Chomać jednak w Polsce, konkretnie w Toruniu (szczegóły)

Na Energę Toruń padł ostatecznie wybór Aleksandry Chomać, która przez długi czas brała pod uwagę koncepcję gry w jednej z lig zagranicznych. Była już zawodniczka rybnickiej drużyny UTEX ROW w sobotę parafowała roczną umowę z ekipą z Torunia. W ten sposób kadra drużyny została praktycznie zamknięta i o dziwo, nie ma w niej żadnej zawodniczki zagranicznej. Na taką koncepcję budowy składu zdecydował się bowiem Elmedin Omanic, trener piątej drużyny poprzedniego sezonu.

Aleksandra Chomać sezon 2008/2009 spędziła w Rybniku, gdzie jako zawodniczka UTEX ROW notowała średnio 11,4 punktu i 6,9 zbiórki na mecz. Był to jej najlepszy sezon spędzony na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Poprzednie lata spędziła w KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski, AZS Meblotap Chełm i Lotosie PKO BP Gdynia.

24-letnia zawodniczka od samego początku była na liście trenera Mirosława Orczyka, który mocno chciał, żeby zawodniczka pozostała na kolejny sezon w Rybniku. Niestety rozmowy zakończyły się fiaskiem, a sama zawodniczka deklarowała chęć gry poza granicami naszego kraju. Tą decyzją zasmuciła również na początku działaczy z Torunia, którzy również od początku mocno zarzucali sieci na tą mierzącą 190 centymetrów zawodniczkę.

Ostatecznie nic nie wyszło z wyjazdu za granicę i wrócił temat gry w Toruniu. Tam chcieli kontynuować swoje założenie, czyli budowę dobrego składu opartego na polskich zawodniczkach. Wcześniej do drużyny dołączyły przecież reprezentacyjna rozgrywająca Agata Gajda, która przywędrowała z Polkowic, oraz rzucająca Magdalena Radwan, która podobnie jak Chomać, poprzedni sezon spędziła w Rybniku.

- Toruń zaproponował mi bardzo dobre warunki, dlatego zdecydowałam się jednak na wyrób tego klubu. Bardzo ciekawa i interesująca wydaje mi się również koncepcja budowy polskiego składu. Postanowiłam to sprawdzić i zobaczyć, jak będzie do końca. Poza tym Toruń to bardzo fajne, ładne miasto, czyli powinno być dobrze - powiedziała nowa zawodniczka toruńskiego zespołu. Działacze z Torunia mieli już chrapkę na tą koszykarkę przed sezonem 2008/2009, jednak wtedy zawodniczka zdecydowała się na Rybnik.

Podpis polskiej środkowej oznacza również, że do Torunia nie trafi zawodniczka amerykańska na tą pozycję, bo właśnie taka koncepcja była brana pod uwagę w ostatnich tygodniach w Grodzie Kopernika. Kontrakt Chomać jednak wzmocnił bardzo solidnie strefę podkoszową toruńskiego zespołu i Amerykanki nie są już takie niezbędne w kadrze dowodzonej przez Elmedina Omanicia.

- Bardzo byśmy chcieli, żeby oprócz Oli był w naszym składzie jeszcze jeden solidny center. Niestety na razie nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie kiedy będzie i czy ogóle będzie. Niestety w Polsce jest bardzo mało takich typowych centrów, dlatego musimy poszukać takiego na terenie USA bądź też byłej Jugosławii - powiedziała na łamach Telewizji Kablowej Toruń Krystyna Bazińska, dyrektor toruńskiego klubu.

Komentarze (0)