W tym artykule dowiesz się o:
Adam Waczyński (Unicaja Malaga) - 8 punktów, 4 zbiórki, asysta, 3 faule, strata, eval 2 oraz 11 punktów, 3 zbiórki, faul, 2 straty, eval 8
Wciąż do wysokiej dyspozycji nie doszedł jeden z liderów reprezentacji Polski. 27-letni koszykarz zagrał w dwóch meczach, ale w obu przypadkach zaczął je na ławce rezerwowych. Na brak minut nie mógł jednak narzekać, lecz wiele do życzenia pozostawiała jego dyspozycja - w starciu ligowym z Retabet Bilbao Basket trafił tylko 3 z 10 rzutów z gry. Lepiej było w spotkaniu z Zenitem w Pucharze Europy (5/9 z gry), choć nie ustrzegł się on wtedy innych błędów. Niewielka poprawa w porównaniu do poprzedniego tygodnia nastąpiła, ale Waczyńskiego bez wątpienia stać na jeszcze lepszą grę.
Tomasz Gielo (Divina Seguros Joventut Badalona) - 4 punkty, 4 zbiórki, faul, eval 6
Nie wykręcił może zawrotnych cyfr, ale mimo wszystko zagrał przyzwoite zawody. 23-letni Polak spędził na parkiecie niespełna kwadrans, a w tym czasie trafił 1 z 2 rzutów z gry oraz oba osobiste. Do tego bardzo dobrze walczył pod własną tablicą. W ogóle z nim na parkiecie drużyna spisywała się nieźle, a on sam miał jeden z lepszych evalów w ekipie. Tyle że Joventut wyraźnie przegrał z Estudiantes Madryt 71:83.
Mateusz Ponitka (Pinar Karsiyaka Izmir) - 9 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty, 2 faule, 2 przechwyty, strata, eval 13 oraz 18 punktów, 7 zbiórek, asysta, 2 faule, przechwyt, blok, 2 straty, eval 18
Ależ świetne mecze ma za sobą reprezentant Polski. Wiodąca postać Biało-Czerwonych rewelacyjnie zagrała w spotkaniu Ligi Mistrzów. Ponitka trafiał na świetnej skuteczności, bardzo dobrze zbierał i ogółem był jednym z najlepszych koszykarzy Pinaru Karsiyaka. W lidze wykręcił nieco gorsze cyfry, skuteczność również spadła, ale za to nasz zawodnik był blisko double-double. Do tego zabrakło mu tylko punkty i zbiórki.
Marcin Gortat (Washington Wizards) - 18 punktów, 14 zbiórek, 2 asysty, 4 faule, 2 straty, blok i 4 punkty, 15 zbiórek, asysta, 3 faule, przechwyt, 2 straty oraz 13 punktów, 9 zbiórek, 2 asysty, 4 faule, strata, 2 bloki Kolejne trzy starcia w najlepszej lidze świata ma za sobą 32-letni zawodnik. Gortat w dwóch z nich wypadł wprost wyśmienicie. Polak miał spory wkład w wygraną Czarodziei nad Boston Celtics. Nasz zawodnik nie tylko trafiał wtedy na wysokiej skuteczności i świetnie zbierał, ale w dodatku z nim na parkiecie drużyna najlepiej funkcjonowała. Gorzej poszło mu w konfrontacji z mistrzami Cleveland Cavaliers, ale tę potyczkę można uznać za wypadek przy pracy, bo już w kolejnym meczu zdołał się zrehabilitować i zagrał najlepsze spotkanie w sezonie. Gortat był jednym z najlepszych strzelców zespołu, a przy okazji kolejny raz zanotował double-double.
Przemysław Karnowski (Gonzaga Bulldogs) - 14 punktów, 7 zbiórek, 2 faule, blok, 3 straty, eval 14
Nowy sezon NCAA rozpoczął Przemysław Karnowski. Koszykarz Gonzagi na starcie nie tylko mógł się cieszyć z wygranej nad Utah Valley, ale także z własnej dobrej dyspozycji. Reprezentant Polski był szalenie efektywny - trafił aż 7 z 10 rzutów z gry. Wygrywał też pojedynki pod tablicami, a ogółem był jednym z najlepszych graczy swojej drużyny, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że więcej punktów zgromadzili od niego tylko ci, którzy spędzili na parkiecie wyraźnie więcej minut.
Damian Kulig (Banvit BC) - bez punktów, 2 zbiórki, asysta, faul, blok, strata, eval -2oraz 3 punkty, 4 zbiórki, asysta, 2 faule, blok, strata, eval 5
Jeszcze przed tygodniem wydawało się, że jest w bardzo wysokiej formie. Ale już w kolejnych spotkaniach nie zdołał jej potwierdzić. Już w meczu Ligi Mistrzów zagrał raczej przeciętnie, choć był widoczny i świetnie zbierał pod własną tablicą. W starciu ligowym poszło mu jednak fatalnie. Nie trafił żadnego z czterech rzutów z gry, a inne błędy doprowadziły do tego, że skończył zawody z ujemnym evalem.
