W tym artykule dowiesz się o:
Lato było gorące Poprzednie okno transferowe rozgrzało kibiców NBA do czerwoności. Już pierwszego dnia wolnej agentury aż 49 zawodników osiągnęło porozumienie w sprawie nowych kontraktów. Łączna wartość wszystkich umów przekroczyła rekordowe 3 miliardy dolarów!
Wielkie gwiazdy zdecydowały się wówczas zmienić pracodawcę. Swoje decyzje ogłosili koszykarze, na których patrzył cały koszykarski świat.
Kevin Durant oraz Kyrie Irving połączą siły w Brooklyn Nets, a dołączył do nich DeAndre Jordan. Małe trzęsienie ziemi dokonało się również w Golden State Warriors, których szeregi zasilił D'Angelo Russell, lecz kosztem odejścia ze składu Andre Iguodali. Kemba Walker został z kolei nowym rozgrywającym Boston Celtics. MVP Kawhi Leonard wybrał natomiast ofertę Clippers.
Zima nie będzie aż tak spektakularna, ale także możemy spodziewać się ciekawych wymian. Na kolejnych stronach przeczytasz o zawodnikach, którzy mogą latem odejść z klubu.
D'Angelo Russell (Golden State Warriors) Nie jest wykluczone, że przygoda D'Angelo Russella w San Francisco zakończy się szybciej niż przypuszczano. Latem Amerykanin podpisał z Golden State Warriors 4-letni kontrakt, wart 117 mln dolarów. Teraz wicemistrzowie NBA gotowi są oddać go do innego zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii
23-latek od dłuższego czasu znajduje się w kręgu zainteresowań Minnesoty Timberwolves "Leśne Wilki" chciałby pozyskać go już latem 2019 roku, jednak lepsi w negocjacjach okazali się działacze z Kalifornii. Niedawno Minnesota pozbyła się Jeffa Teague'a i Treveona Grahama w zamian za Allena Crabbe'a z Atlanty Hawks. Brakuje jej teraz rozgrywającego, a media są przekonane, że zmiany są podyktowane przyjściem Russella.
Derrick Rose (Detroit Pistons) 31-latek podpisał latem nowy kontrakt z Detroit Pistons. Dla obu stron była to świetna decyzja, gdyż za bardzo małe pieniądze (15 mln dolarów w dwa lata), Derrick Rose spisuje się znakomicie.
Zobacz także: Czas kluczem dla Polskiego Cukru Toruń Rose od początku rozgrywek notuje średnie na poziomie 18,4 punktów i 5,8 asyst w 26 minut gry. Styczeń jest jego najlepszym jak dotąd miesiącem, co poskutkowało nawet wyjściem w pierwszej piątce Pistons w kilku ostatnich pojedynkach. Jego pozyskaniem są już zainteresowane dwa lepsze kluby: Los Angeles Lakers oraz Philadelphia 76ers.
Kyle Kuzma (Los Angeles Lakers) Los Angeles Lakers mają obecnie najlepszy bilans w konferencji zachodniej (34 zwycięstwa, 9 porażek), jednak cały czas myślą o tym, aby polepszyć swój skład. Nikt w Kalifornii nie ukrywa, że każdy inny wynik niż mistrzostwo Lakers, odebrany będzie w kategorii porażki.
Dziennikarz Sam Amick z "The Atlethic" podkreślił, że na listę transferową został wystawiony Kyle Kuzma. Jeziorowcy chcieliby pozyskać w wymianie za swojego gracza innego skrzydłowego, który będzie w stanie wspomóc drużynę głównie w poczynaniach ofensywnych.
Kevin Love (Cleveland Cavaliers) Relacje 31-latka z zarządem klubu są fatalne. Świadczy o tym sytuacja z treningu Cleveland Cavaliers, na którym Kevin Love bez pardonu zrugał przy wszystkich generalnego menedżera klubu, który rzekomo ma bardziej faworyzować młodszych zawodników. To mocno nie podoba się weteranom, a jeden z nich - Kevin Love, spróbowałby swoich sił w innym klubie.
Problemem zawodnika jest tylko bardzo wysoka pensja. Przez najbliższe cztery lata będzie zarabiał w granicach 30 milionów za sezon.
Andre Drummond (Detriot Pistons) Dni Andre Drummonda w barwach Detroit Pistons wydają się być policzone. Zespół rozpoczął poszukiwania partnerów do wymiany, w ramach której ich podstawowy center miałby zmienić klub. Póki co, zainteresowanie wyraziły cztery zespoły.
Zobacz także: Bolesna porażka Anwilu. Igor Milicić bierze winę na siebie Według znanego dziennikarza Adriana Wojnarowskiego, zainteresowanie Drummondem wyrazili przede wszystkim Atlanta Hawks. Do tego grona dołączyli Boston Celtics, Toronto Raptors oraz Dallas Mavericks. Jego kontrakt wygasa już 30 czerwca 2020 roku.
Marcus Morris miał latem 2019 roku dogadaną dwuletnią umowę z San Antonio Spurs, jednak ostatecznie nie zdecydował się złożyć podpisu na kontrakcie. Kilka dni później gracz uzgodnił warunki jednorocznej umowy z New York Knicks.
Pod względem indywidualnym jest to dla niego świetny sezon, jednak drużyna z Nowego Jorku zawodzi na całej linii. Chętnych na jego usługi nie brakuje. Chcieliby go przechwycić Los Angeles Lakers, Los Angeles Clippers lub Philadelphia 76ers.