Polacy ruszają na podbój Hiszpanii

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek startują rozgrywki najsilniejszej koszykarskiej ligi europejskiej - hiszpańskiej ACB. Na parkietach będziemy oglądać aż pięciu reprezentantów Polski.

1
/ 5

Adam Waczyński (Unicaja Malaga)

“Waca” występuje w Hiszpanii już od 2014 roku. Najpierw spędził dwa lata w malowniczym Santiago de Compostela, gdzie reprezentował Río Natura Monbús Obradoiro, jednak przed sezonem 2016/17 zaliczył sportowy awans, bo przeniósł się do Unicaji Malaga. Razem z zespołem zwyciężył w EuroCupie, ale rozgrywki zakończył przedwcześnie ze względu na kontuzję. Swoją pozycję w silnej lidze ugruntował na dobre.

2
/ 5

Tomasz Gielo (Joventut Badalona)

Przedstawiciel jednego z najbardziej utalentowanych roczników (‘93) w historii polskiej koszykówki. Od 2011 roku występował w NCAA, pięć lat później próbował swoich sił w Lidze Letniej NBA, a ostatecznie wylądował w Badalonie. Wydaje się, że to dla niego idealne miejsce, aby rozwijać skrzydła. W swoim debiutanckim sezonie zagrał w 32 meczach, na parkiecie spędzał 13,5 minuty i zdobywał 4,6 punktu.

ZOBACZ WIDEO Niezwykła przygoda Aleksandra Doby. Stracił łączność ze światem, ratował go grecki statek

3
/ 5

Michał Michalak (Tecnyconta Saragossa)

Spośród pięciu “polskich” drużyn w Hiszpanii, Michalak zagra teoretycznie w najsłabszej. To może być dla niego jednak duża szansa na zadowalającą liczbę minut. Już w meczach towarzyskich udowodnił, że może być jedną z ważniejszych postaci w zespole - zdobywał średnio 11,4 punktu, będąc najlepszym strzelcem swojego klubu.

4
/ 5

Mateusz Ponitka (Iberostar Teneryfa)

Wielki talent polskiej koszykówki cieszył się tego lata dużym zainteresowaniem ze strony naprawdę mocnych ekip. Postawił na Iberostar, podążając za trenerem Nenadem Markoviciem, który wcześniej prowadził go w tureckim Pinarze Karsiyaka. Szkoleniowiec jest wielkim zwolennikiem umiejętności Ponitki, więc ta współpraca powinna już wkrótce zaowocować.

5
/ 5

Przemysław Karnowski (MoraBanc Andorra)

Marzeniem środkowego jest gra w NBA, ale póki co to jedynie melodia przyszłości. Karnowski starał się o angaż za oceanem najpierw poprzez Draft, a następnie w Lidze Letniej. Choć te rozgrywki zaczął słabo, w dwóch ostatnich meczach dał prawdziwy popis swoich umiejętności. - Europa jest planem B - mówił otwarcie. I jak na razie właśnie ten plan realizował będzie w Andorze, gdzie podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)