W bieżącym sezonie Energa Basket Ligi HydroTruck odniósł zaledwie cztery zwycięstwa i poniósł aż 17 porażek. Trzy wygrane były dziełem Marka Popiołka, ale zarząd radomskiego klubu był niezadowolony z wyników osiąganych przez młodego trenera i podziękował mu za współpracę. W jego miejsce zatrudnił dobrze znanego w Polsce Mihailo Uvalina.
Współpraca doświadczonego szkoleniowca z zespołem rozpoczęła się obiecująco, od sensacyjnej wygranej z mistrzami kraju z Ostrowa Wielkopolskiego. Potem drużyna wpadła jednak w marazm, czego efektem było aż dziewięć porażek z rzędu. Realne stało się widmo spadku.
Takiego ruchu można więc było się spodziewać - w poniedziałek Uvalin przestał być trenerem HydroTrucku. Jego obowiązki przejmie... Robert Witka, który wraca do Radomia po zaledwie kilku miesiącach przerwy! Szkoleniowiec od początku obecnych rozgrywek prowadził GTK Gliwice, jednak nie osiągał dobrych rezultatów i został zwolniony z tego klubu pod koniec stycznia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"
Przypomnijmy, iż Witka przez trzy sezony prowadził radomską drużynę, a wcześniej był jej zawodnikiem. - Rozstanie trenera Witki z HydroTruckiem Radom wszystkim nam nie wyszło na dobre - przyznał dla oficjalnej strony internetowej klubu Piotr Kardaś. - Teraz jednak jesteśmy dobrej myśli i liczymy na ponowną owocną współpracę - dodał prezes.
Oficjalny powrót Witki na ławkę trenerską HydroTrucku nastąpi już w najbliższą środę. Wtedy, w hali Radomskiego Centrum Sportu, jego nowy-stary zespół podejmie Trefla Sopot. Początek zawodów o godz. 20.
Czytaj także:
>> Trzecia porażka Anwilu z rzędu. Ale... transfer o krok!
>> Mistrz gromi i wysyła sygnał: "wracamy!" Mają najlepszy skład w lidze?