Czas start. Czy polskie koszykarki wrócą na EuroBasket?

Materiały prasowe / yukaphoto.com.pl (Kosz Kadra) / Na zdjęciu: Klaudia Gertchen
Materiały prasowe / yukaphoto.com.pl (Kosz Kadra) / Na zdjęciu: Klaudia Gertchen

W czwartek reprezentacja Polski koszykarek rozpocznie "misję EuroBasket 2023". Na pierwszy ogień Biało-Czerwone wezmą Albanki. Mecz rozegrany zostanie w Gnieźnie. Wygrana to obowiązek.

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie mamy za dużo materiałów odnośnie zespołu z Albanii. Dzieje się tak dlatego, że nie grali oni w ostatnich kwalifikacjach w związku z problemami z COVID-19 - mówi wprost Maros Kovacik dla koszkadra.pl.

Nie zmienia to jednak faktu, że Biało-Czerwone ten mecz muszą wygrać, bowiem na starcie mierzą się z najsłabszym grupowym rywalem.

Stawkę uzupełnią bowiem Turcja i Słowenia. - Nie będą to łatwe mecze i każdy z nich będzie zupełnie inny - mówi słowacki szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: olbrzymie święto na ulicach! Te obrazki robią wrażenie

Trzeba też dodać, że Słowenki mają pewny udział w EuroBaskecie w 2023 roku, bowiem będą jednym ze współorganizatorów tej imprezy.

To dlatego "wejście" w eliminacje jest tak ważne, żeby nie potknąć się w starciu z Albanią. W naszej kadrze oczy zwrócone będą m.in. na Anna Makurat. Ta wróciła do Polski po dwóch latach spędzonych na uczelni Connecticut. W tzw. międzyczasie przeszła zabieg kręgosłupa i rehabilitację.

Do gry wróciła stosunkowo niedawno, bo 24 października i zdążyła rozegrać pięć spotkań. Teraz czas na reprezentację. W rozmowie z TVP Sport przyznała, że ta kadra potrzebuje czasu i dobrych treningów. Dlaczego? - Musimy pracować nad zgraniem. To nowa grupa, z niektórymi dziewczynami widzimy się po raz pierwszy - tłumaczy.

- Jest to bardzo pozytywna sytuacja dla nas wszystkich, że jest z nami Anna Makurat. To wielki talent polskiej koszykówki, jednak tutaj należy także mówić już o doświadczeniu jakie posiada. Za 2-4 lata myślę, że będzie to główną zawodniczka w zespole narodowym i jest to dla niej pierwsza taka okazja, aby pokazała swoją wartość - przyznał Kovacik.

Obok Makurat słowacki szkoleniowiec musi liczyć na te najbardziej doświadczone. Rozgrywająca Weronika Gajda, rzucająca Marissa Kastanek - bez dwóch zdań one muszą pilnować spokoju na obwodzie, co powinno być kluczem do sukcesu "na otwarcie".

Polki po raz ostatni na mistrzostwach Europy zagrały w 2015 roku. Zajęły wtedy 18. miejsce przegrywając wszystkie swoje cztery mecze w grupie, kolejno z Turcją (54:57), Białorusią (49:65). Grecją (50:59) i Włochami (55:66).

Transmisję z meczu przeprowadzi TVP Sport. My zapraszamy na relację tekstową na WP SportoweFakty (TUTAJ).

Polska - Albania / czwartek 11 listopad, godz. 20:00

Zobacz także:
Wróciły koszmary mistrzów Polski. Jest jednak jeden pozytyw
To będzie zupełnie nowa reprezentacja! Na liście brakuje mocnych nazwisk

Komentarze (0)