Po sześciu latach Monika Jasnowska zdecydowała się wrócić do Wrocławia i ponownie związała się ze Ślęzą. Ostatnie rozgrywki spędziła w Sosnowcu, gdzie dla CTL Zagłębia notowała średnio 7,3 punktu, 2,4 zbiórki i 2 asysty.
Trener Arkadiusz Rusin zdradza, że na Jasnowską "polował" już wcześniej. - Pierwsze rozmowy były w tamtym sezonie, kiedy szukaliśmy różnych opcji. Nie wszystko wtedy poszło tak, jakbyśmy chcieli - przyznał w materiale prasowym.
Teraz temat wrócił, a obu stronom udało się dojść do porozumienia. W Ślęzie Rusin przygotował dla niej ciekawe opcje - m.in. ma występować bliżej kosza, na pozycji silnej skrzydłowej, ale z wykorzystaniem jej "dobrego strzału" z dystansu.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Lisek człowiekiem wielu talentów. Nietypowe hobby naszego mistrza!
- Gdy rozmawialiśmy z Moniką o jej roli, to wspomniałem, że będę szukał przeniesienia jej na pozycję numer 4 z pewnymi opcjami dystansowymi, rozszerzeniem gry. Mamy na to pomysł, zobaczymy jak będzie z realizacją - dodał.
Inna zawodniczka, która ma za sobą trzy sezony w Ślęzie, zdecydowała się z kolei przedłużyć swój kontrakt z Pszczółką Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Mowa o rozgrywającej Zuzannie Sklepowicz.
- W Lublinie czuję się bardzo dobrze. Przychodząc tu dwa lata temu gdzieś tam po cichu liczyłam, że uda mi się zostać na dłużej. Lubię przywiązywać się do jednego klubu, kibiców i miasta - przyznała 24-letnia rozgrywająca na łamach klubowej strony.
4,3 punktu, 3,7 asysty i 2 zbiórki - takie średnie Sklepowicz uzyskała w sezonie 2020/2021.
Zobacz także:
Kolejny mocny strzał brązowego medalisty. Czołowa Amerykanka zostaje w EBLK
"Jesteśmy łowcami okazji". Mistrz Polski poluje na topowych graczy
Anwil Włocławek zagra nie tylko w Energa Basket Lidze. Wyjedzie też w Europę