Ależ tam było gorąco! "Brudny" mecz we Włocławku

Anwil Włocławek rozpoczął fatalnie i pomimo szczerych chęci nie zdołał dogonić Legii Warszawa. Stołeczny zespół wygrał 77:71 i jest o wygraną od finałów Energa Basket Ligi!

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Koszykarze Anwilu Włocławek Szymon Szewczyk (L) i Kyndall Dykes (P) oraz Dariusz Wyka (C) z Legii Warszawa PAP / Tytus Żmijewski / Koszykarze Anwilu Włocławek Szymon Szewczyk (L) i Kyndall Dykes (P) oraz Dariusz Wyka (C) z Legii Warszawa
Legia nadal niepokonana w fazie play-off w Energa Basket Lidze! Niewiarygodni są podopieczni Wojciecha Kamińskiego - w piątek po raz drugi zdobyli gorącą włocławską Halę Mistrzów.

Anwil rozpoczął fatalnie. W pierwszej kwarcie miał 1/13 z gry i przegrywał... 3:23! Rywale od początku grali bardzo dobrze. Dzielili się piłką, trafiali z dystansu - gospodarze byli bezradni.

"Rottweilery" długo nie były w stanie zacząć odrabiać strat - gdy tylko odrobiły część, rywale odpowiadali rzutami zza łuku.

Hala Mistrzów oraz włocławianie uwierzyli, że ten mecz jest do odwrócenia, gdy w czwartej kwarcie serię punktów zaliczył Jonah Mathews - Anwil przegrywał tylko 55:59. Legia zdołała jednak odbić, a po przewinieniu niesportowym Sebastiana Kowalczyka (przerywał szybki atak) Łukasz Koszarek dał gościom "plus 12".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek bije rekordy popularności. Szok!

Kowalczyk zresztą nie dotrwał do końca spotkania, bo na 2 i pół minuty przed końcem po spięciu z Robertem Johnsonem wyleciał z boiska po przewinieniu technicznym (tym razem za prowokacje), a Amerykanin został ukarany przewinieniem niesportowym (za odepchnięcie rywala).

Anwil nie poddał się do końca, ale na finiszu zabrakło skuteczności oraz... zastawienia, gdy dwie arcyważne piłki w ataku zebrał Grzegorz Kulka. Legia wygrała finalnie 77:71, prowadzi 2:0 w serii, a w fazie play-off ma bilans 5:0!

Teraz rywalizacja przenosi się do Warszawy i Legia będzie miała  wielką szansę przypieczętować awans do finału. Trzeci mecz zaplanowano na poniedziałek 9 maja (godz. 17:30).

Anwil Włocławek - Legia Warszawa 71:77 (3:23, 23:19, 20:15, 25:20)

Anwil:
James Bell 18, Jonah Mathews 13, Ziga Dimec 12, Luke Petrasek 11 (14 zb), Kamil Łączyński 6, Kyndall Dykes 6, Szymon Szewczyk 3, Michał Nowakowski 2, Sebastian Kowalczyk 0, Marcin Woroniecki 0.

Legia:
Raymond Cowels 18, Grzegorz Kulka 13, Robert Johnson 11, Łukasz Koszarek 10, Jure Skifić 8, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 7, Adam Kemp 4, Grzegorz Szymański 4, Dariusz Wyka 2.

stan rywalizacji
: 2:0 dla Legii Warszawa

Zobacz także:
Umieram. Jestem z tym pogodzony
Śląsk miażdży lidera, deklasacja! Trener mówi... o "wielkim ryzyku"

Czy Legia zamknie kolejną serię w trzech meczach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×