Rosasport zagra z Żubrami o triumf w Memoriale Wicherka

Radomska impreza to nie tylko wyśmienita forma sprawdzenia swoich umiejętności koszykarzy przed inauguracją sezonu. To także powrót do przeszłości, a konkretnie do lat świetności radomskiego basketu. Memoriałowi co rok towarzyszy bowiem spotkanie wychowanków profesora Wicherka. Tym razem górą byli zawodnicy Budowlanki z pokolenia 77.

Na rozgrzewkę drugiego dnia rywalizacji kibice mieli okazję obejrzeć w akcji ekipy pierwszoligowych Żubrów Białystok oraz Tempcoldu AZS Politechnika Warszawska. Ekipa z Podlasia po raz kolejny udowodniła, że nie przyjechała do Radomia na wycieczkę i chce zabrać ze sobą najcenniejsze trofeum zmagań. Ze stołecznym teamem wygrała różnicą dziewięciu punktów.

Największe zainteresowanie sobotniej serii spotkań wzbudziła batalia Rosasportu Radom z UMKS-em Kielce. Nic jednak dziwnego, skoro obydwie ekipy mają chrapkę na awans do pierwszej ligi. Trener radomian Piotr Ignatowicz, w porównaniu do pojedynku z Tempcoldem, zdecydował się zmienić nieco wyjściową piątkę. - Chciałem bowiem, żeby więcej czasu na parkiecie mogli spędzić zmiennicy. Ich gra w meczach ligowych może okazać się niezwykle ważna, więc każdy z nich musi być w każdej chwili przygotowany do walki na całego - podkreśla szkoleniowiec.

Nieco przemeblowany skład nie przeszkodził jednak gospodarzom imprezy w wywalczeniu zwycięstwa. Praktycznie w każdym elemencie gry radomianie przewyższali rywali o jedną klasę. I nie mieli skrupułów, żeby wszelkie słabości przeciwników wykorzystać. Szefowie Rosy nie ukrywają, że liczą na podobną sytuację w rozgrywkach ligowych.

Przy okazji Memoriału Wicherka nie sposób pominąć wydarzenie, które rok rocznie przypomina osobę radomskiego profesora. Mecz pomiędzy jego wychowankami jest bowiem ozdobą imprezy. Co ciekawe, w ubiegłym roku po raz pierwszy triumf nad Budowlanymi’77 zanotował team Chałubińszczaków (profesor Wicherek był wieloletnim pracownikiem Liceum Ogólnokształcącego im. Tytusa Chałubińskiego). W tym roku miano triumfatorów wróciło do ekipy Budowlanych, która pod koniec lat 70-tych ubiegłego wieku występowała na zapleczu ekstraklasy. - Były to piękne czasy dla naszej koszykówki. Hala wypełniona po brzegi kibicami i niezapomniana atmosfera zarówno wśród widzów, jak i w naszym zespole - wspomina Ignacy Suwała, uczestnik spotkania. Niewykluczone, że czasy walki radomskich teamów na zapleczu ekstraklasy wrócą. Szefowie i gracze Rosasportu zrobią zapewne wszystko, żeby te miłe wspomnienia przemieniły się w awans i grę na pierwszoligowych parkietach już za rok.

Budowlani Radom’77 - Chałubińszczak 53:44

Budowlani: Jarecki 20, Suwała 15, L. Redmann 8, Żerański 6, J. Redmann 2, Minda 2.

Chałubińszczak: Krupa 30, Fogiel 14, Błędowski, Łubiński.

Rosasport Radom - UMKS Kielce 95:81 (31:18, 20:17, 23:19, 21:27)

Rosasport: Kapturski 11, Wróbel 10, Zalewski 9, Maj 8, Nikiel 8 oraz Podkowiński 13, Sosnowik 12, Wiekiera 11, Donigieiwcz 7,Kardaś 6, Muszyński 0, Michałek 0.

UMKS: Pilecki 23, Kij 8, Fąfara 6, Bacik 5, Makuch 5 oraz Rzońca 11, Miernik 9, Dziura 8, Gil 6, Jurczyk 0.

Komentarze (0)