Aaron Cel (BCM Gravelines-Dunkerque) - 5 punktów, 3 zbiórki, faul, strata, eval 3 oraz 4 punkty, 3 zbiórki, 2 faule, eval 4
Kolejne dwa spotkania zanotował reprezentant Polski. 29-letni zawodnik ponownie nie miał jednak wielkich powodów do zadowolenia. W meczu ligowym trafił 2 z 5 rzutów z gry i nieźle zbierał, ale popełnił też kilka błędów, wskutek czego jego występ był przeciętny. W FIBA Europe Cup nie było jednak nic lepiej. Cel nie ma zbyt mocnej pozycji w drużynie, ciągle pełni rolę głębokiego zmiennika.
A.J. Slaughter (SIG Strasbourg) - 27 punków, zbiórka, 3 asysty, 3 faule, przechwyt, strata, eval 26 oraz 6 punktów, 2 zbiórki, 2 faule, blok, 2 straty, eval -2
Wprost fenomenalnie spisał się w meczu ligowym naturalizowany koszykarz. Slaughter udowodnił, że potrafi nie tylko kreować grę, ale również być solidnym strzelcem. Doświadczony rozgrywający rewelacyjnie rzucał z dystansu (5/5 za trzy!), ale stanowił wielkie zagrożenie również bliżej kosza. Kilka dni wcześniej w meczu Ligi Mistrzów reprezentant Polski był w znacznie gorszej dyspozycji (2/9 z gry), ale jego drużyna wygrała z Iberostar Tenerife.
David Logan (Lietuvos Rytas Wilno) - 27 punktów, 6 zbiórek, 9 asyst, 3 faule, przechwyt, 2 bloki, 4 straty, eval 35
Nie zagrał w spotkaniu ligowym, ale za to w Pucharze Europy wypadł koncertowo. Naturalizowany koszykarz od czasu do czasu gra jak z nut. I właśnie tak spisał się w konfrontacji z Montakit Fuenlabrada. Doświadczony gracz był niezwykle aktywny, trafiał na świetnej skuteczności, ale w dodatku zbierał oraz asystował. Logan otarł się nawet o double-double.
Jakub Wojciechowski (Vanoli Cremona) - 2 punkty, zbiórka, 3 faule, eval -3
Ostatniego spotkania z pewnością nie zaliczy do udanych. 26-letni koszykarz grał bardzo krótko (tylko 9 minut), a i tak zdołał popełnić kilka błędów. Przede wszystkim tylko 1 z 4 jego rzutów był celny. Do tego szybko łapał przewinienia, a całośćsprawiła, że miał najgorszy wskaźnik ewaluacji w zespole. Na domiar złego Vanoli Cremona przegrało z Betaland Capo d'Orlando.
Adam Łapeta (Lietuvos Rytas Wilno) - 6 punktów, 3 zbiórki, asysta, blok, eval 9 oraz 4 punkty, 5 zbiórki, asysta, 4 faule, 2 bloki, 2 straty, eval 5
Starcie w Pucharze Europy rozpoczął na ławce rezerwowych, ale wszedł na parkiet i zaprezentował się nieźle. Były reprezentant Polski świetnie zbierał, blokował oraz trafiał na wysokiej skuteczności, ale nie ustrzegł się też kilku błędów. W ligowym spotkaniu wyszedł już w pierwszej piątce i grał dłużej. Jego dyspozycja nie uległa jednak znaczącej poprawie. Warto dodać, że Lietuvos Rytas Wilno sięgnął po dwie wygrane.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Przywróciliśmy wiarę sobie i kibicom
[/color]
Aleksander Czyż (Pasta Reggia JuveCaserta) - 6 punktów, 2 zbiórki, asysta, faul, strata, eval 4
Lepiej niż przed tygodniem spisał się 26-letni zawodnik. Reprezentant Polski był - jak zwykle - bardzo aktywny, ale na placu gry spędził tylko 12 minut. Czyż świetnie rzucał z gry (3/4), ale gorzej poszło mu z osobistymi (0/2). Do tego nasz zawodnik nieźle zbierał oraz miał też asystę. Przytrafiło mu się jednak na parkiecie kilka złych decyzji, dlatego też eval nie jest imponujący. Mimo wszystko nie można mówić o złej postawie tego gracza. Warto dodać, że jego drużyna wygrała minimalnie (83:82) z Avellino Cantu.