Jeden z liderów Golden State Warriors we wrześniu 2020 roku, blisko 500 dni po tym jak doznał kontuzji w szóstym meczu finału NBA przeciwko Toronto Raptors, wrócił do treningów z całym zespołem. Szykował się na wielki powrót do gry, tymczasem jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem nowego sezonu w grudniu znów doznał fatalnego urazu.
Szczegółowe badania potwierdziły najgorszy scenariusz, 30-latek ponownie zerwał ścięgno Achillesa, co oznacza, że straci cały sezon 2020/2021. - Gdy się o tym dowiedziałem, byłem w dużym szoku. Było dużo łez. Naprawdę nie wiesz co powiedzieć, gdy Klay musi po raz drugi przez to przechodzić - powiedział Stephen Curry dla theundefeated.com.
Thompson po raz drugi z rzędu przechodził żmudną i długą rehabilitację. Klay ma być w 100 procentach gotowy na początek przyszłego sezonu, ale już teraz efekty rehabilitacji są znakomite. Obwodowy rozpoczął treningi w hali Case Center, co udokumentował w mediach społecznościowych.
- Wciąż mam przed sobą bardzo długą drogę. Ale mój boże, to cholernie dobrze widzieć i patrzeć, jak piłka trafia do kosza. Nie mogę doczekać się następnego sezonu - powiedział Amerykanin.
Bez Klaya Thompsona, Golden State Warriors nie zdołali awansować do play-offów.
Zobacz także:
Szalona końcówka! Phoenix Suns zwyciężyli po wsadzie Aytona równo z syreną
Ofert miał sporo, ale wybrał grę w Legii. Co przekonało go do podcjęcia takiej decyzji?
ZOBACZ WIDEO: Droga do Tokio: Małachowski i Włodarczyk