LeBron James jak Michael Jordan. Tylko oni tego dokonali

Getty Images / Sean Gardner / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Sean Gardner / Na zdjęciu: LeBron James

Taki sezon, jak teraz LeBron James, w przeszłości miał tylko Michael Jordan. Gwiazdor Los Angeles Lakers, mają 37 lat, zdominował NBA.

Wiek to tylko liczba. LeBron James jest tego świetnym przykładem. Lider Los Angeles Lakers pomimo upływających lat nie zwalnia tempa. Właśnie zanotował swój drugi najlepszy sezon w karierze pod względem średniej zdobywanych punktów.

Drużynie z Kalifornii do końca sezonu zasadniczego 2021/2022 został jeszcze jeden mecz, Lakers 11 kwietnia zagrają z Denver Nuggets. James, który ma problemy z kostką, już w nim nie wystąpi. Można przejść do podsumowań.

O ile kampania 2021/2022 okazała się dla "Jeziorowców" koszmarem - brak awansu chociażby do turnieju play-in, czyli baraży o play-offy, LeBron indywidualnie wypadł niesamowicie. 37-latek w 56 meczach zdobywał średnio 30,3 punktu, 8,2 zbiórki i 6,2 asysty, trafiając przy tym 52,4-proc. oddawanych rzutów z gry.

ZOBACZ WIDEO: "Trafiony, zatopiony". Nieprawdopodobna skuteczność mistrzyni olimpijskiej

Jak wyliczyło Legion Hoops, tylko James i Michael Jordan zaliczyli w historii NBA sezon, w którym notowali statystyki na poziomie 30/8/6 i uzyskali przy tym 50-proc. skuteczności.

Gwiazdor Chicago Bulls, sześciokrotny mistrz NBA, w 1989 roku w 81 występach zdobywał 32,5 punktu, 8,0 zbiórki, 8,0 asysty na 53,8-proc. skuteczności prób z pola.

Dla Jamesa był to 19. sezon na parkietach NBA, ale jeden z najmniej udanych w historii. Dopiero po raz czwarty drużyna, której barwy reprezentował, nie znalazła się w fazie play-off.

Lider purpurowo-złotych robił, co mógł. Angażował się w ofensywę Lakers na tyle, że pod względem ilości rzucanych punktów zaliczył drugi najlepszy sezon w karierze. James lepiej wypadł tylko w sezonie 2005/2006, kiedy notował dla Cleveland Cavaliers co występ 31,4 punktu.

Czytaj także: Derby znów dla Nets! Odrobili 21 punktów straty

Komentarze (3)
avatar
TGIF
10.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LBJ ma (moim zdaniem) jakieś kompleksy, czy raczej "syndrom MJ i KOBE". Próbuje na siłę udowodnić, że jest lepszy on nich a nie jest... Chce ingerować i skład Lakers jak Kobe i mu to nie wychod Czytaj całość