- Trenerze, potrzebujemy tego zwycięstwa. Zrobię wszystko, co będzie koniecznie, żeby je nam zapewnić - miał powiedzieć przed meczem do Chrisa Fincha, prowadzącego drużynę Minnesota Timberwolves, Karl-Anthony Towns. 26-latek nie rzucał słów na wiatr.
Środkowy spisał się kapitalnie, zaliczył historyczny występ. Towns ustanowił nowy rekord klubu. Dodatkowo pobił najlepszy wynik sezonu 2021/2022 w lidze NBA, należący dotychczas do LeBrona Jamesa i Trae'a Younga, którzy zdobyli po 56 puntów.
Gwiazdor Timberwolves był lepszy, rzucił w poniedziałek 60 punktów, 32 w samej trzeciej kwarcie, a dodatkowo zanotował 17 zbiórek. Towns trafił 19 na 31 oddanych rzutów z pola, w tym 7 na 11 za trzy i 15 na 16 wolnych. Co najważniejsze, jego drużyna pokonała San Antonio Spurs 149:139 i odniosła 40. zwycięstwo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!
- Jeśli będzie to wiązało się z tym, że spędzę na parkiecie 44 czy 48 minut, w porządku. Właśnie z takim nastawieniem wychodziłem na parkiet. Miałem dominować. Miałem być najlepszą wersją samego siebie - mówił w rozmowie z mediami bohater drużyny z Minneapolis, walczącej o awans do fazy play-off.
- Wszyscy jesteśmy szczęśliwi - zaznaczał rozgrywający Timberwolves, D'Angelo Russell. - Sam występ był niesamowity, ale ważne jest także to, że wszyscy chcieliśmy go zobaczyć. Tworzymy kolektyw - dodawał, mówiąc o wyczynie drużynowego kolegi.
Karl-Anthony Towns był, jak Shaquille O'Neal. Nikt w NBA nie zdobył 60 punktów i 17 zbiórek od 6 marca 2000 roku. Wtedy 61 "oczek" i 23 zebrane piłki dla Los Angeles Lakers zanotował właśnie O'Neal.
Jeśli mowa o drużynie z Kalifornii, Lakers znów zawiedli. Toronto Raptors rozbili ich w hali Crypto.com Arena 114:103. Gospodarze w pierwszych 12 minutach meczu zdobyli zaledwie... 12 punktów. Nie trafili w pierwszej kwarcie ani jednego z 13 oddanych rzutów za trzy.
Lider Raptors, Pascal Siakam wywalczył 27 punktów, 11 zbiórek oraz pięć asyst. Dla "Jeziorowców", którzy doznali 39. porażki w tym sezonie, 30 "oczek" w 40 minut rzucił LeBron James.
Jaki prezent można sprawić sobie na urodziny? Stephen Curry rzucił na przykład 47 punktów i poprowadził swoich Golden State Warriors do zwycięstwa, tym razem nad Washington Wizards (126:112).
Lider drużyny z San Francisco, kończący 14 marca 34. lata, trafił 16 na 25 oddanych prób z pola (7/14 za trzy). Więcej punktów w dniu swoich urodzin rzucili tylko O'Neal (61), Dominique Wilkins (53) i James (48).
- Drugie miejsce na Zachodzie byłoby świetne, ale go nie wybieramy. Zrobimy wszystko, żeby w końcówce sezonu zasadniczego pozostać zdrowym. Nie ważne, czy zajmiemy drugie czy trzecie miejsce, i tak zdobędziemy mistrzostwo - mówił po meczu z Wizards dla TNT Draymond Green, który wrócił do składu Warriors po dwóch miesiącach przerwy i w 20 minut zdobył sześć punktów, siedem zbiórek i sześć asyst.
Milwaukee Bucks wreszcie pokonali Utah Jazz na ich parkiecie. Wreszcie, bo nie udało się im to od 30 października 2001 roku. Aktualni mistrzowie NBA przerwali pasmo 19. porażek. Giannis Antetokounmpo zapisał przy swoim nazwisku 30 punktów i 15 zbiórek. Czwarta kwarta zakończyła się wynikiem 28:18 na korzyść Bucks, a cały mecz 117:111.
