Karuzela transferowa w Energa Basket Lidze trwa w najlepsze. Dziennikarze mają o czym pisać, z kolei kibice, którzy kochają zmiany w składach, zacierają ręce i nie mogą narzekać na nudę. Na rynku panuje spory ruch.
PGE Spójnia Stargard jest jednym z tych zespołów, który w przerwie na mecze reprezentacji zamierza przeprowadzić spore roszady w składzie. Słyszymy o tym, że klub z Pomorza Zachodniego chce zagrać va-banque.
Z naszych informacji wynika, że dwóch zawodników pożegna się z drużyną ze Stargardu. Będą to Piotr Niedźwiedzki, który wróci na I-ligowe parkiety, jest łączony z Górnikiem Trans.eu Wałbrzych (są tam ekstraklasowe ambicje) i najprawdopodobniej Jake O'Brien, który otrzymał ciekawe oferty z klubów zagranicznych (Grecja, Węgry).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo i jego stara miłość
W środę ma się finalnie wyjaśnić jego przyszłość, ale wszystko wskazuje na to, że Amerykanin pożegna się z zespołem prowadzonym przez Marka Łukomskiego. Polski trener chce przyspieszyć grę, na rynku szuka zawodników mobilnych, atletycznych i z niezłym rzutem.
Słyszymy, że do Stargardu ma trafić aż trzech nowych graczy! Jednym z nich będzie 26-letni Admon Gilder, rzucający obrońcy, który przez trzy lata występował na uczelni Texas A&M University, a na ostatni rok studiów przeniósł się do Gonzaga Bulldogs. Na europejskich parkietach debiutował w lidze fińskiej. W zespole Lahti Basketball zdobywał średnio 19,6 punktu i 5,4 zbiórki na mecz.
Do PGE Spójni ma trafić jeszcze dwóch podkoszowych: Polak i obcokrajowiec (może to być gracz z ligi włoskiej). Stargardzianie z bilansem 5:6 zajmują 13. miejsce w PLK (jeden mecz zaległy z Astorią). Mają dobrą pozycję wyjściową w kontekście walki o miejsce w fazie play-off i finałowym turnieju Suzuki Pucharu Polski.
CZYTAJ TAKŻE:
Był na zakręcie, teraz ma ważną rolę w rewelacji PLK. Prorocze słowa ojca!
Prezes lidera PLK nie ukrywa: Nadal szukamy pieniędzy [WYWIAD]
To nowa gwiazda ligi. W Polsce wyszedł z cienia, nam mówi, czy odejdzie ze Słupska
Najmłodszy trener w lidze mówi wprost: Nie ma głupich pytań