Oni zawodzą na całej linii. Ich czas dobiegł końca?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty przygląda się zawodnikom, którzy nie grają na swoim optymalnym poziomie i nie są wsparciem dla drużyny. Zastanawiamy się, czy warto dać im szansę, czy może czas ich pożegnać i poszukać w ich miejsce nowych koszykarzy.

1
/ 5

Rozpoczynamy od kanadyjskiego środkowego Polfarmeksu Kutno, który w zeszłym sezonie był objawieniem PLK. Razem z Kevinem Johnsonem tworzył świetny duet podkoszowy. W wakacje przedstawiciele klubu za wszelką cenę chcieli go pozostawić w drużynie. Zaoferowano mu spore pieniądze w kontrakcie, co z perspektywy czasu wydaje się być błędną decyzją. Fraser to gracz silny, lubiący przepychać się w "pomalowanym", ale z małym wachlarzem manewrów. Kanadyjczykowi trzeba dograć piłkę praktycznie pod sam kosz, by liczyć na skuteczną akcję. W obliczu problemów Polfarmeksu nie jest to zawodnik, który zmieni oblicze drużyny.

Ocena: czas poszukać nowego rozwiązania

2
/ 5

Kolejny przedstawiciel zespołu z "Miasta Róż". Były reprezentant Polski zawodzi i to na całej linii. Ma ogromne problemy ze skutecznością. W czterech ostatnich spotkaniach trafił zaledwie 3/30 rzutów z dystansu. - Jestem mocno sfrustrowany swoją grą - mówił po jednym z meczów. A to przecież rzuty zza łuku są jest największą bronią.

Trener Szablowski stara się nim częściej rotować, dawać mu odpocząć, tak aby był jak najbardziej efektywny na boisku. Na razie ta taktyka średnio się sprawdza (z Krosnem - 0/9 z gry). Mimo wszystko jest to zawodnik, który może zmienić oblicze Polfarmeksu. Musi jedynie dojść do optymalnej formy. - Gdyby Dardan miał lepszą skuteczność, to nasze wyniki mogły być zupełnie inne - podkreśla szkoleniowiec Polfarmeksu.

Ocena: zostawić w składzie

3
/ 5

Zdecydowanie więcej spodziewano się po 29-letnim Amerykaninie, dla którego to trzeci klub w Polsce. Wcześniej Ginyard reprezentował barwy Anwilu Włocławek i Stelmetu BC Zielona Góra. Wydawało się, że koszykarz będzie bardzo pewnym punktem w zespole Stelmahersa, ale za często przydarzają mu się słabe mecze, w których jest praktycznie bezproduktywny. Tak było w ostatnim spotkaniu z MKS-em Dąbrowa Górnicza, w którym zdobył tylko dwa punkty w ciągu 29 minut spędzonych na parkiecie. Nie da się ukryć, że Ginyard nie potrafi odnaleźć w słupskim otoczeniu. Gra zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Ocena: czas poszukać nowego rozwiązania

4
/ 5

Usłyszeliśmy ostatnio, że działacze "Stalówki" chcą przeprowadzić kolejne zmiany w drużynie. Zespołowi Emila Rajkovicia brakuje strzelca, który w każdym spotkaniu będzie dostarczał punktów. Takim graczem miał być Porter Troupe, ale Amerykanin jest bardzo nieregularny. Jest to poniekąd spore zaskoczenie, bo koszykarz do Ostrowa Wielkopolskiego przychodził z niezłym CV. Miał świetne rekomendacje w Rumunii. To jednak za mało na PLK...

Ocena: czas poszukać nowego rozwiązania

5
/ 5

Choć w ostatnim meczu z Anwilem Włocławek zdobył 14 punktów, to nadal uważamy, że lider PLK powinien poszukać nowego środkowego, który będzie pewnym punktem w układance Jacka Winnickiego. Największym problemem Sandula są faule - Ukrainiec zbyt szybko łapie przewinienia, czym wpędza w kłopoty polskiego szkoleniowca Twardych Pierników. Gdyby Polskiemu Cukrowi Toruń udałoby się znaleźć nowego zawodnika na tę pozycję, to mógłby spokojnie włączyć się do walki o medale.

Ocena: czas poszukać nowego rozwiązania

[color=black]ZOBACZ WIDEO Od dziecka marzył o tym, żeby zostać kapitanem

[/color]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
marleyy
20.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no nieźle i Berisha odszedł