W tym artykule dowiesz się o:
Teoretycznie jest "ofiarą" tej kolejki, bo przecież w tej serii spotkań akurat to nie rozgrywający najbardziej rozczarowali. Allen spisał się jednak poniżej oczekiwań - zagrał na fatalnej skuteczności i generalnie z nim na parkiecie zespół funkcjonował najgorzej. Poza tym Stabill Jezioro doznało dość wysokiej porażki, na co wpływ miała m.in. postawa Amerykanina.
Jeden z najlepszych zawodników w TBL na swojej pozycji, ale tym razem Zamojski nie trafił z dyspozycją. Zmęczenie, trudny przeciwnik? Być może to miało wpływ na dyspozycję doświadczonego zawodnika, ale przecież to.. marne usprawiedliwienie. Od czołowego koszykarza oczekuje się wysokiej formy, zwłaszcza w kluczowych meczach.
O ile przy Zamojskim mieliśmy wątpliwości, czy aby na pewno zasłużył na miejsce w najsłabszej piątce, o tyle przy Eyendze nie było żadnych złudzeń. Kongijczyk zagrał fatalne zawody, po raz kolejny rozczarował i to wręcz pozycja obowiązkowa na naszej liście.
Łukasz Majewski (Rosa Radom) [2]
Tutaj chyba nie trzeba wiele tłumaczyć. Majewski znów miał rozregulowany celownik, w efekcie pudłował. W dodatku Rosa Radom wyraźnie uległa Anwilowi Włocławek.
Fiodor Dmitriew (Asseco Gdynia) [1]
To był jeden z jego najgorszych występów w tym sezonie na parkietach TBL. Dmitriew nie był w stanie pomóc Asseco w konfrontacji z Treflem. Gdynianie zdecydowanie polegli w derbach, a 29-letni Rosjanin zdobył tylko pięć punktów przy dramatycznej skuteczności.
Trener: Tomasz Jankowski
Nie Jankowski ponosi odpowiedzialność za zbudowanie składu, ale już ostatnie wyniki, postawa zespołu, dokonane wzmocnienia, owszem. Polpharma nadal wygląda koszmarnie. Niby indywidualnie nie jest najgorzej (zawodnicy mają potencjał, statystycznie nie są najgorsi), ale jako całość po prostu zdecydowanie odstają od reszty.
Ławka rezerwowych: Kamil Łączyński (Rosa Radom), Marcin Kosiński (Polpharma Starogard Gdański), Łukasz Seweryn (Asseco Gdynia), Michał Gabiński (WKS Śląsk Wrocław), Nikola Jeftić (Polpharma Starogard Gdański)