Sensacja w Ostrowie! Legia pokazała charakter, kluczowy Grzegorz Kulka

Materiały prasowe / Dorota Murska / Robert Johnson
Materiały prasowe / Dorota Murska / Robert Johnson

Falstart aktualnych mistrzów Polski na początek fazy play-off! Legia Warszawa pokazała duży charakter i odniosła niespodziewane zwycięstwo. Kluczowe rzuty trafiał Grzegorz Kulka.

Było widać w świąteczny poniedziałek w Ostrowie Wielkopolskim, że sezon zasadniczy dobiegł już końca, a rozpoczęły się play-offy. Świetnie w pierwszym meczu spisała się Legia, która pomimo faktu, że w drugiej połowie przez długi czas nic jej nie wychodziło, zdołała wyszarpać zwycięstwo.

Kluczowe rzeczy w końcówce spotkania robił Grzegorz Kulka. 26-latek trafił z dystansu na 16,8 sekundy przed końcem (79:75), a następnie zanotował też ważną zbiórkę w obronie i pewnie wykonał dwa rzuty wolne (81:75), pieczętując niespodziewany sukces warszawian. Niespodziewany, bo odniesiony przeciwko aktualnym mistrzom Polski i to na ich parkiecie.

Legia pokazała duży charakter. Wydawało się, że Arged BM Stal po słabej pierwszej połowie, w drugiej przejęła inicjatywę i już jej nie odda. Zanotowała zryw 14-2, po którym wyszła na prowadzenie 50:48, ich obrona strefowa świetnie funkcjonowała, a w połowie czwartej kwarty było nawet 66:59 dla żółto-niebieskich.

ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie

Ale podopieczni Wojciecha Kamińskiego się nie poddali. Przypomnieli o sobie Robert Johnson, który rzucił 16 punktów i Muhammad-Ali Abdur-Rahkman, zdobywca 20 "oczek". Postrach pod koszem siał waleczny Adam Kemp, a dzieła dokończył wspomniany Kulka.

Stal miała momenty, jak na przykład dwie z rzędu celne próby za trzy Jakuba Garbacza (73:69), ale w meczu fazy play-off to za mało. Gospodarze przestrzelili też bardzo dużo rzutów wolnych, uzyskali w tym elemencie zalewie 55-proc. (10/18). Co ciekawe, ostrowianie przegrali też walkę pod koszem w stosunku aż 33-46.

James Palmer Jr wywalczył 18 punktów, najwięcej w Stali, jednak nawet on nie ustrzegł się błędów. Spudłował kilka istotnych prób, chociaż miał ponadto dziewięć zbiorek i trzy asyst. Stali zabrakło przede wszystkim punktów Kobiego Simmonsa czy Trey Drechsela, którzy wspólnie rzucili zaledwie sześć "oczek".

Drugi mecz ćwierćfinału mistrzostw Polski, również w Ostrowie Wielkopolskim, odbędzie się w środę o godz. 18:30. Stal będzie musiała go wygrać, żeby przed wyjazdem do Warszawy nie postawić się w beznadziejnej sytuacji.

Wynik:

Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Legia Warszawa 78:82 (22:23, 17:23, 20:8, 19:28)

Arged BM Stal: James Palmer Jr. 18, Michael Young 15, Jakub Garbacz 14, James Florence 8, Denzel Andersson 8, Damian Kulig 7, Kobi Simmons 5, Jarosław Mokros 2, Trey Drechsel 1, Igor Wadowski 0.

Legia: Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 20, Robert Johnson 16, Grzegorz Kulka 14, Raymond Cowels 12, Łukasz Koszarek 8, Jure Skifić 7, Adam Kemp 5, Dariusz Wyka 0, Grzegorz Kamiński 0.

Stan serii: 1-0 dla Legii

Czytaj także: Świetny Chris Paul. 36-latek poprowadził Phoenix Suns

Komentarze (6)
avatar
Lubuszanin.
19.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Prezio z Ostrowa kolo Kalisza chyba sraczki dostal..... 
avatar
Kibic_Zastal
19.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sensacja ? Dobry żart. W sezonie zasadniczym na ogórków starczył streetball. Przy poważniejszym graniu no chyba bez szans. Gratki dla Legii. Im szybciej awansujecie tym większe szanse z Anwilem Czytaj całość
avatar
Pukaczuk
18.04.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak jak pisałem na koniec sezonu zasadniczego, może być wielka wtopa Stali w pierwszej rundzie play off i to się na razie sprawdza i jest na dobrej drodze ku temu. Niestety jak już milion razy Czytaj całość
avatar
Bodo
18.04.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Legii z Zielonej Góry 
avatar
hmm
18.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
GRATULACJE DLA WYGRANYCH !