Ostatnia drużyna tabeli Energa Basket Ligi potrzebuje wstrząsu i nowej jakości. - Tak dalej nie może być - mówił na jednej z niedawnych konferencji prasowych trener Robert Witka.
GTK w tym sezonie wygrało zaledwie 3 z 12 meczów. Aktualnie notuje serię pięciu kolejny porażek, a cztery ostatnie spotkania przegrało różnicą kolejno 20, 52, 23 i 32 punktów. Łącznie daje to liczbę 127!
Czy w Gliwicach w końcu coś się odmieni? Pierwszą pozytywną wiadomością na pewno jest powrót do treningów Kacpra Radwańskiego. Ten powinien być już "do gry" na mecz 5 grudnia z Anwilem Włocławek. Kapitan daje energię i charakter, czego tak brakuje.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
W starciu z "Rottweilerami" Witka na pewno będzie miał też do dyspozycji nowego obwodowego. To Josh Fortune. Amerykanin bieżące rozgrywki rozpoczął w Grecji, gdzie związał się z drużyną z Larissy. Tam jednak zdołał rozegrać zaledwie dwa mecze.
Fortune w Europie grał już wcześniej na Węgrzech, w Niemczech czy Danii. Ostatni pełny sezon (2020/2021) spędził na Ukrainie - z drużyną BK Zaporoże sięgnął po tytuł wicemistrza kraju, a sam dołożył sporą cegiełkę do tego sukcesu notując 16,7 punktu, 4,2 zbiórki i 1,9 asyst.
27-latek występuje na pozycji rzucającego. Na Ukrainie trafiał 39 procent rzutów z dystansu. Aktualnie to siódmy zawodnik zagraniczny w kadrze GTK. Wcześniej gliwicki zespół wzmocnił Damonte Dodd, który zdążył już nawet zaliczyć debiut w starciu ze Śląskiem Wrocław (8 punktów, cztery zbiórki i cztery asysty).
Fortune i Dodd to jednak nie wszystko, a najprawdopodobniej dopiero początek wielkich zmian. W pierwszym meczu po przerwie reprezentacyjnej nowych zagranicznych twarzy ma być więcej. Pewny miejsca w składzie z dotychczasowego "zestawu zagranicznego" jest tylko Roberts Stumbris.
Co ciekawe Fortune jest drugim zawodnikiem Agis Armias Larissa, który w tej przerwie na mecze reprezentacyjne opuścił ten klub i wybrał grę w EBL. Pierwszym był rozgrywający Jay Threatt, który związał się z drużyną Kinga Szczecin.
Zobacz także:
Gracz mistrzów Polski z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19
Grają va-banque. Duże zmiany w polskim klubie