Dziki zdemolowały faworyta. GKS wypuścił pierwszą szansę na półfinał

WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: koszykarze Dzików Warszawa
WP SportoweFakty / Karolina Bąkowicz / Na zdjęciu: koszykarze Dzików Warszawa

Nadal bez ostatecznych rozstrzygnięć w ćwierćfinałach Suzuki I ligi. Najbliżej sensacyjnego awansu do półfinału są Koszykarze Dzików Warszawa, którzy po raz drugi z rzędu byli wyraźnie lepsi od Rawlplug Sokoła Łańcut.

W pozostałych parach faworyci odzyskują inicjatywę. Z niżej notowanych ekip 2:1 prowadzi jeszcze GKS Tychy, ale tutaj trudno wskazywać na niespodziankę, bo mierzą się czwarta z piątą drużyną rundy zasadniczej. Śląski zespół odniósł dwa zwycięstwa w Opolu i w sobotę u siebie mógł, jako pierwszy, awansować do półfinału. Zmarnował jednak szansę przegrywając 86:96.

Gospodarze uzyskali przewagę na przełomie drugiej i trzeciej kwarty. Prowadzili 59:47, ale goście nie mieli nic do stracenia i popisali się wielkim powrotem. Czy ten mecz odmieni całą rywalizację? Weegree AZS Politechnika nie tylko odrobiła 12 punktów, ale sama wypracowała 13 "oczek" przewagi. Zdecydowała o tym niezwykła skuteczność - 36/49 celnych prób z gry.

GKS nie był tak skuteczny, ale trafił 16/33 "trójek", a jego rywal 8/13. Przyjezdni popełnili aż 23 straty przy 16 przeciwnika. Indywidualnie skutecznością błysnął koszykarz GKS-u. Kacper Mąkowski był bezbłędny (7/7 z gry) i skończył mecz z 20 punktami. Piotr Wieloch dołożył 19 "oczek". Po drugiej stronie 21 punktów (7/8) miał Jakub Kobel, a 20 "oczek" (9/11), osiem zbiórek i pięć asyst uzyskał Szymon Kiwilsza.

ZOBACZ WIDEO: "Królowa jest jedna". Wystarczyło, że wrzuciła to zdjęcie

Ósmy zespół rundy zasadniczej zdominował tryumfatora tej części sezonu. Gospodarze zwyciężyli 85:58, a znaczącą przewagę (27:15) wypracowali w pierwszej kwarcie. W kolejnej odsłonie było 36:18 i przez cały czas utrzymywała się kilkunastopunktowa różnica. Po świetnym początku przyszło jeszcze lepsze zakończenie i czwarta kwarta wygrana przez miejscowych aż 26:11. Te dwie części zdecydowały, bo pozostałe kończyły się remisami.

Dziki mogły już zamknąć ćwierćfinałową rywalizację, bo w pierwszym przegranym w Łańcucie meczu niewiele im zabrakło do zwycięstwa. Jeżeli powtórzą grę z dwóch kolejnych spotkań to w niedzielę wieczorem (początek o 20:00) mają realną szansę na sprawienie dużej sensacji.

W sobotnim meczu Rawlplug Sokół trafił tylko 31 proc. prób z gry, a Dziki miały 11/30 w rzutach z dystansu. Inne elementy również dla gospodarzy. Piotr Pamuła zdobył dla nich 14 punktów (5/7 z gry). Po drugiej stronie 13 "oczek" (6/9) i siedem zbiórek miał Przemysław Wrona, a Marcin Nowakowski dołożył 12 punktów, osiem asyst i siedem zbiórek.

Jednostronny był też mecz w Krakowie, ale tam wyżej notowany Górnik Trans.eu wygrał z AZS AGH 91:75. Druga ekipa rundy zasadniczej na zwycięstwo pracowała przez trzy kwarty. Po 30 minutach miała 30 punktów przewagi (77:47), a ostatnią część przegrała 14:28. Goście popełnili 22 straty przy 15 przeciwnika, ale zdecydowanie przeważali w zbiórkach (51:27).

