Podopieczni Mike'a Malone'a odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu, a ich bilans w ostatnich dziesięciu występach, to 8-2. Teraz Denver Nuggets zrewanżowali się Los Angeles Clippers za porażkę z pierwszego starcia obu drużyn w tym sezonie (108:121), zwyciężając 101:94.
Goście z Kolorado dominowali przez trzy pierwsze kwarty. Clippers nie można odmówić zawziętości, bo w pewnym momencie udało się im zniwelować straty na zaledwie punkt (84:83), ale wtedy dwa "oczka" w odpowiedzi po zbiórce w ataku rzucił Michael Porter, a za trzy przymierzył Nikola Jokić.
Serb miał w czwartek 14 punktów, siedem zbiórek oraz siedem asyst. - Oczekujemy od niego, aby co wieczór notował średnio statystyki na poziomie 30-20-15 - komentował w rozmowie z mediami Mike Malone. - Nie zagrał słabo, ale to nie był Nikola na poziomie, który prezentował w ostatnich piętnastu meczach - dodawał trener, którego drużyna mimo wszystko odniosła cenny sukces nad czołowym zespołem NBA.
Nuggets to nie tylko Jokić. Jamal Murray rzucił 23 "oczka" i miał osiem zbiórek, 20 punktów dodał Porter Jr., a 19 Will Barton. Nowy zawodnik w zespole, Aaron Gordon spędził na parkiecie blisko 40 minut, a w tym czasie wywalczył 14 punktów, zebrał sześć piłek i zanotował sześć kluczowych podań.
Dla Clippers 24 punkty i 12 zbiórek uzbierał Kawhi Leonard, a po dwóch meczach absencji, do składu wrócił Paul George. Obwodowy na 15 oddanych prób, trafił jednak tylko pięć i zakończył spotkanie z 17 "oczkami". Gracze Tyronna Lue ponieśli 18. porażkę w sezonie.
LaMarcus Aldridge zadebiutował w Brooklyn Nets. Podkoszowy przyczynił się do zwycięstwa 111:89 z Charlotte Hornets, notując na swoim koncie 11 punktów, dziewięć zbiórek oraz sześć asyst. Jeff Green zaaplikował rywalom 21 "oczek", a nowojorczycy odnieśli już 34. sukces i aktualnie są na pierwszym miejscu w Konferencji Wschodniej. James Harden nie wystąpił w tym spotkaniu przez problemy ze ścięgnem podkolanowym.
Stephen Curry rzucił 36 punktów, trafił 5 na 11 rzutów za trzy i zebrał 11 piłek, ale to Miami Heat triumfowali 116:109. Jimmy Butler, Duncan Robinson i Tyler Herro zdobyli wspólnie dla zespołu z Florydy 63 "oczka".
Dwie dogrywki były potrzebne, aby wyłonić zwycięzce w meczu Atlanta Hawks - San Antonio Spurs. Ostatecznie triumfowali ci pierwsi, dla których po dokładnie 28 punktów rzucili Trae Young, Clint Capela i Bogdan Bogdanović. Capela miał też 17 zbiórek, a Young 12 asyst.
Wyniki:
Brooklyn Nets - Charlotte Hornets 111:89 (32:11, 36:37, 24:17, 19:24)
(Green 21, Shamet 17, Johnson 15, Irving 15 - Graham 13, Hayward 13, Rozier 12)
New Orleans Pelicans - Orlando Magic 110:115 po dogrywce (26:27, 19:25, 31:19, 25:30, 9:14)
(Alexander-Walker 31, Johnson 17, Bledsoe 14, Hart 14 - Carter Jr. 21, Ross 19, Randle 15)
Miami Heat - Golden State Warriors 116:109 (23:24, 36:30, 27:27, 30:28)
(Butler 22, Herro 20, Robinson 19 - Curry 36, Wiggins 23, Green 16)
San Antonio Spurs - Atlanta Hawks 129:134 po dwóch dogrywkach (22:32, 26:22, 32:30, 30:26, 19:24)
(DeRozan 36, White 29, Gay 18 - Capela 28, Young 28, Bogdanovic 28, Gallinari 16)
Los Angeles Clippers - Denver Nuggets 94:101 (20:31, 29:31, 21:19, 24:20)
(Leonard 24, Mann 18, George 17 - Murray 23, Porter Jr. 20, Barton 19)
Detroit Pistons - Washington Wizards 120:91 (32:22, 31:22, 24:24, 33:23)
(Jackson 31, Plumlee 13, Jackson 13, Grant 12 - Westbrook 16, Lopez 16, Len 14)
Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 94:114 (31:31, 25:27, 17:27, 21:29)
(Sexton 24, Wade 16, Love 13 - Milton 27, Curry 19, Howard 18)
Czytaj także: Czas na wielką grę w PLK! Dziennikarze typują pary play-off. Zastal i Stal są pewniakami!
[b]Potwór! Russell Westbrook zapisał się w historii NBA
ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"
[/b]