Nikola Jokić lepszy od Joela Embiida. Denver Nuggets uzyskali w poniedziałek 53,7-proc. skuteczności w rzutach z pola i zdobyli Filadelfię (114:110). Serb wywalczył 22 punkty, 13 zbiórek i osiem asyst. Gospodarzom na nic zdały się 34 "oczka" Embiida. James Harden otarł się o triple-double (24 punkty, dziewięć zbiórek, 11 asyst).
Wyniki:
Cleveland Cavaliers - Los Angeles Clippers 120:111 po dogrywce (33:27, 23:30, 31:24, 19:25, 14:5)
(Mobley 30, Gerland 24, Okoro 20 - Zubac 24, Coffey 19, Mann 18)
Atlanta Hawks - Portland Trail Blazers 122:113 (29:34, 29:33, 31:17, 33:29)
(Young 46, Hunter 20, Huerter 14 - Hart 31, Watford 22, Williams 20)
Philadelphia 76ers - Denver Nuggets 110:114 (37:22, 21:31, 30:28, 22:33)
(Embiid 34, Harden 24, Maxey 19 - Jokić 22, Hyland 21, Barton 20)
Oklahoma City Thunder - Charlotte Hornets 116:134 (41:29, 23:36, 27:37, 25:32)
(Gilgeous-Alexander 32, Bazley 25, Pokusevski 17 - Rozier 30, Bridges 27, Ball 21)
San Antonio Spurs - Minnesota Timberwolves 139:149 (32:40, 41:35, 33:46, 33:28)
(Johnson 34, Murray 30, Walker 22 - Towns 60, Beverley 20, Russell 19)
Golden State Warriors - Washington Wizards 126:112 (33:30, 40:27, 28:27, 25:28)
(Curry 47, Poole 20, Thompson 20, Kuminga 12 - Porzingis 25, Caldwell-Pope 19, Avdija 13)
Sacramento Kings - Chicago Bulls 112:103 (27:17, 36:26, 25:34, 24:26)
(Fox 34, Sabonis 22, Jackson 16 - LaVine 27, Vucevic 23, DeRozan 21)
Utah Jazz - Milwaukee Bucks 111:117 (39:37, 20:31, 34:21, 18:28)
(Mitchell 29, Conley 29, Gobert 18, O'Neale 12 - Antetokounmpo 30, Holiday 29, Middleton 23)
Los Angeles Lakers - Toronto Raptors 103:114 (12:33, 28:25, 31:33, 32:23)
(James 30, Horton-Tucker 20, Westbrook 14 - Trent Jr. 28, Siakam 27, Barnes 21)
# | Drużyna | W | P | % |
---|---|---|---|---|
1. | Phoenix Suns | 64 | 18 | .780 |
2. | Memphis Grizzlies | 56 | 26 | .683 |
3. | Golden State Warriors | 53 | 29 | .646 |
4. | Dallas Mavericks | 52 | 30 | .634 |
5. | Utah Jazz | 49 | 33 | .598 |
6. | Denver Nuggets | 48 | 33 | .593 |
7. | Minnesota Timberwolves | 46 | 36 | .561 |
8. | Los Angeles Clippers | 42 | 40 | .512 |
9. | New Orleans Pelicans | 36 | 46 | .439 |
10. | San Antonio Spurs | 34 | 48 | .415 |
11. | Los Angeles Lakers | 32 | 49 | .395 |
12. | Sacramento Kings | 30 | 52 | .366 |
13. | Portland Trail Blazers | 27 | 55 | .329 |
14. | Oklahoma City Thunder | 24 | 58 | .293 |
15. | Houston Rockets | 20 | 62 | .244 |
Czytaj także: Marcin Gortat skomentował decyzję Mateusza Ponitki. "Gdzie jest charakter?"