Dla Górnika Trans.eu 22 punkty (9/11 z gry) zdobył Hubert Pabian. Piotr Niedźwiedzki dołożył 19 "oczek" (8/11) i 10 zbiórek, a Marcin Dymała 17 punktów i 12 zbiórek. Kamil Zywert był nieskuteczny (1/7 z gry), ale rozdał 14 asyst (10 w pierwszej połowie). W AZS AGH 18 punktów i dziewięć zbiórek uzyskał Wojciech Fraś.

Na prowadzenie 2:1 wyszedł też inny faworyt. Sensation Kotwica wygrała we Wrocławiu z WKK 82:60. Po wyrównanym początku goście później zbudowali przewagę. Koszykarze z Kołobrzegu prowadzili w trzeciej kwarcie 57:35. Na początku czwartej kwarty gospodarze zbliżyli się na 53:62, ale nie odwrócili losów meczu. Stracili dziewięć punktów z rzędu i nie powalczyli o zwycięstwo.

WKK musi wygrać w niedzielnym starciu żeby przedłużyć szanse na półfinał. Żeby tak się stało wrocławski zespół powinien poprawić skuteczność, bo w sobotę wykorzystał tylko 19/55 rzutów z gry. Sensation Kotwica trafiła 14/35 prób za trzy punkty. Dla gości 18 "oczek" (7/17), po pięć zbiórek i asyst uzyskał Remon Nelson.

Wyniki sobotnich ćwierćfinałów play-off Suzuki I ligi (do trzech zwycięstw):

Dziki Warszawa - Rawlplug Sokół Łańcut 85:58 (27:15, 17:17, 15:15, 26:11)

Dziki: Pamuła 14, Grochowski 13, Kuźkow 12, Komenda 11, Nowakowski 10, Majewski 9, Szwed 7, Kopycki 5, Łączyński 2, Piliszczuk 2, Groth 0, Mościcki 0.

Rawlplug Sokół: Wrona 13, Nowakowski 12, Szczypiński 10, Załucki 7, Bręk 5, Pisarczyk 4, Lis 3, Formella 2, Struski 2, Czerwonka 0, Kulikowski 0.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Dzików

WKK Wrocław - Sensation Kotwica Kołobrzeg 60:82 (16:22, 12:21, 22:19, 10:20)

WKK: Patoka 15, Prostak 9, Chrabota 8, Koelner 8, Ochońko 8, Madray 4, Matusiak 4, Wilczek 4, Jędrzejewski 0, Uberna 0.

Sensation Kotwica: Nelson 18, Pieloch 12, Długosz 11, Jakubiak 9, Śmigielski 9, Kowalenko 8, Itrich 7, Kurpisz 6, Wieczorek 2, Kutta 0.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Sensation Kotwicy

GKS Tychy - Weegree AZS Politechnika Opolska 86:96 (30:30, 21:16, 12:23, 23:27)

GKS: Mąkowski 20, Wieloch 19, Trubacz 10, Stankowski 9, Diduszko 8, Krajewski 8, Koperski 6, Tyszka 6, Chodukiewicz 0, Nowak 0, Polakowski 0, Ziaja 0.

Weegree AZS Politechnika: Kobel 21, Kiwilsza 20, Krefft 15, Rutkowski 14, Kaczmarzyk 10, Wilk 10, Jodłowski 4, Piszczatowski 2, Kapuściński 0.

Stan rywalizacji: 2-1 dla GKS-u

AZS AGH Kraków - Górnik Trans.eu Wałbrzych 75:91 (16:30, 16:22, 15:25, 28:14)

AZS AGH: Fraś 18, Rojek 13, Pawlak 11, Wydra 10, Zmarlak 10, Leśniak 4, Orłowski 4, Dyrda 3, Matyja 2, Pieniążek 0.

Górnik Trans.eu: Pabian 22, Niedźwiedzki 19, Dymała 17, Cechniak 9, Malesa 8, Durski 6, Zywert 5, Kruszczyński 3, Jakóbczyk 2, Ratajczak 0.

Stan rywalizacji: 2-1 dla Górnika Trans.eu

Zobacz także: W tej serii mocno iskrzy. Wymowne zdjęcie w sieci
Za Astorią trzy lata w EBL. Artur Gronek nie zrealizował celu, ale to nie był stracony czas

Źródło artykułu: