Adam Waczyński: To są Mistrzostwa Europy, tu nie ma słabych drużyn

Polska po raz drugi z rzędu wystąpi na Mistrzostwach Europy. Dwa lata temu biało-czerwoni nie wyszli z grupy, i zostali sklasyfikowani na 13. miejscu. Jednak w tym roku od koszykarzy Muliego Katzurina oczekuje się znacznie lepszego wyniku. -To są Mistrzostwa Europy, tu nie ma słabych drużyn - mówi Adam Waczyński, koszykarz PBG Basketu Poznań.

W tym artykule dowiesz się o:

Mistrzostwa Europy w koszykówce mężczyzn rozpoczną się już w poniedziałek. Biało-czerwoni w pierwszym etapie EuroBasketu będą musieli się zmierzyć z silnymi ekipami. Litwa to bowiem brązowi medaliści poprzednich Mistrzostw Europy, Turcja posiada graczy europejskiego i światowego formatu. Pini Gershon stwierdził natomiast, że to jego team jest teoretycznie najsłabszy w grupie D. - Myślę, że najtrudniejszym rywalem Polaków będą od zawsze groźni Litwini, którzy niedawno sprawili niespodziankę i wygrali z Hiszpanią. Nie tyle dziwi wygrana, ale styl tej wygranej, czyli przewaga punktowa - mówi dla portalu SportoweFakty.pl Adam Waczyński.

Pierwszym rywalem koszykarzy Muliego Katzurina będzie właśnie Bułgaria. Będzie to pojedynek trenerów (obaj są z Izraela), a także zawodników. Stawka jest wielka, ale przegrana nie oznacza jeszcze klęski jednej bądź drugiej drużyny. Czy nasi kadrowicze pokonają graczy z Bałkanów? -To są Mistrzostwa Europy, tu nie ma słabych drużyn. Na takich turniejach liczą się umiejętności, ale także dyspozycja danego dnia. Myślę, że stać Polaków na zwycięstwo, ale trzeba to pokazać na parkiecie - uważa zawodnik PBG Basketu Poznań.

Mecze towarzyskie miały objawić mocne i słabe strony. Mocne by wiedzieć, z czego często korzystać. Słabe by trener miał jeszcze czas na wyeliminowanie jak największej ilości błędów, oraz dopasowanie taktyki. - Myślę, że najmocniejszą stroną jest siła podkoszowa jaką tworzą Wójcik, Gortat, Lampe oraz Szewczyk. Słabych stron nie widziałem zbyt wiele i wolałbym więcej nie widzieć przynajmniej do końca września - powiedział utalentowany, 20-letni obrońca, który dodał: Na pewno z dobrymi centrami gra się łatwiej. Aczkolwiek siła zespołu powinna być zbilansowana. Mamy bardzo dobry rzut za trzy punkty, na przykład dowodzi temu mecz z Hiszpanami. Przeciwnik robi szybki tzw. scouting i już nam nie pozwala na takie rzuty. Wtedy nasi gracze podkoszowi powinni pokazać swoją wartość i odciążyć obwód od zdobywania punktów. Rywal zacznie bardziej pomagać pod koszem i obwód będzie miał luźniej.

Biało-czerwoni są bardzo nieobliczalni. Potrafili oni przegrać z przeciętną Macedonią, ale również przez długi czas grać jak równy z równym z Hiszpanami, aktualnymi mistrzami świata i wicemistrzami Europy. Czego możemy się spodziewać po Polakach? - Na pewno możemy się spodziewać chęci zwycięstwa i woli walki. Chłopacy będą się chcieli pokazać z jak najlepszej strony - w końcu jesteśmy gospodarzami i gramy wśród swoich kibiców, to powinno im dodawać skrzydła - twierdzi Waczyński.

Litwa jak i Turcja regularnie występują na EuroBaskecie. Można więc powiedzieć, że zespoły te należą do czołówki reprezentacji na Starym Kontynencie. Bułgaria po raz ostatni na tym czempionacie grała w 2005 roku (13. pozycja), zaś dla Polaków to drugi z rzędu występ na tym turnieju. Ostatnio ówcześni gracze Andreja Urlepa nie wyszli z grupy i zostali sklasyfikowani na 13. miejscu. Czy tym razem będzie lepiej? - Stać ich na pewno na awans do drugiej rundy, wierzę, że wszystko pójdzie po ich myśli. Grali dużo sparingów i wiedzą na co ich stać. Jestem dobrej myśli i życzę chłopakom jak najlepiej - czyli zdobycia mistrzostwa. Jak będzie, czas pokaże - komentuje były koszykarz Górnika Wałbrzych.

Z kadry zrezygnował Andrzej Pluta. Natomiast Muli Katzurin postanowił nie skorzystać z usług Wojciecha Szawarskiego, Filipa Dylewicza, Pawła Kikowskiego, a ostatnim z którym pożegnał się Izraelczyk jest Iwo Kitzinger. - Myślę, że kto miał być w kadrze to jest. Wszyscy zasłużyli na to i trener wybrał najlepszy skład według swojej koncepcji - uważa Waczyński.

Jaki wynik osiągnie reprezentacja Polski na Mistrzostwach Europy? - Nie chcę wróżyć, ani zgadywać. Mam nadzieję, że Polska zajdzie na tyle daleko, że ludzie otworzą oczy i zobaczą, że jeszcze taki sport jak koszykówka istnieje w Polsce. Chciałbym, żeby Polska znalazła się wśród siedmiu najlepszych drużyn Europy i żeby zagrali za rok na Mistrzostwach Świata. To jest dodatkowy prestiż, a na pewno dodatkowe doświadczenie dla polskich graczy. Ale co ma być to będzie - kończy 20-latek.

Komentarze (0)