W tym artykule dowiesz się o:
Współpraca koszykarskiej i piłkarskiej Legii daje efekty
Hasło "Cała Legia zawsze razem" nie jest w stolicy jedynie pustym sloganem. Piłkarska Legia mocno angażuje się w sekcję koszykarską, wspierając ją swoim doświadczeniem, pomysłami, a niekiedy również finansami.
Osobą łączącą obie dyscypliny jest Jarosław Jankowski, który jest członkiem zarządu piłkarskiej jak i koszykarskiej Legii. Mocno w basket spogląda również prezes Dariusz Mioduski, który pojawił się nawet na ostatnim meczu finału I ligi w Gliwicach.
Jakie korzyści posiada koszykarska Legia? - Na tle konkurencji możemy poszczycić się m.in. najlepszą opieką medyczną w koszykówce. Mamy ją na poziomie piłkarzy Legii, więc trudno zakładać, że w innym klubie jest lepiej - mówił wspomniany Jankowski. - Kierunek naszej współpracy został już wcześniej wyznaczony i cały czas idziemy tą samą drogą - dodał.
Jaka Legia Warszawa w PLK? o tym przeczytasz na następnych stronach.
Piotr Bakun zasłużył na szansę
Twórcą sukcesu Legii Warszawa jest między innymi trener Piotr Bakun, który najpierw wprowadził drużynę do I ligi, a trzy lata później wywalczył awans do PLK. Co ciekawe, po sezonie 2014/15 przestał być szkoleniowcem drużyny, gdyż włodarze Legii postanowili zaufać wtedy Michałowi Spychale. Bakun został oficjalnie asystentem, jednak kilka miesięcy później ponownie samodzielnie prowadził zespół.
Pierwsze rozmowy Piotra Bakuna z kierownictwem klubu odbyły się już w środę. Warszawski klub będzie lojalny wobec trenera, który współpracuje z nim od 2012 roku.
Miasto Szkła Krosno wyznaczyło drogę
Koszykarska Legia Warszawa, podobnie jak rok wcześniej Miasto Szkła Krosno, chce utrzymać trzon zespołu z poprzednich rozgrywek. To oznacza, że większość Polaków z I-ligowych parkietów otrzyma również szansę w PLK.
- Chcielibyśmy zatrzymać trzon z obecnej kadry, będziemy z każdym indywidualnie rozmawiać. Nie planujemy robić rewolucji i budować tego zespołu od początku - mówił nam Jarosław Jankowski, członek zarządu Legii. - Nasi gracze dostaną również oferty z innych klubów, dlatego będziemy musieli się pod względem finansowym do tego przygotować - dodał.
Którzy zawodnicy pozostaną w stolicy? Według naszych informacji o swoją przyszłość nie muszą obawiać się: Mateusz Jarmakowicz, Piotr Robak czy Łukasz Wilczek, którzy w poprzednim sezonie pokazali się z dobrej strony. Słowa uznania należą się szczególnie temu ostatniemu, który w ostatnim meczu finału I ligi zagrał kapitalnie.
Oprócz tego w stolicy powinni zostać Grzegorz Kukiełka, Michał Aleksandrowicz czy Tomasz Andrzejewski, który był ważną postacią drużyny. To właśnie podkoszowy odpowiedzialny był za świetną atmosferę Legii, która scaliła cały zespół.
ZOBACZ WIDEO PA: znakomite widowisko i triumf Arsenalu. Zobacz skrót meczu z Chelsea Londyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Torwar rozwiąże nieustanny problem z halą?
Hala jest nieustającym problemem wszystkich drużyn w stolicy. Legia Warszawa mecze w I lidze rozgrywała na Bemowie, jednak gołym okiem widać, że ten obiekt potrzebuje kolejnych zmian. I tak się też stanie.
W stolicy planowany jest remont hali na Bemowie, który pozwoli ją przystosować do wymagań PLK. Konieczna jest rozbudowa trybun wzdłuż parkietu, naprzeciwko ławek rezerwowych. W tym miejscu zostanie wyburzona ściana i będą dostawione trybuny. Dobudowane mają być również pomieszczenia i szatnie.
Obiekt przy ul. Obrońców Tobruku 40 nie zapewni jednak Legii Warszawa godnej oprawy na meczach ekstraklasy. Stąd pomysł na Torwar, na którym beniaminek rozgrywał pojedyncze mecze w I lidze.
Cel? Walka o utrzymanie nie wchodzi w grę
W pierwszym sezonie w PLK Legia Warszawa dysponować będzie budżetem około 3,5-4 mln złotych. Nie jest to kwota, która powala na kolana, jednak takie pieniądze pozwolą beniaminkowi na stworzenie drużyny, która nie będzie przysłowiowym chłopcem do bicia.
- Mamy swoją markę i wielkie oczekiwania kibiców. Musimy zbudować zespół, który nie będzie walczyć tylko o utrzymanie - tłumaczył Jarosław Jankowski.
Marzeniem włodarzy klubu jest w sezonie 2017/18 awans do fazy play-off, w której wszystko może się zdarzyć. Najdobitniej pokazała to Energa Czarni Słupsk, która z ósmego miejsca wyeliminowała faworyta rozgrywek - Anwil Włocławek.
W kolejnych latach legioniści chcą już walczyć o medale. W stolicy mają ambitne plany i w niedalekiej przyszłości Legia ma występować nawet w europejskich pucharach.