NBA. Czy któryś z centrów wyprzedzi Curry'ego? Znamy finałową trójkę walki o tytuł MVP

Getty Images / Na zdjęciu: Nikola Jokić
Getty Images / Na zdjęciu: Nikola Jokić

NBA podała finałowe trójki tegorocznych nagród indywidualnych w najważniejszych kategoriach. Tytułu MVP nie obroni Giannis Antetokounmpo. W tym roku to wyróżnienie powędruje w ręce kogoś z trójki: Nikola Jokić, Stephen Curry, Joel Embiid.

Stephen Curry ma szansę na trzecie w swojej karierze wyróżnienie dla MVP sezonu zasadniczego w NBA. Gwiazdor Golden State Warriors ma jednak za rywali dwóch najbardziej dominujących obecnie centrów w całej lidze - Nikolę Jokicia z Denver Nuggets i Joela Embiida z Philadelphia 76ers.

Cokolwiek się stanie, wybór będzie historyczny. Jeśli bowiem wygra lider "Wojowników", stanie on u boku takich legend, jak Magic Johnson, Moses Malone i Larry Bird, którzy również wygrywali MVP trzykrotnie. Jeżeli natomiast nagroda dla najwartościowszego zawodnika rozgrywek trafi do Jokicia lub Embiida, będzie to pierwsza od 2000 roku sytuacja, gdy MVP zdobędzie środkowy. Wtedy właśnie triumfował Shaquille O'Neal, reprezentujący wówczas barwy Los Angeles Lakers.

Ciekawie wygląda też kwestia najlepszego rezerwowego. W ostatnich sezonach tę rywalizację zdominowali koszykarze Los Angeles Clippers, którzy zwyciężali pięciokrotnie w ciągu siedmiu lat. Tym razem jednak żadnego z koszykarzy LAC nie ma nawet w finałowej trójce. Jest natomiast dwójka graczy Utah Jazz - Joe Ingles i Jordan Clarkson. Szanse na pokrzyżowanie im szyków ma Derrick Rose z New York Knicks, który dokładnie 10 lat temu został najmłodszym w historii MVP.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa

Rozgrywający nie jest jednak jedyną nadzieją nowojorczyków na nagrodę roku. Poza 32-latkiem szanse na wyróżnienia mają Julius Randle (największy postęp) oraz Tom Thibodeau (najlepszy trener). O tytuł najwartościowszego obrońcy powalczą natomiast Rudy Gobert (Jazz), Ben Simmons (76ers) oraz Draymond Green (Warriors).

Z kolei faworytem do tytułu szkoleniowca roku jest Monty Williams z Phoenix Suns, który już raz został wyróżniony - dzięki głosom kolegów po fachu. Obok Thibodeau, jego rywalem jest Quin Snyder, a więc trener najlepszych w sezonie zasadniczym Utah Jazz.

Największy postęp poczynili z kolei Jerami Grant z Detroit Pistons, Michael Porter jr z Denver Nuggets i wspomniany już Randle z Knicks. Trudno wskazać tego, który ma największe szanse na ostateczny triumf, bowiem każdy z nich zrobił olbrzymi krok do przodu względem sezonu 2020/21.

Czytaj także:
NBA. Ależ forma 20-latka. Czy Denver Nuggets wypuścili z rąk prawdziwą perełkę? >>

Komentarze (0)