Gwizdy i wielkie emocje we Włocławku. Było gorąco w Hali Mistrzów

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Po prawej Kyndall Dykes
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Po prawej Kyndall Dykes

Anwil Włocławek zdołał przełamać złą serię pomimo faktu, że był w bardzo trudnej sytuacji. Ostatecznie podopieczni Przemysława Frasunkiewicza pokonali we własnej hali MKS Dąbrowa Górnicza 90:86.

W Hali Mistrzów ponownie było gorąco. I to nie tylko z powodu atmosfery, jaką tworzyli fani Anwilu, ale i z powodu tego, jak weszli w mecz gospodarze.

MKS, który ostatni raz wygrał 19 września, rozpoczął z wielką energią i w drugiej kwarcie prowadził nawet 30:15 - dlatego też pojawiły się gwizdy. Dodajmy, że "Rottweilery" przegrały dwa ostatnie domowe mecze.

Gospodarze ruszyli w pogoń po zmianie stron. Straty odrobili w niespełna pięć minut, bo po akcji Kavella Bigby-Williamsa było 52:51 dla Anwilu.

MKS przetrwał jednak ten trudny moment, a sprawy w swoje ręce wziął były ulubieniec włocławskich kibiców Josip Sobin. Jego seria punktów sprawiła, że MKS odskoczył na 9 "oczek" - siedem minut przed końcem goście prowadzili 76:67. Przemysław Frasunkiewicz poprosił o przerwę, a Anwil ruszył.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka awantura w meczu dzieci!

Mecz przejął Jonah Mathews, a gospodarze zaliczyli serię 12:0! MKS nie dawał jednak za wygraną i do końca trwała wyrównana walka. Dąbrowianie nie wykorzystali jednak swoich szans - najpierw spudłowali dwa rzuty zza łuku, a w akcji na dogrywkę fatalnie podał Steven Haney, wprost w ręce Kamila Łączyńskiego.

Anwil wygrał z rywalem i ze swoimi problemami. W drugiej połowie w ogóle na parkiecie nie pojawił się m.in. Kyndall Dykes. Od czego jednak w tym sezonie Anwil ma Matthewsa - tym razem uzbierał 23 punkty, 5 zbiórek i 3 asysty.

Podopieczni Jacka Winnickiego mają czego żałować. Szczególnie Haney, bo rozegrał najlepszy mecz w barwach MKS-u, a w kluczowej akcji zawiódł. Debiut w barwach dąbrowskiego klubu zaliczył Devyn Marble - szybko trafił dwie "trójki", ale potem pudłował na potęgę. Miał 2/14 z gry. Łącznie uzbierał 6 punktów, 6 asyst i 4 zbiórki.

Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza 90:86 (15:24, 20:24, 28:19, 27:19)

Anwil: Jonah Matthews 23, Luke Petrasek 18, James Bell 16, Kamil Łączyński 12, Kavell Bigby-Williams 8, Alex Olesiński 7, Szymon Szewczyk 3, Maciej Bojanowski 3, Kyndall Dykes 0, Marcin Woroniecki 0, Sebastian Kowalczyk 0.

MKS: Michael Lewis 22, Steven Haney 20, Josip Sobin 16 (10 zb), Roy Marble 6, Jakub Motylewski 6, Adam Brenk 6, Michał Nowakowski 4, Marcin Piechowicz 3, Filip Małgorzaciak 3, Alan Czujkowski 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Icon Sea Czarni Słupsk 30 23 7 2513 2362 53
2 Anwil Włocławek 30 22 8 2554 2359 52
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 22 8 2793 2433 52
4 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 21 9 2642 2387 51
5 WKS Śląsk Wrocław 30 19 11 2553 2383 49
6 Legia Warszawa 30 17 13 2505 2446 47
7 Arriva Polski Cukier Toruń 30 17 13 2508 2500 47
8 King Szczecin 30 15 15 2504 2502 45
9 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 15 15 2497 2474 45
10 Trefl Sopot 30 15 15 2443 2461 45
11 PGE Spójnia Stargard 30 11 19 2379 2560 41
12 Polski Cukier Start Lublin 30 11 19 2293 2455 41
13 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 11 19 2300 2499 41
14 MKS Dąbrowa Górnicza 30 10 20 2482 2636 40
15 Tauron GTK Gliwice 30 6 24 2271 2587 36
16 HydroTruck Radom 30 5 25 2348 2541 35

Zobacz także:
Nareszcie! Wróciła moc. Na taki Enea Zastal BC czekano od dawna
Ma papiery na grę, ale rywale... go lekceważą. "Jest jeszcze nikim"

Źródło artykułu: