Po zwycięstwie podopiecznych Roberta Witki nad Twardymi Piernikami z Torunia mogło się wydawać, że ci pójdą za ciosem i postarają się o kolejną niespodziankę w starciu z inną ekipą z Kujaw i Pomorza. Ale nic z tego. Już pierwsza połowa spotkania w hali MOSiR w Radomiu pokazała, że walcząca o play-offy Enea Abramczyk Astoria jest bardzo zmotywowana, aby wygrać po raz trzeci z rzędu. Ale nie bez pewnych kłopotów.
Pierwsza kwarta padła łupem graczy Artura Gronka, którzy prowadzili różnicą jedenastu punktów, a w trakcie kolejnych dziesięciu minut swoją przewagę podwyższyli jeszcze do osiemnastu "oczek". Największa w tym zasługa świetnie dysponowanego Roda Camphora, który nie zapomniał jak się rzuca na radomskie kosze. Były zawodnik HydroTrucka (grał w nim w sezonie 2019/20), zdobył do przerwy 13 punktów, dokładając do nich po 4 asysty, zbiórki i przechwyty!
Wtórowali mu Jakub Nizioł oraz Klavs Cavars. Wśród gospodarzy rękawice w pierwszej połowie podjęli jedynie Anthony Ireland i Mike Davis jr. Totalnie zawodzili za to Mike Moore i Ahmed Hill (łącznie 2/13 z gry). Bydgoszczanie zdołali również wyłączyć Danilo Ostojicia, który w pierwszej połowie zdobył tylko punkt, wywalczył zbiórkę i popełnił dwie straty. Trudno się więc dziwić, że po dwudziestu minutach przyjezdni prowadzili 47:29.
ZOBACZ WIDEO: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi Szwecji
Po zmianie stron gra gospodarzy wyraźnie drgnęła. Zaczęli lepiej dzielić się piłką i sprawili, że bydgoszczanie popełnili w trzeciej kwarcie aż 8 strat, podczas gdy w pierwszej połowie gracze znad Brdy mieli ich tylko sześć. Bardzo dużo dało również wejście na parkiet Jakuba Zalewskiego, który trafił dwie trójki, jednak to i tak nie pozwoliło HydroTruckowi wygrać tej części, bowiem Astoria podwyższyła swoje prowadzenie do 19 punktów.
Początek czwartej kwarty pokazał jednak, że radomianie po niezłej trzeciej części idą za ciosem. W ataku przebudził się Hill i gospodarze zbliżyli się do rywali na 14 punktów. Po chwili dołączył do niego Aleksander Lewandowski, który także włączył się w punktowanie i HydroTruck znów był w grze! Na 4 minuty przed końcem Hill trafił z półdystansu i Astoria prowadziła tylko 73:64. Mogłoby to wyglądać dla bydgoszczan bezpieczniej, gdyby ci trafiali rzuty wolne, ale byli w tym względzie dramatyczni (7/16).
W najważniejszym momencie ponownie znać o sobie dał jednak Camphor, trzy "oczka" dorzucił Michał Chyliński i gościom pozostało do końca jedynie utrzymać przewagę. I tak też się stało, dzięki czemu bydgoszczanie odnieśli piętnaste zwycięstwo w sezonie, które bardzo przybliżyło ich do awansu do fazy play-off.
HydroTruck Radom - Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 68:85 (16:27, 13:20, 16:17, 23:21)
HydroTruck:
Aleksander Lewandowski 12, Ahmed Hill 11, Mike Davis jr 10, Anthony Ireland 10, Jakub Zalewski 8, Mike Moore 7, Danilo Ostojić 6, Maciej Żmudzki 4, Paweł Dzierżak 0.
Astoria: Rod Camphor 20, Jakub Nizioł 18, Klavs Cavars 16, Michał Chyliński 9, Michał Krasuski 8, Mateusz Zębski 8, Wes Washpun 4, Andrzej Pluta 2, Alan Herndon 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Icon Sea Czarni Słupsk | 30 | 23 | 7 | 2513 | 2362 | 53 |
2 | Anwil Włocławek | 30 | 22 | 8 | 2554 | 2359 | 52 |
3 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 30 | 22 | 8 | 2793 | 2433 | 52 |
4 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 30 | 21 | 9 | 2642 | 2387 | 51 |
5 | WKS Śląsk Wrocław | 30 | 19 | 11 | 2553 | 2383 | 49 |
6 | Legia Warszawa | 30 | 17 | 13 | 2505 | 2446 | 47 |
7 | Arriva Polski Cukier Toruń | 30 | 17 | 13 | 2508 | 2500 | 47 |
8 | King Szczecin | 30 | 15 | 15 | 2504 | 2502 | 45 |
9 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 30 | 15 | 15 | 2497 | 2474 | 45 |
10 | Trefl Sopot | 30 | 15 | 15 | 2443 | 2461 | 45 |
11 | PGE Spójnia Stargard | 30 | 11 | 19 | 2379 | 2560 | 41 |
12 | Polski Cukier Start Lublin | 30 | 11 | 19 | 2293 | 2455 | 41 |
13 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 30 | 11 | 19 | 2300 | 2499 | 41 |
14 | MKS Dąbrowa Górnicza | 30 | 10 | 20 | 2482 | 2636 | 40 |
15 | Tauron GTK Gliwice | 30 | 6 | 24 | 2271 | 2587 | 36 |
16 | HydroTruck Radom | 30 | 5 | 25 | 2348 | 2541 | 35 |
Czytaj także:
Wielkie loty Josha Sharmy. I ta wisienka na torcie! >>