Bez Luola Denga i Bena Gordona trudno będzie Wielkiej Brytanii powalczyć o jakiekolwiek punkty w grupie C. Tym bardziej, że przeciwnicy są z najwyższej półki: wicemistrzowie Europy Hiszpanie, mistrzowie świata z roku 2002 Serbowie oraz zawsze silna ekipa Słowenii.
- Naszym celem jest wygrać każdy kolejny mecz, krok po kroku. Chcemy stworzyć własny styl, swoją własną tożsamość, dzięki której staniemy się rozpoznawalni. Jeśli zaś pytasz o szczegóły, na pewno postawimy na twardą defensywę i zespołowy atak - tłumaczy optymistycznie specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jarrett Hart, rozgrywający Wielkiej Brytanii. Po chwili, ważąc słowa nieco bardziej, dodaje: - Jako raczkujący zespół chcemy po prostu zaprezentować dobrą koszykówkę. Jeśli tak będzie, wówczas wszystko samo zadba o siebie, przyjdą zwycięstwa dla kraju i duma.
Tak naprawdę jednak, według proporcji na papierze, podopieczni Chrisa Fincha nie mają prawa myśleć o odniesieniu jakiekolwiek zwycięstwa w starciu z gigantami europejskiej koszykówki. Na dziesięć spotkań kontrolnych wygrali bowiem tylko jeden mecz. Co ciekawe, stało się to w pojedynku ze Słoweńcami, którzy jednak nie wystąpili wówczas w najsilniejszym składzie. - Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że przegrane mecze przygotowawcze mogą wpłynąć na nas w jakikolwiek negatywny sposób i nie pozwalają nam patrzeć optymistycznie w przyszłość - złości się Hart. - Wszyscy w zespole, koszykarze i trenerzy, powtarzamy, że musieliśmy przegrać swoje teraz, by wygrywać w najważniejszym momencie. Jesteśmy jedynym zespołem spośród wszystkich grających na EuroBaskecie, którego zawodnicy w przeważającej większości żyją poza naszym krajem, więc proces zgrania musi potrwać - wyjaśnia leworęczny zawodnik.
Hart do gry będzie wchodził najprawdopodobniej z ławki rezerwowych, gdyż rola pierwszego playmakera przewidziana jest dla Nate'a Reinkinga. Doświadczony gracz to obecnie najpewniejszy punkt wśród niskich koszykarzy w kadrze. Oczywiście inaczej wyglądałoby to, gdyby w składzie znalazł się wspomniany Gordon. - Jeśli Luol i Ben mogliby grać razem z nami na tych mistrzostwach, byłoby naprawdę świetnie, ale niestety to niemożliwe. Nikt jednak nie robił chłopakom problemów w związku z tym, że musimy radzić sobie bez nich. W nastawieniu zespołu nie zmieniło się zupełnie nic i do EuroBasketu przygotowywaliśmy się nie biorąc pod uwagę tego, kogo z nami nie ma - odpowiada 29-letni zawodnik Keravnosu Strowolos.
Jaki zatem plan mają koszykarze spod flagi "Union Jack", by skutecznie przeciwstawić się swoim rywalom? - Musimy tylko cały czas trzymać się razem i nikt z nas nie może zwątpić. Nie możemy martwić się innymi zespołami, a musimy być nastawieni na wygranie każdego spotkania. To jest sport i nierzadko potentaci lekceważą słabszych i przegrywają - bez żadnego zastanowienia wyjaśnia Hart, nawiązując po chwili jeszcze raz do absencji Gordona i Denga. - Z nimi w składzie byłoby nam o wiele łatwiej przeciwstawić się ekipom, z którymi przyjdzie nam się mierzyć. Jednakże z tego co wiemy, w Hiszpanii nie zagra Calderon, także Serbia oraz Słowenia nie będą mogły skorzystać ze swoich największych gwiazd. Na papierze wszyscy wyglądają świetnie, ale wszystko rozstrzygnie parkiet - kończy entuzjastycznie Brytyjczyk.