Najsłabsza piątka pierwszej rundy play off TBL

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ulepienie najsłabszej piątki I rundy play off nie było łatwe. Zawodnicy mieli gorsze i lepsze występy. Niemniej jednak byli tacy, którzy zdecydowanie zawiedli - jak np. A.J. Walton z Asseco Gdynia.

1
/ 7

W serii ze Stelmetem nieco więcej można było oczekiwać od Waltona. Amerykanin był przecież liderem Asseco, a wypadł mizernie. Nawet w swoim najlepszym występie przeciwko mistrzom Polski nie zachwycił, bo jego skuteczność odbiegała od solidnej. Jeśli nawet uznamy, że wówczas zagrał dobrze, to pozostałe trzy mecze w jego wykonaniu były po prostu słabe.

2
/ 7

Można powiedzieć, że przecież statystycznie wypadł nieźle. Notował średnio 12,4 punktu przeciwko Treflowi Sopot. Zwróćmy jednak uwagę na szczegóły - jego skuteczność pozostawiała wiele do życzenia, w kluczowych momentach nie był w stanie pomóc drużynie, która frajersko odpadła w ćwierćfinale. Mimo wszystko oczekiwalibyśmy od Trice'a lepszych występów i równiejszej formy w takim momencie sezonu.

3
/ 7

To nie był łatwy wybór. Zastanawialiśmy się długo, czy aby na pewno na tej liście umieścić Dunna. W końcu jego średnia zdobycz na poziomie 16 punktów na mecz jest naprawdę solidna. Diabeł tkwi jednak w szczegółach - od lidera drużyny, od zawodnika, który potrafi zdobyć 40 punktów, oczekiwaliśmy więcej. Nie chodzi tutaj tyle o jego dorobek, lecz o bardziej zespołową grę, lepszy dobór rzutów. Tymczasem nie był on w stanie sprawić, aby koszalinianie chociaż powalczyli z PGE Turowem.

4
/ 7

W przypadku Witki zwróciliśmy uwagę na pewien fakt. W meczach, które Rosa przegrywała z Anwilem Włocławek, doświadczony Polak grał nieźle. Zdobywał sporo punktów, tyle że zespół nie miał z tego korzyści. W wygranych przez radomian starciach Witka był mało widoczny, odgrywał marginalną rolę, choć dostawał całkiem sporo minut. To mówi wiele.

5
/ 7

Miał być gwiazdą polskich parkietów, ale grał po prostu słabo. W strzech meczach z PGE Turowem zdobył zaledwie 15 punktów. O ile jeszcze w pierwszym starciu miał dobrą skuteczność, o tyle w kolejnych dwóch nie zagrał na odpowiednim poziomie. Trybański miał wykorzystywać swoje warunki fizyczne i doświadczenie nabyte - bądź co bądź - w NBA. Tymczasem w walce podkoszowej nie miał wiele do powiedzenia.

6
/ 7

Zaważył jeden mecz. Jeden przegrany mecz. Energa Czarni na własne życzenia, frajersko, przegrali z Treflem Sopot i zakończyli sezon. Nie może dojść do takiej sytuacji, że słupszczanie trwonią 18 punktów przewagi w ostatnich pięciu minutach, a w ostatniej akcji meczu są po prostu zagubieni, zdezorientowani. Całokształt pracy Urlepa trudno ocenić, ale to jedno spotkanie sprawiło, iż jest wielkim rozczarowaniem. Po to zatrudnia się szkoleniowca z ogromnym doświadczeniem, aby unikać takich sytuacji.

7
/ 7
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (14)
pacerss
14.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paul Graham by się nadał w sam raz  
avatar
sneacker
14.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A ja jestem zaskoczony nominacją Tomasza Śniega. Autor tego zastawienia naprawdę nie oglądał tych PO. Tomek zagrał dobrą serię, był mocnym punktem swojego zespołu. Doprowadził do 5 meczu, niwel Czytaj całość
avatar
marzami
14.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie zgadzam się na Hrycana w tym zestawieniu. MOCNO PROTESTUJE !!  
avatar
Kamil Pająk
14.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trybański który grał w meczu gwiazd  
rotawirus
14.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
dzięki Callahanowi Anwil nie przegrał serii 0:3, nie wiem kto te różne rankingi układa