NBA: szalony thriller w Nowym Jorku! Jaylen Brown rzucił 46 punktów po COVID-19

Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Julius Randle (w środku) w walce o piłkę z Jaylene Brownem
Getty Images / Sarah Stier / Na zdjęciu: Julius Randle (w środku) w walce o piłkę z Jaylene Brownem

To dopiero drugi dzień nowego sezonu zasadniczego w NBA, a już odbył się mecz, do którego będzie się wracało. New York Knicks stoczyli z Boston Celtics szalony bój okraszony dwoma dogrywkami.

To był prawdziwy thriller. Gospodarze z Madison Square Garden prowadzili 109:98 na cztery i pół minuty przed końcem meczu, a następnie także 114:110 na dziewięć sekund przed jego teoretycznym zakończeniem. Teoretycznym, bo Boston Celtics w niesamowity sposób odrobili straty i doprowadzili do dogrywki.

Jaylen Brown trafił za trzy z blisko dziewięciu metrów (114:113), a po dwóch celnych wolnych Juliusa Randle'a (116:113) zza łuku równo z syreną, kończącą czwartą kwartę przymierzył też Marcus Smart. Kibice w Nowym Jorku byli zszokowani.

Jeszcze mocniej serce biło im, gdy rzut na zwycięstwo w końcówce pierwszej dogrywki miał Jayson Tatum. Gwiazdor Celtics, który przez cały wieczór miał duże problemy z celnością (7/30 z gry, 2/15 za trzy), nie trafił jednak nawet w obręcz i doszło do drugich dodatkowych pięciu minut.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!

Tam o interes Knicks zadbali Evan Fournier i Derrick Rose. MVP z 2011 roku trafił z półdystansu na 22,2 sekundy przed końcem drugiej dogrywki i jak się później okazało, ustalił wynik tego niesamowitego spotkania na 138:134.

- To było szaleństwo - przyznawał w rozmowie z mediami Fournier, który w meczu przeciwko swojemu byłemu pracodawcy rzucił 32 punkty. - Ważne, że ostatecznie znaleźliśmy sposób, żeby wygrać - dodawał Julius Randle, zdobywca 35 "oczek", ośmiu zbiórek i dziewięciu asyst. Środkowy Knicks, Mitchell Robinson zebrał aż 17 piłek.

Pod wrażeniem spektaklu w Madison Square Garden był nawet LeBron James, który w mediach społecznościowych z ekscytacją komentował jego przebieg. "Nie ma szans, żeby ktokolwiek był jutro w stanie wstać z łóżka" - śmiał się na Twitterze lider Los Angeles Lakers.

Historią dnia jest jednak Jaylen Brown i jego spektakularny występ. Gracz Celtics spędził na parkiecie 46 minut i zdobył rekordowe w karierze 46 punktów, a jeszcze niedawno przebywał na kwarantannie. 24-latek był zakażony COVID-19. - Mój oddech wydawał się nieregularny, ale przez większość czasu było w porządku - mówił o środowym meczu, cytowany przez ESPN.

Jaylen Brown podkreślał też, że zmęczenie dało się mu we znaki i w końcówce "czuł już, jak serce bije mu w klatce piersiowej". - Czułbym się lepiej, gdybyśmy wygrali - dodawał. Obwodowy Celtics trafił 16 na 30 oddanych rzutów z pola i na 8 na 14 prób za trzy. Miał też dziewięć zbiórek i sześć asyst, ale Bostończykom do zwycięstwa zabrakło lepszego Jaysona Tatuma.

Finaliści ostatnich play-offów, Phoenix Suns w pierwszym meczu sezonu zasadniczego 2021/2022 nie dali rady Denver Nuggets. Gospodarze z Arizony uzyskali tylko 41,4-proc. skuteczności w rzutach z gry, podczas gdy podopieczni Mike'a Malone'a aż 53-procent.

Nikola Jokić przypomina, kto jest aktualnym MVP. Serb zapisał przy swoim nazwisku 27 punktów i zebrał 13 piłek. Świetny był też Will Barton, autor 20 "oczek". U Suns zawiódł przede wszystkim Devin Booker, który trafił tylko 3 na 15 oddanych prób z pola.

Zach LaVine zdominował wydarzenia na parkiecie, a jego Chicago Bulls otwarli nowy sezon od triumfu 94:88 w meczu z Detroit Pistons. LaVine wykorzystał wszystkie 11 rzutów wolnych, a w sumie zaaplikował rywalom 34 punkty. To było pierwsze spotkanie nowych Bulls. Nikola Vucevic skompletował double-double (15 punktów, 15 zbiórek), a DeMar DeRozan miał 17 "oczek".

Wyniki:

Charlotte Hornets - Indiana Pacers 123:122 (27:38, 32:37, 33:13, 31:34)
(Ball 31, Hayward 27, Smith 14, Oubre Jr. 14 - Sabonis 33, Brogdon 28, Duarte 27)

Detroit Pistons - Chicago Bulls 88:94 (20:14, 24:26, 25:31, 19:23)
(Grant 24, Bey 13, Stewart 12 - LaVine 34, DeRozan 17, Vucevic 15)

New York Knicks - Boston Celtics 138:134 po dwóch dogrywkach (29:35, 25:23 32:24, 30:34, 22:18)
(Randle 35, Fournier 32, Barrett 19 - Brown 46, Tatum 20, Williams 16)

Toronto Raptors - Washington Wizards 83:98 (18:26, 19:31, 22:24, 24:17)
(VanVleet 12, Barnes 12, Anunoby 11 - Beal 23, Harrell 22, Dinwiddie 13)

Memphis Grizzlies - Cleveland Cavaliers 132:121 (32:32, 41:29, 21:29, 38:31)
(Morant 37, Bane 22, Melton 20 - Allen 25, Mobley 17, Sexton 17, Osman 15)

Minnesota Timberwolves - Houston Rockets 124:106 (32:21, 40:24, 27:26, 25:35)
(Towns 30, Edwards 29, Russell 22 - Wood 16, Gordon 15, Theis 11, Porter Jr. 11, Sengun 11)

New Orleans Pelicans - Philadelphia 76ers 97:117 (25:29, 28:24, 17:28, 27:36)
(Ingram 25, Alexander-Walker 18, Graham 18 - Embiid 22, Korkmaz 22, Harris 20, Maxey 20)

San Antonio Spurs - Orlando Magic 123:97 (32:28, 29:21, 33:22, 29:26)
(Vassell 19, Walker 17, White 16 - Bamba 18, Rose 15, Carter Jr. 13)

Utah Jazz - Oklahoma City Thunder 107:86 (27:18, 27:24, 29:21, 24:23)
(Bogdanovic 22, Clarkson 18, Mitchell 16 - Gilgeous-Alexander 18, Bazley 15, Robinson-Earl 10)

Phoenix Suns - Denver Nuggets 98:110 (20:26, 38:25, 24:34, 16:25)
(Bridges 16, Ayton 15, Paul 15, Booker 12 - Jokić 27, Barton 20, Porter Jr. 15)

Portland Trail Blazers - Sacramento Kings 121:124 (23:24, 26:38, 36:38, 36:24)
(McCollum 34, Lillard 20, Nurkić 20, Powell 14 - Barnes 36, Fox 27, Holmes 21)

Czytaj także:
Są liderem, jeszcze się wzmocnili. Wielki powrót na Podkarpacie

QUIZ: ile wiesz o nowym sezonie NBA?

Źródło artykułu: