To był szalony mecz w Lublinie! Polski zespół nie był faworytem, ale rzucił wyzwanie i można powiedzieć, że dyktował warunki i był bliżej wygranej.
W połowie trzeciej kwarty koszykarki Pszczółki Polski Cukier AZS UMCS prowadziły nawet 44:33. Niestety od tego momentu rywalki zaliczyły serię 17:2.
Podopieczne Krzysztofa Szewczyka nie dały się jednak złamać. Po dwie "trójki" trafiły Kamiah Smalls i Ivana Jakubcova, a gospodynie odskoczyły na dziewięć "oczek" (62:53).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy NBA skradł show!
Końcówkę spotkanie fani oglądali na stojąco, ale te ostatnie sekundy należały do przyjezdnych. Ważną rolę odegrała w tej części znana z gry na polskich parkietach Cierra Burdick.
To ona w ostatniej akcji koszykarek z Lyonu zbiła piłkę po niecelnym rzucie koleżanki wprost w ręce Alexii Chartereau, a ta rzutem zza łuku na 4 sekundy przed końcem doprowadził do remisu. Lublinianki miały akcję na wygraną, ale pomyliła się Aleksandra Stanacev.
17 punktów, 16 zbiórek i sześć bloków skompletowała dla "Pszczółek" Natasha Mack. 17 "oczek", siedem asyst i pięć zbiórek dodała Smalls. Gospodynie trafiły aż 11 rzutów zza linii 6,75, ale to nie pomogło, żeby przechylić szalę na swoją korzyść.
Rewanż we Francji odbędzie się w środę 2 marca (godz. 20:00).
Pszczółka Polski Cukier AZS UMCS Lublin - Lyon Asvel Feminin 66:66 (19:14, 14:15, 13:16, 20:21)
AZS UMCS: Natasha Mack 17 (16 zb), Kamiah Smalls 17, Ivana Jakubcova 15, Martina Fassina 9, Aleksandra Stanacev 5, Klaudia Niedźwiedzka 3, Emilia Kośla 0, Zuzanna Sklepowicz 0.
Asvel: Alexia Chartereau 17, Aleksandra Crvendakic 12, Marine Johannes 10, Julie Allemand 9, Sara Chevaugeon 6, Cierra Burdick 6 (10 zb), Marieme Badiane 6, Helena Ciak 0.
Zobacz także:
Jakub Schenk: Byłem mocno wkurzony. Teraz widzę to inaczej
Reprezentacja Polski bez ważnego gracza. Nie pojawi się na zgrupowaniu