Znakomity Ponitka, rozczarowujący Waczyński - oceny Polaków po eliminacjach do EuroBasketu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski wygrała swoją grupę eliminacyjną i zagra w przyszłorocznych mistrzostwach Europy, które odbędą się w czterech krajach. Sprawdź, kto w zespole Biało-Czerwonych zachwycił, a kto nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań.

1
/ 9

Miał dowodzić grą naszej drużyny. W końcu jest bardzo doświadczony i dobrze zgrany z zespołem. Tyle że niestety nie był w dobrej dyspozycji. Koszarek zaczął eliminacje obiecująco, ale w kolejnych spotkaniach grał już albo przeciętnie, albo wręcz kiepsko. Nie tego się spodziewano po graczu Stelmetu.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 9

To niewątpliwie jeden z liderów Biało-Czerwonych, ale tym razem nie trafił z formą. W eliminacjach 24-letni zawodnik spisywał się przeciętnie. Brakowało skuteczności, a do tego dochodziły też inne błędy. Krótko mówiąc, Waczyński zagrał poniżej oczekiwań i - to nie podlega dyskusji - możliwości. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO: Szymanik: za rok wrócimy do elity (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 9

Mimo, że ma dopiero 23 lata i wciąż wiele przed nim, to już stał się najważniejszą postacią reprezentacji Polski. Ponitka w eliminacjach zachwycał nie tylko wsadami, ale swoją skutecznością, decyzjami i wreszcie efektywnością. Dość powiedzieć, że był najlepszym strzelcem zespołu (średnio zdobywał 15,3 punktu). Ani razu nie zszedł poniżej bardzo dobrego poziomu. Nawet w przegranym starciu z Białorusią - jako jedyny - walczył.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 9

Nie było łatwo ocenić doświadczonego podkoszowego, ale ostatecznie uznaliśmy, że zasłużył na wysoką ocenę. W końcu był jednym z najlepszych strzelców drużyny (14,6 punktu), znakomicie zbierał (7,4 zbiórki na mecz) i generalnie prezentował się solidnie. Wprawdzie w eliminacjach miał też gorsze momenty (choćby mecz przeciwko Portugalii), ale na przestrzeni sześciu spotkań wypadł dobrze.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 9

Z jednej strony przyzwoicie walczył i nie odpuszczał przeciwnikom, z drugiej – w swoim stylu – popełniał sporo błędów, w tym przede wszystkim przewinień. Do tego niekiedy spisywał się zwyczajnie kiepsko. Sporo do życzenia pozostawiała też czasami jego skuteczność.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

6
/ 9

Wielu go skreślało, krytykowało i w ogóle nie widziało dla niego miejsca w reprezentacji. W meczach kontrolnych nie zachwycał, ale za to w spotkaniach o stawkę nie zawiódł. Slaughter grał naprawdę dobrze. Przede wszystkim umiejętnie prowadził grę, trafiał na niezłej skuteczności i miał spory wkład w awans Polaków na przyszłoroczne mistrzostwa Europy. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

7
/ 9

Zaliczył dwa nieudane starcia, zwłaszcza przeciwko Estonii, kiedy to nie trafił żadnego z czterech rzutów. Wówczas wydawało się, że mogą wrócić demony przeszłości, ale Polak się z tym uporał i potem grał już lepiej. Miał ogromny wkład w wygrane nad Białorusią i Estonią, a generalnie zanotował udane eliminacje. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

8
/ 9

Rozpoczął eliminacje w fantastycznym stylu. Zagrał niemal bezbłędnie przeciwko Portugalii. Był jednym z najlepszych koszykarzy na parkiecie. Ale później bywało już różnie - przykładowo w starciu z Białorusią nie był zbyt widoczny. Generalnie reprezentant Polski spisał się jednak nieźle. Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

9
/ 9

23-letni koszykarz staje się coraz ważniejszą postacią w rotacji. Niemniej ocenić go było bardzo trudno. Na koniec bowiem zagrał bardzo dobre spotkanie przeciwko Estonii. Gielo nie tylko zbierał, ale również trafiał i miał świetny wskaźnik ewaluacji. W pozostałych meczach grał jednak w kratkę i nierzadko można było mieć do niego zastrzeżenia.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
wąż
19.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
druzyna to zespol, jeden gra gorzej drugi nadrabia! nie widze sensu analizy poszcegolnych ogniw :) tak samo WY eksperci po przegranej Polski z Białorusią już ich mieszaliście z błotem a chłopak Czytaj całość
avatar
Henryk
19.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To jest mimo wszystko Zespół Ludzi i każdy pojedynczy "Załogant" ma prawo czuć się słabiej a ważne aby nie Wszyscy naraz, na razie jest moim zdaniem "w normie".  
avatar
kemp
19.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo ,zwyciezcow sie nie ocenia.Tym sie kosz rozni od zuzla ze nie moze kazdy byc liderem.Raz niscy wioda prym innym razem 3/4 a innym razem srodkowy jest najwazniejszy.To zalezy tez od przeci Czytaj całość
avatar
Doyley_69_FALUBAZ
19.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Polska. Gra druzyna a nie inywidualnosci no ale niech sie pismaki troche napodniecaja.