Wideoprzegląd tygodnia: To musiało Lebrona Jamesa zaboleć, 11-latek jak Stephen Curry

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mocny cios piłką prosto w twarz Lebrona Jamesa, a także wspaniała technika 11-latka - to i wiele innych wydarzeń w naszym koszykarskim wideoprzeglądzie tygodnia.

1
/ 10

Przyjść na mecz i wygrać... 25 tysięcy dolarów - kto by nie chciał? Ten dzień kibic Houston Rockets na pewno długo zapamięta. Jego rzut z połowy boiska był po prostu fantastyczny i na pewno nie powstydziłby się takiej akcji żaden zawodnik występujący w lidze NBA.

2
/ 10

Koszykarze często lubią zwracać na siebie uwagę, co kibice wielokrotnie mogli obserwować. Tym razem przed kamerami telewizyjnymi zabłysnął Kevin Durant. Gwiazda Oklahomy City Thunder rozładowała emocje głośnym okrzykiem.

3
/ 10

Tony Parker też potrafi popisać się takim zagraniem, że ręce same składają się do oklasków i to nie zawsze w trakcie... meczu. Ten rzut oddał jakby od "niechcenia", a jednak piłka znalazła drogę do kosza.

4
/ 10

Po tym sezonie Kobe Bryant żegna się z kibicami. Nic więc dziwnego, że wszędzie, gdzie się tylko pojawi, jest żegnany z honorami. Nie tylko kibice doceniają wielką klasę tego koszykarza, ale też rywale.

5
/ 10

W NBA zawodnicy często urozmaicają sobie grę. W trakcie meczu nie zawsze przecież trzeba rzucać do kosza, krótkie przerwy można wykorzystać na przykład na... żonglowanie piłką. Ta moda opanowuje coraz to szerszą grupę koszykarzy (od 0:08 sekundy).

6
/ 10

O tym, że Lebron James doskonale panuje nad piłką, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Ale i on sam czasami nie jest w stanie przewidzieć, jak zachowają się na parkiecie jego koledzy. Tego podania Amerykanin na pewno się nie spodziewał. Musiało boleć.

7
/ 10

A teraz krótki przeskok na polskie parkiety, bo jak wiadomo, Tauron Basket Ligi pędzi w zawrotnym tempie. Bardzo efektownym zagraniem popisał się ostatnio Kim Adams z Rosy Radom, który widowiskowym blokiem zatrzymał rywala.

8
/ 10

Jak to mówią - czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. Z młodymi talentami koszykarskimi warto pracować. A ten zawodnik uchodzi niewątpliwie za nieoszlifowany diament.

9
/ 10

A teraz przenosimy się do... Libanu, bo na tamtejszych trybunach często panuje szalona atmosfera - tak zwany "kocioł". I właściwie wystarczy tylko jedno udane zagranie któregoś koszykarza, by wprawić kibiców w fanatyczny zachwyt.

10
/ 10

I na koniec kolejny młody talent, który swoją techniką przypomina Stephena Curry'ego, tyle że jest od niego... 16 lat młodszy. Kto wie, może kiedyś będzie gwiazdą najlepszej koszykarskiej ligi świata NBA?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)