W tym artykule dowiesz się o:
To nie był dobry sezon Cesnauskisa. Wpływ na to miała nie tylko jego kontuzja. Doświadczony rozgrywający grał jeszcze słabiej niż przed rokiem, co sprawiło, że spędzał na parkiecie mniej minut. Widać, że w tak silnym klubie jak Stelmet nie radzi sobie dobrze. Zanim przyszedł do klubu z Zielonej Góry, jego zdobycz punktowa oscylowała w granicach 10 punków. W minionym sezonie nie uzbierał nawet 3...
Wielokrotnie pojawiał się na naszej liście. Przez większość sezonu grał po prostu beznadziejnie i zespół nie miał z niego żadnego pożytku. Wszystko przez to, że Wołoszyn pudłował. Jego skuteczność była na niskim poziomie, a przecież od niego wymaga się trafionych rzutów. Wprawdzie w porównaniu do poprzedniego sezonu jego średnia zdobycz nie spadła, ale efektywność tak. Dopiero w końcówce miał kilka przebłysków.
To nie był łatwy wybór. W przypadku Cela wzięliśmy jednak pod uwagę jego umiejętności. A te są naprawdę spore, co pokazał w poprzednim sezonie w PGE Turowie. W Stelmecie oczekiwaliśmy gry na podobnym lub nawet lepszym poziomie. Tak się jednak nie stało. 27-letni zawodnik spisywał się znacznie słabiej, a w finałowej serii był niemal nieobecny. Na palcach można policzyć naprawdę udane występy tego gracza w minionym seznie.
Kilka lat temu grał dobrze, nieźle rokował, bo - jak pokazał Łukasz Wiśniewski - będąc blisko 30-tki też można się rozwijać. Tyle że od sezonu 2012/13 gra coraz mniej i słabiej. W minionym sezonie oglądał mecze z najlepszego miejsca dla kibica, ale najgorszego dla zawodnika - ławki rezerwowych. Niespełna 10 minut na parkiecie i tylko 2,7 punktu. To mówi wiele. Stelmach przegrywa rywalizacje w PGE Turowie, co pokazuje dobitnie, że to nie jego poziom.
Polpharma w minionym sezonie spisywała się wprost fatalnie. Starogardzianie grali poniżej oczekiwań, możliwości i nie spełnili przedsezonowego celu (awans do fazy play-off). Spora w tym "zasługa" Jefticia. Serb okazał się nietrafionym wyborem. Co prawda jego średnie w statystykach nie są najgorsze, ale... Nie wszystko należy i warto sprowadzać do liczb. 27-letni środkowy najbardziej rozczarował w ekipie "Kociewskich Diabłów" i w pełni zasłużył na miejsce w najsłabszej piątce.
Trener: Dariusz Szczubiał (Stabill Jezioro Tarnobrzeg)
Naszej "śmietance" przewodniczy nie kto inny jak Szczubiał. Doświadczony trener prowadził niemal wszystkie drużyny, więc nie mogło go zabraknąć w naszej. W poprzednim sezonie były szkoleniowiec reprezentacji Polski pokazał, że nie działa jego nawet najprostszy plan, czyli dać piłkę Amerykanom i niech grają. Stabill Jezioro zawiodło w równie wielkim stopniu jak Szczubiał.
Ławka rezerwowych: Oded Brandwein (AZS Koszalin), Piotr Pamuła (Anwil Włocławek), Mateusz Jarmakowicz (Energa Czarni Słupsk), Nicchaeus Doaks (Stabill Jezioro Tarnobrzeg), Yemi Gadri-Nicholson (Trefl Sopot).
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (1)
