Genialny pościg Boston Celtics! Jaylen Brown rzucił rekordowe 50 punktów

YouTube / NBA / Na zdjęciu: Jaylen Brown
YouTube / NBA / Na zdjęciu: Jaylen Brown

Jeden z liderów Boston Celtics, Jaylen Brown ustanowił w niedzielę swój nowy rekord kariery. 25-latek miał wielki dzień.

Boston Celtics odrobili w czwartej kwarcie 14 punktów straty, doprowadzili do dogrywki, a tam pokonali Orlando Magic 16:11, zwyciężając ostatecznie na własnym parkiecie 116:111. Odnieśli drugi z rzędu, a w sumie 18. triumf w sezonie 2021/2022.

Jeszcze na niewiele ponad cztery minuty przed końcem drużyna z Florydy prowadziła w hali TD Garden 96:82! Wtedy Celtics ruszyli do ataku, a poprowadził ich świetny Jaylen Brown.

25-latek w samej czwartej odsłonie rzucił 21 punktów, a jego drużyna zamknęła regulaminowy czas gry zrywem 18-4. Brown, którego poprzedni najlepszy wynik w karierze wynosił 46 zdobytych punktów, wywalczył w niedzielnym spotkaniu rekordowe 50 "oczek". Trafił 19 na 29 oddanych rzutów z pola, w tym 5 na 10 za trzy i 7 na 8 wolnych. Miał ponadto 11 zbiórek, oraz cztery asysty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi na parkiecie? Nie porywa

- Potrzebowaliśmy tej wygranej. Nie było możliwości, żebyśmy przegrali to spotkanie - mówił później w rozmowie z dziennikarzami Jaylen Brown, który pod nieobecność objętego protokołem sanitarnym Jaysona Tatuma jest niekwestionowanym liderem Boston Celtics.

Orlando Magic doznali już 30. porażki. Terrence Ross wywalczył 33 "oczka", a Wendell Carter Jr. miał 15 punktów, 16 zbiórek i siedem asyst, ale zespół z Florydy mimo wszystko nie zdołał przełamać pasma porażek, które wynosi już pięć porażek.

Luka Doncić wrócił do składu Dallas Mavericks po dziesięciu meczach przerwy. Grał po raz pierwszy od 23 dni i w 31 minut zanotował 14 punktów, 10 asyst oraz dziewięć zbiórek, a jego drużyna pokonała zespół Oklahoma City Thunder 95:86.

Pierwszoroczniak Thunder, Josh Giddey zapisał się na kartach historii NBA. 19-latek z Australii został najmłodszym graczem w dziejach z triple-double (17 punktów, 13 zbiórek, 14 asyst). Wyprzedził LaMelo Balla o 56 dni.

LeBron James nie zwalnia tempa. Gwiazdor Los Angeles Lakers tym razem miał 26 "oczek", siedem zbiórek i pięć asyst. "Jeziorowcy", osłabieni brakiem kontuzjowanego Anthony'ego Davisa, po zaciętym meczu ograli drużynę Minnesota Timberwolves 108:103 i wyrównali bilans do stanu 19-19.

Wyniki:

Toronto Raptors - New York Knicks 120:105 (30:27, 26:18, 40:29, 24:31)
(VanVleet 35, Siakam 20, Anunoby 14 - Fournier 20, Toppin 19, Barrett 19, Grimes 13)

Boston Celtics - Orlando Magic 116:111 po dogrywce (28:19, 17:23, 20:35, 35:23, 16:11)
(Brown 50, Schroder 21, Smart 17 - Ross 33, Harris 23, Carter Jr. 15)

Cleveland Cavaliers - Indiana Pacers 108:104 (30:30, 28:26, 30:28, 20:20)
(Mobley 24, Love 20, Allen 18 - Sabonis 32, Washington Jr. 20, Holiday 18)

Sacramento Kings - Miami Heat 115:113 (26:18, 35:39, 29:33, 25:23)
(HIeld 26, Fox 24, Jones 18 - Herro 22, Yurtseven 22, Butler 21)

Charlotte Hornets - Phoenix Suns 99:133 (27:36, 20:37, 27:33, 25:27)
(Ball 17, Oubre Jr. 15, Smith 13 - Booker 24, Smith 19, Shamet 17)

Oklahoma City Thunder - Dallas Mavericks 86:95 (22:26, 17:25, 25:22, 22:22)
(Giddey 17, Roby 12, Jerome 12 - Hardaway Jr. 15, Chriss 15, Doncić 14)

Los Angeles Lakers - Minnesota Timberwolves 108:103 (31:24, 26:30, 21:26, 30:23)
(James 26, Monk 22, Westbrook 20 - Reid 23, Edwards 18, Nowell 17)

Czytaj także: Koszykarski rok 2021 w pigułce. Szok Taylora, zawód na igrzyskach. Działo się!
Hit transferowy w polskiej lidze! MVP wraca. Wiemy, gdzie zagra!

Komentarze (0)