Hitchock by tego nie wymyślił - wyjątkowe mecze w Lublinie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Naszych meczów w Lublinie nie wyreżyserowałby nawet Hitchock - śmieją się zawodnicy TBV Startu. W Hali Globus w tym sezonie dzieją się prawdziwe koszykarskie cuda: pomyłki sędziowskie, zacięte końcówki, bójka kibica z graczami.

1
/ 6

Nigdzie nie ma takich emocji w PLK

11 z 13 rozegranych meczów w Hali Globus w Lublinie kończyło się różnicą sześciu i mniej punktów. W żadnej innej hali w PLK nie ma takich emocji. Ten sezon dla kibiców TBV Startu jest wyjątkowy. - Naszych meczów w Lublinie nie wyreżyserowałby nawet Hitchock - śmieją się koszykarze.

Emocjonujące spotkania mają duży wpływ na frekwencję. Kibice chętnie przychodzą na mecze TBV Startu. Po ostatnim spotkaniu z PGE Turowem Zgorzelec klub z Lublina awansował na trzecią lokatę pod względem średniej liczby fanów (2 383).

- Widać, że w Lublinie jest duży głód koszykówki. Gdyby tych zwycięstw było nieco więcej, to Hala Globus pękałaby w szwach - uważa Michał Jankowski, koszykarz TBV Startu.

Na kolejnych kartach: Błędy sędziowskie, bójka zawodników z kibicami i rzuty na zwycięstwa - to wszystko działo się w tym sezonie w Lublinie.

2
/ 6

Kluczowa interwencja Kamila Łączyńskiego na miarę wygranej

Doug Wiggins miał szansę zostać bohaterem TBV Startu Lublin w spotkaniu z Anwilem Włocławek (był to debiut Davida Dedka), ale w ostatniej akcji stracił piłkę na rzecz Kamila Łączyńskiego. Przedstawiciele gospodarzy uważają jednak, że Polak w tej akcji faulował. Sędziowie nie zdecydowali się jednak użyć gwizdka. Puścili akcję, co jednocześnie oznaczało zwycięstwo włocławian 71:69.

3
/ 6

Bójka zawodników z kibicem, powód? Okrzyki rasistowskie

Kilka dni po meczu z Anwilem w Lublinie rozegrano spotkanie z Polpharmą Starogard Gdański (100:99), które kandyduje do miana jednego z najlepszych w sezonie zasadniczym. Na 16 sekund przed końcem czwartej kwarty gospodarze prowadzili 97:95.

Doug Wiggins mógł zapewnić wygraną lublinianom, ale Amerykanin trafił tylko jednego osobistego i dał szansę gościom. Na dodatek Anthony Miles wykorzystał jego niefrasobliwość w obronie i zdobył cztery punkty w jednej akcji (3+1). Gracz TBV Startu zdołał się zrehabilitować - wymusił przewinienie Urosa Mirkovicia i trafił dwa wolne.

Niestety wydarzenia związane z tym meczem miały swój dalszy ciąg. Miles i Michael Hicks tuż po zakończeniu pojedynku ruszyli w stronę sektora VIP i zaatakowali jednego z kibiców. Powód? Obaj uważają, że byli przez cały mecz prowokowani na tle rasistowskim. - Szkoda, że w takim mieście jak Lublin, które jest znane w całej Europie, nadal funkcjonuje rasizm. Przez cały mecz słyszałem, jak kibice obrażali moich zawodników. To nie powinno mieć miejsca - mówił z kolei trener Budzinauskas.

Doszło do rękoczynów. Wezwano policję, która spisała zeznania. Obaj zostali zawieszeni przez PLK.

4
/ 6

Wielka wygrana nad wicemistrzami Polski

Znów w roli głównej Doug Wiggins, który wykonał najważniejszą akcję meczu. Jego rzut zapewnił wygraną TBV Startowi w starciu z wicemistrzami Polski, mimo że Rosa na 140 sekund przed końcem prowadziła różnicą sześciu punktów. Radomianie przewagi nie utrzymali.

Po ostatnim gwizdku trener Kamiński (Rosa) dość enigmatycznie wypowiedział się na temat spotkania. - Nie chcę, by ktokolwiek gdziekolwiek nam pomagał. Wszystko wywalczymy sobie sami. Ideą sportu i pana de Coubertin było to, żeby wygrywać po sportowej walce i żeby nikt w tym nie pomagał. A jak tak patrzę na nasze wyjazdy, to mam trochę odmienne zdanie. To zdanie ciągnie się od pierwszego meczu finałowego w zeszłym sezonie. Ciężko mi to zrozumieć, bo zdarzają się takie same sytuacje - stwierdził.

5
/ 6

Kontrowersja w meczu z Kingiem Szczecin. Dedek ostro: Widocznie niektórzy nie umieją wykonywać swojej pracy

Sporo emocji dostarczyło spotkanie w Lublinie. Miejscowy TBV Start przegrał z Kingiem Szczecin 77:79. O zwycięstwie gości zadecydowała ostatnia akcja, do której gospodarze zgłaszają sporo zastrzeżeń. Chodzi o faul przy rzucie za trzy punkty. Paweł Kikowski zrobił "pompkę", na którą nabrali się zarówno Jarosław Trojan i Stefan Balzamović. Ostatecznie ten drugi, zdaniem sędziów, faulował.

David Dedek nie pomógł się z tym pogodzić. W ostrych słowach wypowiedział się na temat arbitrów. - Jestem w Polsce od 14 lat i nigdy nie komentowałem pracy sędziów, bo uważam, że każdy powinien robić swoją pracę. Jednak widocznie niektórzy nie umieją wykonywać swojej pracy - przyznał Dedek.

6
/ 6

TBV Start vs. PGE Turów: Sędziowie znów dali o sobie znać

Gospodarze w pewnym momencie prowadzili nawet różnicą 19 punktów, ale jednak od stanu 62:46 coś zacięło się w lubelskiej maszynie. TBV Start nie potrafił oddać celnego rzutu - punktowali za to zgorzelczanie, którzy stopniowo odrabiali straty. Ostatecznie goście wygrali 68:64.

Na pomeczowej konferencji prasowej David Dedek odniósł się do pracy trójki sędziowskiej (Maliszewski, Czajka, Tomaszewski), która jego zdaniem miała istotny wpływ na losy spotkania. Słoweniec był mocno zdziwiony faktem, że zgorzelczanie oddali aż o 19 osobistych więcej. - Nie umiem tego zrozumieć, jak rywale mogą rzucać 28 osobistych, a my tylko dziewięć, jeśli w meczu mamy podobną liczbę penetracji, a może nawet częściej byliśmy z piłką pod koszem. Chciałbym wiedzieć, w jaki sposób przygotować drużynę do meczu, by zawodnicy także stawali na linii rzutów wolnych. Teraz to dla mnie trochę tajemnica - powiedział słoweński szkoleniowiec.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
kiko
30.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
który klub ma najlepszych kibiców a w ankiecie tylko 4 kluby ... xD nie ma co sprawiedliwe wyniki byłyby