Davis' MRI revealed a calf strain and a re-aggravation of the right Achilles tendonosis, source said. Once Davis returns to Los Angeles, he'll immediately get another evaluation there. It is extremely unlikely Davis returns to lineup prior to ASG break ending March 10.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) February 15, 2021
Czytaj także:
Wielkie słowa Iffe Lundberga po transferze do CSKA. Wskazał, komu zawdzięcza swój sukces >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Włodarczyk zaczepiła Kloppa. Co za umiejętności mistrzyni olimpijskiej