Hitowe transfery wewnątrz ligi. Te gwiazdy tego lata zmieniły klub

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Działo się latem wewnątrz Orlen Basket Ligi! Barwy klubowe zmienili czołowi Polacy, jak Michał Michalak czy Przemysław Żołnierewicz. Przygotowaliśmy listę najciekawszych transferów. Start sezonu 2023/2024 już 21 września.

1
/ 5

"Żołnierz" wraca do domu i klubu, w którym się wychował. Ale już jako zupełnie inny zawodnik. Teraz jest gwiazdą ligi, czołowym Polakiem.

28-latek ma za sobą świetny sezon w Enea Zastalu BC Zielona Góra. Żołnierewicz w 25 meczach notował średnio 15,6 punktu, 3,5 zbiórki i 4,5 asysty, trafiając 35,6-proc. rzutów za trzy.

To, jak prezentował się w PLK, docenił również trener Igor Milicić. Powołał go na turniej prekwalifikacyjny do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich, który odbył się w Gliwicach.

2
/ 5

Przez długi czas wydawało się, że 31-latek zostanie w Ostrowie Wielkopolskim, do którego wrócił po sezonach w MKS Dąbrowie Górniczej, Enea Astorii Bydgoszcz i Kingu Szczecin. Ostatecznie jednak rozmowy dotyczące przedłużenia kontraktu nie zakończyły się sukcesem, a Polak musiał szukać sobie nowego miejsca.

Zainteresował się nim trener Oliver Vidin i WKS Śląsk Wrocław. Wicemistrzowie Polski na początku września poinformowali, że Zębski został ich nowym zawodnikiem.

31-latek razem z BM Stalą zdobył w ostatnim sezonie SuperPuchar, brązowy medal PLK i wygrał międzynarodową ligę ENBL. Teraz przed nim znów walka o najwyższe cele na rodzimym podwórku, a ponadto występy w Pucharze Europy. Zębski w 30 występach dla Stalówki notował ostatnio średnio 5,3 punktu i 3,5 zbiórki. Ale we wcześniejszych latach udowadniał, że stać go na więcej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Tak spędzili miesiąc miodowy

3
/ 5

Ten transfer wewnątrz ligi zaskoczył wszystkich! Były MVP PLK po słabym sezonie w Legii Warszawa wraca do Zielonej Góry - czyli klubu, z którym zdobył SuperPuchar i Puchar Polski oraz srebrny medal.

Amerykanin z polskim paszportem w kampanii 2022/2023 notował średnio tylko 9,1 punktu i 6,5 zbiórki. Dla porównania, w sezonie 2020/2021 w Zastalu zdobywał 17,2 punktu i 8,3 zbiórki.

- Czuję, że poprzedni sezon nie odzwierciedlał dobrze zawodnika, którym jestem. To oczywiście nie było dobre połączenie ani dla mnie, ani dla klubu. Czasami tak jest. Mam teraz w sobie siłę, by pokazać, że umiem grać w koszykówkę - deklarował Groselle w rozmowie z naszym dziennikarzem, Karolem Waśkiem.

Nie jest tajemnicą, że Groselle przed rokiem był jednym z najdroższym zawodników w lidze. Czy Zastal na niego stać? - Kwestia finansowa była bardzo dokładnie przedyskutowana. Jestem pewien, że Zastal podąża właściwą drogą, aby wszystko naprawić. Gra w tym klubie to dla mnie dobry krok w karierze - dodawał środkowy.

4
/ 5

Cztery lata spędził Jakub Garbacz w Ostrowie Wielkopolskim. W tym czasie zdobył m.in. mistrzostwo Polski, zostając MVP Finałów. Teraz przed nim nowe, poważne wyzwanie - występy w Anwilu Włocławek.

Ten transfer określany był mianem hitu. 29-latek co prawda ma za sobą przeciętny sezon, w którym notował średnio 11,1 punktu i 3,1 zbiórki, trafiając tylko 36-proc. rzutów z gry, ale w poprzednich latach udowadniał, że może być czołowym ofensywnym graczem ligi.

I właśnie na to liczą we Włocławku. Garbacz chce odbudować się u trenera Przemysława Frasunkiewicza, z którym współpracował już przecież w Gdyni.

5
/ 5

Czarni tym transferem rozbili bank. Doświadczony Polak długo wahał się z podjęciem decyzji, miał zagraniczne plany, ale ostatecznie zdecydował, że zostanie w Orlen Basket Lidze - podpisał kontrakt w Słupsku.

Były król strzelców Bundesligi ostatnio w 16 meczach notował dla BM Stali średnio 13,9 punktu i 3,5 zbiórki. Ale dołączył do klubu z Ostrowa Wielkopolskiego w drugiej części sezonu. Teraz reprezentant Polski będzie występował w OBL od jej samego początku.

- To była zdecydowanie jedna z najszybciej przeprowadzonych transakcji. Wynikało to z faktu, że obie strony były konkretne i zdecydowane w swoich działaniach. Mieliśmy bardzo mało czasu na zastanowienie się, wiedząc, że gracz takiego formatu niecodziennie chce zapukać do naszych drzwi. Trzeba było szybko przeanalizować wszystkie "za" i "przeciw". Oczywiście argumenty za jego transferem przeważyły. Same negocjacje trwały pół godziny. Nieco zwlekałem z samym podpisem, ale to jest powiązane z kwestią sponsorską - mówił nam o kulisach transferu Michał Jankowski, prezes Czarnych Słupsk. (Więcej TU)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Szczekaj tańczący, piesku..
20.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za to matka łopaty mimo jego wrodzonej choroby mózgu nie zdecydowała się go usuwać będąc w ciąży. Urodziła go, a teraz żałuje. Pałęta się to takie niedorozwinięte po forach w Internetach, plują Czytaj całość