NBA. Warriors i Curry poskromili Jazz, wpadka Clippers. Błysk jedynki draftu

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: mecz Utah Jazz - Golden State Warriors
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: mecz Utah Jazz - Golden State Warriors

Utah Jazz nie dali rady drugi raz w sezonie pokonać Golden State Warriors. Stephen Curry sprawił sobie urodzinowy prezent.

Gwiazdor Golden State Warriors skończył w niedzielę 33 lata. Stephen Curry miał, co świętować, bo oprócz urodzin, odniósł też zwycięstwo nad czołowym zespołem w lidze NBA i przerwał pasmo czterech przegranych. Drużyna z Kalifornii pokonała na własnym parkiecie liderujących w Konferencji Zachodniej Utah Jazz 131:119 i zrewanżowała się za porażkę z końcówki stycznia.

Curry rzucił 32 punkty, trafił 6 na 9 rzutów za trzy, a przy tym miał dziewięć asyst. Świetny był też Draymond Green, który zapisał na swoim koncie 11 "oczek", 12 zbiórek oraz 12 kluczowych podań, co dało mu 26. triple-double w karierze.

Warriors mocno zaczęli niedzielny mecz, bo już po pierwszych 12 minutach prowadzili 33:22. Goście próbowali odrabiać straty, w czwartej kwarcie udało im się zbliżyć na zaledwie punktu (102:103), ale odpowiedź podopiecznych Steve'a Kerra była bardzo stanowcza i już po chwili zrobiło się 118:109.

Stephen Curry trafił z dystansu na niewiele ponad trzy minuty przed końcem spotkania, a następnie Jazzmanów dobił jeszcze Andrew Wiggins, który również przymierzył zza łuku (124:113). Skrzydłowy zdobył cenne 28 "oczek", wykorzystując aż 12 na 16 oddanych prób z pola.

Utah na nic zdało się potężne double-double francuskiego środkowego. Rudy Gobert miał 24 punkty i rekordowe w karierze 28 zbiórek. Jazz nie spisywali się źle, ale to Warriors osiągnęli 56-proc. skuteczności w rzutach z gry. Słabszy występ zanotował Donovan Mitchell, który zakończył spotkanie ze wskaźnikiem -26, chociaż zdobył też 24 punkty. Dla zespołu z Salt Lake City to dopiero dziesiąta porażka w sezonie.

Wybrany z pierwszym numerem w drafcie 2020, Anthony Edwards zabłysnął w meczu z Portland Trail Blazers. 19-latek rzucił rekordowe w karierze 34 punkty (12/24 z gry, 6/14 za trzy), a jego Minnesota Timberwolves triumfowała 114:112. Blazers przed 16. porażką nie uchroniło 38 "oczek" Damiana Lillarda.

New Orleans Pelicans sprawili niespodziankę i rozbili u siebie Los Angeles Clippers 135:115. Luizjańczycy trafili aż... 65-proc. oddanych rzutów z pola i w wysokim zwycięstwie nie przeszkodził im nawet fakt, że popełnili 18 strat. Zion Williamson zdobył 27 punktów (13/17 z gry), a Lonzo Ball dodał 20 "oczek", rozgrywający wykorzystał 5 na 8 oddanych rzutów za trzy. Bezbłędny był ponadto wchodzący z ławki rezerwowych środkowy Jaxson Hayes (6/6 z gry, 5/5 za 1).

Kawhi Leonard w niespełna 30 minut rzucił dla Clippers 23 punkty, ale trener Tyronn Lue nie eksploatował swoich liderów, bo już po trzech kwartach wynik spotkania był rozstrzygnięty na korzyść rywali. Drużyna z Kalifornii doznała 15. porażki w trwających rozgrywkach.

Wyniki:

Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies 128:122 (28:31, 27:31, 35:38, 38:22)
(Gilgeous-Alexander 30, Pokusevski 23, Williams 17 - Morant 22, Brooks 19, Valanciunas 16)

Golden State Warriors - Utah Jazz 131:119 (33:22, 34:32, 28:32, 36:33)
(Curry 32, Wiggins 28, Poole 18 - Gobert 24, Mitchell 24, Conley 23, Clarkson 21)

Philadelphia 76ers - San Antonio Spurs 134:99 (33:22, 27:30, 46:21, 28:26)
(Harris 23, Curry 21, Korkmaz 16, Green 16 - White 17, Eubanks 17, Walker 15, Murray 14)

Orlando Magic - Miami Heat 97:102 (19:22, 26:26, 32:25, 20:29)
(Vucevic 38, Ross 31 - Butler 29, Herro 22, Olynyk 18)

Atlanta Hawks - Cleveland Cavaliers 100:82 (26:22, 23:24, 30:20, 31:16)
(Collins 22, Gallinari 20, Knight 16 - Sexton 15, Gerland 11, Osman 10, McGee 10)

Houston Rockets - Boston Celtics 107:134 (34:39, 19:28, 19:38, 30:35)
(Oladipo 26, Martin Jr. 21, Jones 14 - Brown 24, Tatum 23, Walker 16, Williams 16)

Minnesota Timberwolves - Portland Trail Blazers 114:112 (24:20, 23:29, 29:23, 38:40)
(Edwards 34, Rubio 15, Nowell 14 - LIllard 38, Trent Jr. 21, Covington 19)

Chicago Bulls - Toronto Raptors 118:95 (28:22, 30:27, 27:24, 33:22)
(Williams 23, LaVine 15, Markkanen 13, White 13 - Powell 32, Lowry 20, Boucher 17)

New Orleans Pelicans - Los Angeles Clippers 135:115 (36:24, 31:33, 43:26, 25:32)
(Williamson 27, Ingram 23, Ball 20 - Leonard 23, Jackson 18, George 15, Kennard 15)

Czytaj także: Polak w drodze po koronę. W Bundeslidze jest nie do zatrzymania
Kuriozalny finisz meczu w Lublinie! O zagraniu Jennifer O'Neill będą pamiętać długo

Źródło artykułu: